Piszesz: „rzeczywistość w nim pokazana też jest czarno-biała” co nie do końca jest prawdą. W filmie pojawiają się osoby z odcieniami szarości, chociażby żona głównego winowajcy. Myślę, że odbiór tego filmu utrudnia to że patrzymy na niego oczami obcokrajowca. Na Węgrzech sytuacja podczas II wojny światowej była diametralnie inna niż w Polsce. Pisze o tym H. Arendt w książce „Eichmann w Jerozolimie” gdzie Węgrzy są przedstawieni jako ci, którzy wzorcowo i z wielką chęcią wprowadzali w życie „ostateczne rozwiązanie”. Mieli sporo własnej inicjatywy w tej kwestii. Czy młodzi Węgrzy poczują się skrzywdzeni takim obrazem swoich przodków, tego nie wiem, ale chyba nie powinni. Niedawno widziałem film dokumentalny p.t. „Duchy przeszłości” gdzie pokazane została współczesne Węgry i jak tam to może powracać. I nie obawiał bym się o wzrost antysemityzmu bo trzeba stawiać czoła przeszłości. Warunek jeden, ta przeszłość powinna być pokazywana bez zakłamań i przeinaczeń jak to często obserwujemy w stosunku do Polski.

Proponuję iść do okulisty.

BAYA_NOVA nie znam poziomu Twojej wiedzy na temat Węgrów podczas II wojny światowej. Natomiast faktem jest, że nasi bratankowie wysyłali chętnie transporty Żydów do obozów i równie chętnie przejmowali ich majątki. W zasadzie chyba żaden inny kraj w Europie nie współpracował a takim oddaniem z Niemcami w tej kwestii, jak Madziarzy. Nawet wśród ultra antysemickich Ukraińców zdarzyło się więcej przypadków ratowania Żydów, o czym świadczą odznaczenia SWNŚ. Uwierz mi, Izrael nie przyznaje tych orderów at hoc. Wszytko jest dokładnie sprawdzane.

A teraz kilka zdań o filmie. Podobał mi się klimat oddania ducha tamtych czasów, jak i pomysł nakręcenia obrazu w czerni i bieli. Przekonywująca gra aktorska oraz narastająca niepewność "o co chodzi dwóm przybyszom" buduje napięcie. Jest to jeden z tych filmów, który doskonale obrazuje powiedzenie "na złodzieju czapka gore"

Rowniez sie nie zgodze. W wiosce widzimy wiele postaw wobec zydowskich majatkow i tego co sie tam wydarzylo. Pijaczek jest targany wyrzutami sumienia, ma potrzebe rozliczenia sie, oddania tego co nie jego. Zona usprawiedliwia sie dobrem synow, jeszcze inna babeczka trzyma w piwnicy to co nie jej, wziela tylko to co sie jej nalezalo. Zydzi natomiast nie sa zainteresowani zwrotem jednoczesnie widac, ze caly czas jednak sie izoluja od reszty nie podrozujac w wozie razem z ojcem i synem.