Czy Was też rozwala to, że jak grzyby po deszczu mnożą się filmy z cyferkami (i już nie mowię tu o kontynuacjach) albo czasem w tytule tj. 15min, 60sekund, 88minut itp. cyferki to samo... 9, 13 dzielnica, atak na 13 posterunek, 8mm, itd. ja już kota dostaje, filmy mi się mylą. Poza tym teraz tytuły filmów to jakaś strategia marketingowa albo co, czasami tytuł nie mówi nic o fabule ani nawet o gatunku. Dobra tyle dygresji, podzieliłem się swoją frustracją amen.