PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30865}
7,3 20 134
oceny
7,3 10 1 20134
6,4 5
ocen krytyków
2010: Odyseja kosmiczna
powrót do forum filmu 2010: Odyseja kosmiczna

2010 a 2001

ocenił(a) film na 7

Porównując 2010 do 2001 to tak jak porównywać polonez z ferrari. Jedynka była niesamowita, mroczna, tajemnicza, biło od niej poczucie samotności. Nie było dialogów - bo nie były potrzebne ze względu na akcję i opisującą ją muzykę. No i oczywiście monolit i małpy...Nie wspominając, ze gdyby nie jedynka to nigdy nie było by 2010...

Jeśli ktoś twierdzi, że ten film (2001) jest słaby (ogólnie) lub słabszy od 2010, to można tylko o nim powiedzieć, że jest głupim człowiekiem. Powiedzmy to sobie w twarz. Gusta są różne ale jak ktoś twierdzi, ze nie podobają mu się dzieła - np. Leonarda da Vinci, Wagnera, Shakespeare czy wreszcie odyseja 2001 to można powiedzieć ze albo zgrywa się na inwidualistę lub jest po prostu głupcem...

2010 oceniam na 7/10 bo troche mnie rozczarował.

ocenił(a) film na 7
janko_bzykant_

"Powiedzmy to sobie w twarz. Gusta są różne ale jak ktoś twierdzi, ze nie podobają mu się dzieła - np. Leonarda da Vinci, Wagnera, Shakespeare czy wreszcie odyseja 2001 to można powiedzieć ze albo zgrywa się na inwidualistę lub jest po prostu głupcem..."

taa...Głupcem?! A co powiesz, jak ktoś woli Salwadora Dali? Albo Picassa? Nazwiesz go głupcem, bo nie podobają mu się dzieła Da vinciego?
Ktoś słucha Czajkowskiego i nie podoba mu sie Wagner, nazwiesz go głupcem? Litości człowieku...

Dla niektórych 2001 Odyseja kosmiczna jest arcydziełem dla innych nie, więc tych którzy nie uważają filmu Kubricka za arcydzieło nazwiesz głupcami? Przepraszam, ale z tego wszystkiego to, ty, na takiego wychodzisz.

Ale z oceną 2010 zgadzam się, 7/10.

ocenił(a) film na 7
Odurzony

Czyli uważasz, że inteligentny człowiek może uważać dzieła Picassa za wysoką sztukę natomiast Leonarda da Vinci nie? Zanim zaczniesz krytykować pomyśl rozsądnie. Ponad to wyżej wymienieni przeze mnie ludzie są niekwestionowanymi geniuszami. Ich dzieła są znakomite. Shakespeare? Największy dramaturg na świecie. Na jego dziełach wzorują się wszyscy. Picasso? No cóż jest geniuszem tak samo jak William czy Leonardo...Chodzi mi o to, że rodzaj piękna - tak naprawdę jest tylko jeden. Dojrzały człowiek powinien to zrozumieć. Chociaż nie...Inteligentny człowiek powinien to zrozumieć. Dlatego spróbuje ci to wyjaśnić w najłatwiejszy sposób. Kobieta, która jest naprawdę piękna czyli: Ma doskonałe ciało, ładną twarz, jest zgrabna i całkowicie proporcjonalna jest po prostu piękna i nikt normalny nie może temu zaprzeczyć...To jest sedno mojej wypowiedzi

ocenił(a) film na 7
janko_bzykant_

Niekwestionowanymi geniuszami przez kogo?
Shakespeare, nie przeczę, że jest największym dramaturgiem na świecie, ale zważ na to, że komuś spodoba się bardziej Dostojewski, czy ktokolwiek inny, i wtedy dla Ciebie będzie głupcem.
Rodzaj piękna jest naprawdę tylko jeden? Tu, się nie zgodzę. Mówisz o kobiecie, doskonałe ciało, ładna twarz, tylko, że dla każdego ładna twarz znaczy coś innego. Komuś się spodoba Kirsten Dunst, a innemu ellen Page ( szybkie przykłady ). I co wtedy? Która jest piękna? Obie? Czy może jedna z nich. Ktoś lubi grube kobiety, i tylko one są dla niego piękne, inny kocha tylko Azjatki, a inny woli chłopców. Nie można wszystkiego przypisywać do jednego wspólnego mianownika. Wszystko zależy, od wrażliwości artystycznej jaką posiadamy. Nie zgodzę się, że piękno jest tylko jedno. Trzeba pamiętać, że każdy widzi świat inaczej. Piękno to jest pojęcie czysto względne, i bardzo subiektywne. Nie można uznać kogoś za nie inteligentnego tylko dlatego, że nie zachwycił się 2001: Odyseją kosmiczną, a zachwycił się filmami Bergmana, czy Felliniego, i co? Wtedy jest mało inteligentny?

ocenił(a) film na 7
Odurzony

Nie chciałem tego mówić...ale cóż mam do czynienia tutaj z małolatem...tak mi sie wydaje...Ale co tam. Spróbuję ci to jeszcze raz wytłumaczyć chociaż nie wiem czy da sie prościej i zwięźlej niż to co wcześniej napisałem.
A więc...może się komuś podobać bardziej Picasso od Leonarda, Rembrandt' a itd. Ale żaden inteligentny człowiek (jak już wcześniej o tym napisałem) nie będzie kwestionował geniuszu pozostałych twórców. Bo jeśli to robi to znaczy, że ma chore postrzeganie sztuki i piękna lub jest po prostu głupi. I nie wkładaj mi w usta czegoś czego nie powiedziałem. A mianowicie jeśli komuś bardziej się podoba Dostojewski od Shakespeare' a to (zresztą jak wynika ze wcześniejszych moich wypowiedzi) nie uważam go za głupca. A dzieje się tak dlatego, że Dostojewski jest również genialnym twórcą. Szamotasz się w swoim buncie przeciwko zaszufladkowaniu humanizmu - człowieczeństwa (nazwij to jak chcesz) - przez moją wypowiedz, ale tak niestety jest...K. Dunst? Ellen Page? Obie kobiety mieszczą się w przedziale ładnych - (choć podoba mi się bardziej Page) bo zdecydowanie nie są brzydkie. Potwierdzasz tym samym moją wypowiedz na temat jednego rodzaju piękna. Co do chłopców...jeśli chłopiec lubi chłopca to jest gejem i moim zdaniem jest chory. Co do grubych kobiet jeśli komuś się podobają tylko grube...no cóż ma zachwiane poczucie piękna.
Ps. Do gejów i lesbijek nic nie mam. Nie ich wina, że mają spaczone umysły. Powinni żyć jak ludzie, którymi są i mieć prawo do poszukiwania miłości i szczęścia. Ale nikt mi nie powie, że bycie gejem czy lesbijką jest normalnym stanem psychicznym - gdyż tak nie jest. Nie od parady natura dała chłopcom i dziewczynkom odpowiednie wyposażenie - uzupełniające się nawzajem i umożliwiające płodzenie dzieci...

Ps 2. Jeśli w pełni nie wyczerpałem tematu lub czujesz się nie usatysfakcjonowany/a to postaraj się skonstruować przemyślaną wypowiedz...Lub nie...

janko_bzykant_

...Idąc Twoim tokiem myślenia, jeżeli ktoś uważa obie panie za piękne, lecz którąś uważa za ładniejszą to jest w porządku, ma niezachwiane poczucie piękna. Jednakże, jeśli, załóżmy, Kirsten Dunst się komuś nie spodoba, to jest głupcem...
"Jeśli ktoś twierdzi, że ten film (2001) jest słaby (ogólnie) lub słabszy od 2010, to można tylko o nim powiedzieć, że jest głupim człowiekiem" - cóż, według mnie, znaczy to tylko tyle, że nie spodobało mu się, po prostu, ni mniej ni więcej, znaczy, że ma inny gust - co nie znaczy, że gorszy. Ty możesz nie rozumiec tego, gdyż dla Ciebie ten film jest genialny, nie znaczy to jednak, że każdemu musi się podobać i ludzie którym się nie spodoba, są gorsi w jakikolwiek sposób.
"Nie chciałem tego mówić...ale cóż mam do czynienia tutaj z małolatem...tak mi sie wydaje...Ale co tam" - zarzucasz Jemu, że jest małolatem. Ja natomiast sądzę, że to Ty nim jestes lub jestes ignorantem, dla którego jego racja, jest jedyną właściwą a ludzie, których osąd różni się od Twojego, są głupi.
"Co do grubych kobiet jeśli komuś się podobają tylko grube...no cóż ma zachwiane poczucie piękna" - ma zachwiane poczucie piękna, bo Ty i większość ludzi tak uważa. On jednak, może powiedzieć, że Ty masz zachwiane poczucie piękna.
Cała Twoja wypowiedz, sprowadza się do tego, że jest jedno piękno, Twoje. Ja jednak, twierdzę, że piękno jest sprawą indywidualną, w pełni subiektywną...

janko_bzykant_

"Co do grubych kobiet jeśli komuś się podobają tylko grube...no cóż ma zachwiane poczucie piękna."

Rubens przewraca się w grobie pod gradem twoich obelg. Okazuje się, że jeden z najznamienitszych barokowych twórców miał "zachwiane poczucie piękna". Tylko czemu po tylu latach ludzie nadal zachwycają się "Trzema gracjami" czy "Wenus w lustrze"? Kult otyłości wziął górę nad najwłaściwszym pięknem?

Sam napisałeś, że o gustach się nie dyskutuje. Czemu więc narzucasz innym swój gust, swoje poczucie piękna?

Odurzony

Aż wstyd przyznać ale... OK 2001 obejrzałem po raz pierwszy wczoraj wieczorem. Wiem, że to forum OK 2010 ale padło wiele niesprawiedliwych w moim odczuciu zarzutów wobec 2001. Mam jedno zasadnicze pytanie. Ilu z was ocenia ten film przez pryzmat filmów współczesnych? Przecież to obraz sprzed 40 lat! Jak może nie zachwycić wizjonerstwo, autentyzm i przekaz? Wszelkie dłużyzny, minimalna ilość dialogów i świetna muzyka tworzą estetykę i piękną prostotę. Ten film nie skłania, on wymusza refleksje. Jeśli to nie definicja sztuki to nią jest?

janko_bzykant_

...I jeszcze jedno - "Nie wspominając, ze gdyby nie jedynka to nigdy nie było by 2010..." - jeżeli to, jest według Ciebie, argument świadczący o tym, że jedynka jest lepsza, to nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować Ci, Twojej, jedynej prawdziwej racji. Ja, głupiec, sądzę, iż nie jest to argument potwierdzający wyższość jedynki, ale to Ty masz rację, mędrcze i jedyny inteligentny człowieku...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

1)Godna pożałowania wypowiedz. Kiepsko sformułowane zdania i kiepski przekaz. Musze powiedzieć, że Ad finem jest znacznie lepszy w artykułowaniu tego co myśli. Co do ludzi młodszych. To nie jest obelga z mojej strony. Ja sam mam 20 lat już...cholera...i studiuję. I brakuje mi trochę bycia nastolatkiem...Ale wracając do tematu. Nic nie mam do młodych poza faktem, że brakuje im doświadczenia, opanowania i niestety wiedzy. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich małolatów. Sam mam brata ciotecznego, który jest bardzo inteligentny i mądry. Ma 17 lat. Nikim nie gardzę z tego powodu, że jest młodszy. To normalne, że z wiekiem wiedza się uzupełnia itd.
2)Co do Dunst i Page...one są ładne a nie piękne. Jeśli się o kimś mówi, że jest piękny to musi naprawdę reprezentować wysoki poziom piękna. Jeśli komuś się nie spodoba Page, to nie powiem, że jest głupi. Powiem 'masz zachwiane poczucie piękna' lub coś w tym stylu. Jeśli komuś nie spodoba się Hamlet, Makbet, Juliusz Cezar, Romeo i Julia. I będzie twierdził, że są to dzieła przeciętne...No cóż. To znaczy jedno. Koleś jest frajerem. I oczywiście jest wtedy głupcem do kwadratu. Natomiast jak już wcześniej powiedziałem 'gusta są różne'. Tak więc jeśli komuś bardziej się podoba twórczość Dostojewskiego od Shakespeare' a ma do tego prawo - obaj panowie reprezentują doskonały poziom.
3) Teraz wezmę się za 'Nie wspominając, ze gdyby nie jedynka to nigdy nie było by 2010...'. Oczywiście to jest jeden z moich argumentów, dlaczego jedynka jest lepsza od 2-ki. Mój pierwszy komentarz - który zapoczątkował całą tą dyskusję z Ad finem, był jakby skierowany do tych ludzi co wypisywali chore komentarze pod tytułem 2001.
Ale wracając do cytatu...Tak. To jest jeden z najważniejszych argumentów jaki można podać by lepiej ocenić pierwszą część od sequela. I to w każdym wypadku w historii kina.
Dobranoc małolacie...heheh

janko_bzykant_

...Oczywiście, już wiem, iż Twój przekaz jest jedynym dobrym i świetnie sformułowanym:)coraz bardziej mnie bawisz:)a co do małolatów, to wyszło na to, że jestesmy w tym samym wieku, tak samo, skądinąd, jak Ad finem.
Sam sobie zaprzeczasz, raz mówisz, że gusta są różne, raz, że nie. Równie dobrze Ci z "zachwianym poczuciem piękna" mogą tak powiedzieć o Tobie.
Poza tym, widzę, że bardzo łatwo obrażasz innych, od głupców i frajerów, ale, oczywiście, osoba zawsze mająca rację, ma taki przywilej:)
"To jest jeden z najważniejszych argumentów jaki można podać by lepiej ocenić pierwszą część od sequela. I to w każdym wypadku w historii kina" - zapewne, chodzi Ci o to, że zazwyczaj sequele są gorsze, ale absolutnie nie zgodzę się, że dlatego bo były pierwsze...

janko_bzykant_

...Zapomniałem dodać, w kontekście w jakim użyłeś tego sformułowania, jest to obelga. Sugerowałeś, nie potrafi pojąć, bo jest za młody ("że brakuje im doświadczenia, opanowania i niestety wiedzy"). Ponadto, jak można, mając 20 lat, pisać do innych, że są małolatami.
"Nikim nie gardzę z tego powodu, że jest młodszy. To normalne, że z wiekiem wiedza się uzupełnia itd." - to już wiemy, że Ty(a właściwie tylko TY) jesteś mądry - w końcu masz już 20 lat:)
Oj komedia:), niesamowicie poprawiłeś mi humor.
Pozdrawiam:)...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

1)Normalnie. Jeśli ludzie mają np. 16, 17, 18 do 19 lat (a niektórzy zostają małolatami do końca życia) to starszy człowiek (20-latek) może śmiało tak do nich mówić.
2)A propos zmiany zdań na temat różnych gustów... odsyłam cię choćby do mojego pierwszego komentarza...
3) Ci z zachwianym poczuciem piękna mogą twierdzić, że ja mam tę dolegliwość. Ale tak samo osoba chora psychicznie może twierdzić tak o osobie zdrowej. Od razu uprzedzę te twoje złośliwe komentarze. Nie. Nie jestem chory psychicznie. A wiem to dlatego, że miałem robione testy psychologiczne, na dysleksję i na inteligencję. Nie będę się chwalił ilorazem.
4) Uważam że części pierwsze zawsze są lepsze od kontynuacji ponieważ tworzą podstawowe założenia i klimat. Czasami się zdarza że sequel dorówna jedynce.
5) Bardzo rzadko tracę równowagę i kogoś obrażam. Na necie nie przypominam sobie żebym stracił panowanie i kogoś zwyzywał. W życiu...kilka razy tak ale były to sytuacje ekstremalne.

Ps. Nie pozdrawiaj kogoś jeśli nie masz tego na myśli. Są to puste słowa, dowodzące twej ignorancji i poczucia wyższości. Innymi słowy jest to rzecz chamska. Tak jak wyśmiewanie się z kogoś gdy ten zachowuje pełną kulturę i dyskutuje na poważne tematy. Bo ten temat uważam za poważny.
Ps 2. Nie zamierzam się kłócić na temat twoich docinek na temat - że jestem nieomylny i wszechwiedzący. Bo jest do dziecinada typu. 'Nie to ty jesteś głupi!'.

ocenił(a) film na 7
janko_bzykant_

Dobra mądralo, skoro ja jestem małolatem, wychodzi na to, że ty, także. Sądzisz, że jestem małolatem, bo mam inny pogląd? – ciekawy mnie, skąd u ciebie, takie słowa w moją stronę.

Chore jest to,że obrażasz ludzi, którzy mogą mieć inne zdanie, i nazywasz ich głupcami. A może oni, właśnie są inteligentni, bo mają własne myślenie.

Nawet inteligentny człowiek, może kwestionować geniusz Picassa, bo po prostu nie podchodzą mu, jego dzieła. Mówisz, że wtedy ma chore postrzeganie sztuki…Inteligentny człowiek pójdzie na wystawę Rembrandta i spodobają mu się jego dzieła, potem pójdzie na wystawy Piccasa, i nie zauważy w jego dziełach geniuszu. I twoim zdaniem, będzie głupcem, bo zakwestionuje geniusz Picassa. Tylko dlaczego ma uznać geniusz temu co zostało docenione? Czy człowiek nie ma własnego myślenia? Dla Ciebie ma ślepo wierzyć w głos krytyków? I zatracić swoje własne postrzeganie piękna?

Chore postrzeganie sztuki? A co, dla Ciebie jest chore? Dla każdego coś innego jest chore, to, co jest uważane przez większość za piękne, dla innego będzie chore. A Rubens? Był zachwycony grubymi kobietami. I one, dla niego były piękne, więc je malował.

Chore postrzeganie sztuki będzie miał osobnik, który, po prostu będzie miał odmienny pogląd od tych uznanych dzieł? Bo uważasz, że normalny człowiek powinien tylko podziwiać piękne kobiety, które są chude, proporcjonalne, zgrabne nogi itp. A co, jeśli podziwianie grubych kobiet jest normalne, i to jest prawdziwe piękno, zaś podziwianie kobiet z doskonałym ciałem, czyli jest zgrabna, ma ładną twarz, jest chore? I dla wielu ludzi pewnie, będzie to chore. A teraz obrażasz gejów i lesbijki, mówiąc, że mają spaczone umysły.

Dlaczego Tobie tak trudno zrozumieć, że ktoś po prostu ma inne ( nie znaczy gorsze, po prostu inne) postrzeganie piękna i, o dziwo, może być inteligentny?

Nie mnie oceniać, czy bycie gejem i lesbijką jest normalnym stanem psychicznym. Jak dla mnie w niczym nie różnią się od innych ( nie licząc swojej seksualności ) ludzi, tym bardziej nie mają spaczonych umysłów.

Ocenianie co jest piękne, jest trudne, bo przyjmujemy, że jest to rzecz czysto subiektywna, która nie mieści się w żadnych ramach. Nadal nie zgodzę się z twoim stwierdzeniem, że piękno jest tylko jedno, bo jeśli by tak było, to wszyscy bylibyśmy tacy sami, wszystko wokół nas byłoby jednolite, a tak mamy, rzeczy piękne i brzydkie, rzeczy brzydkie i piękne, i kolejność zależy jak na te rzeczy patrzymy.




ocenił(a) film na 7
Odurzony

I jeszcze jedno, piękna nie da się pojąć rozumem, piękno jest dla serca, dla wrażliwego serca. A piękno jest rzeczą nie pojętą. Dlatego jeśli komuś nie podoba się "coś" to nie znaczy, że jestem głupcem...


ocenił(a) film na 7
Odurzony

1) Jak do tej pory pisałeś dość znośnie ziom, to teraz przyznać muszę, że straszna była ta ostatnia odpowiedz. Dlatego nazywam ciebie i tego drugiego kolesia małolatami...Nie potraficie czytać ze zrozumieniem. Ale wielu ludzi tego nie potrafi. Poza tym miotacie się jakbym was przypalał papierosem. Obraziłem kogoś w mojej wypowiedzi, czy powiedziałem prawdę? Jak facet może być normalny skoro kocha się w drugim facecie? Lub kobieta w kobiecie? Skoro to takie normalne to dlaczego nie mogą spłodzić dzieci? Nie mogą ponieważ jest to wbrew naturze. A więc nie jest normalne. Czy ich obrażam tym sformułowaniem? Na pewno nie. A to dlatego, że nie zaprzeczam ich człowieczeństwa ani praw - praw zwanych naturalnymi.

2) Jeśli ktoś uważa Rembrandta za geniusza a Picassa za frajera a jego dzieła za bezwartościowe bazgroły to po prostu nie zna się na sztuce. I na pewno taki człowiek nie zalicza się do grona intelektualistów. Co do głosu krytyków. Ich głos jest po to by zwrócić uwagę ludzi na dane dzieło. Każdy inteligentny i zdrowy na umyśle człowiek ocenia dzieła sztuki - i w ogóle wszechświat - samodzielnie. W większości jego pogląd (w większości aspektów) pokrywa się z poglądami innych inteligentnych ludzi. Dlatego też życie w społeczeństwie jest możliwe. Ponieważ ludzie zgadzają się ze sobą. Tak samo jest z mniej inteligentnymi - którzy również zgadzają się ze sobą. Musze przyznać, że nie potrzebnie używałem słowa 'głupi' ale jakbym powiedział prosty lub mało inteligentny to też byście się burzyli.
3) Co do podejmowania decyzji...Tylko tchórz nie podejmuje żadnych decyzji i osądów. Skoro jesteś przeciwny osądom to wypuśćmy z więzień wszystkich kryminalistów i nigdy ich tam nie wsadzajmy. Albo nie osądzajmy, że psychopata jest psycholem i pozwólmy mu robić co chce. Nie wiem czy wiesz ale całe społeczeństwo Ziemi opiera się na osądach. Sądzimy ponieważ jesteśmy ludźmi. 'Nie sądź a nie będziesz sądzony?' Bardzo piękne ale niemożliwe...Choćby dlatego, że istnieje coś takiego jak zło.

4) I dlaczego uważasz, że jesteśmy tacy sami pomimo iż istnieje taki sam kanon piękna, kanon moralności, kanon kulturalnego zachowania się itd?
Mówisz również, że piękno jest nie pojęte? Śmieszne. Bo ja jak widzę piękną osobę kobietę, mężczyznę, dziecko lub zwierzę to mózg od razu formułuje myśl zawierającą informację: To jest piękne... Tak ma każdy normalny człowiek. Jeśli tak nie ma...cóż. Znaczy to tyle, że ma poważny problem. Od razu uprzedzę twoją ripostę. W sprawach piękna - ludzkiego piękna, decyduje biologia. I tak! Niestety tak ale w tym wypadku bycie normalnym oznacza zgodność z większością. A to dlatego, że nie decyduje tutaj inteligencja i wiedza (operuję tutaj na przeciętnej inteligencji człowieka) ale natura - hormony - biologia geny ludzi.
Co do sztuki to tutaj decyduje z kolei wcześniej pominięta inteligencja i wiedza. Mało inteligentny człowiek nie zrozumie sztuki wysokiej klasy. To prosty fakt.

janko_bzykant_

..."Tak jak wyśmiewanie się z kogoś gdy ten zachowuje pełną kulturę i dyskutuje na poważne tematy. Bo ten temat uważam za poważny."- wyzywania od głupców, frajerów itd, nie uważam za kulturalne, ale widze, że mamy różne definicje zarówno piękna jak i kultury.

"2)A propos zmiany zdań na temat różnych gustów... odsyłam cię choćby do mojego pierwszego komentarza..." - już cytuję Twoją wypowiedz z pierwszego komentarza: "Gusta są różne ale jak ktoś twierdzi, ze nie podobają mu się dzieła - np. Leonarda da Vinci, Wagnera, Shakespeare czy wreszcie odyseja 2001 to można powiedzieć ze albo zgrywa się na inwidualistę lub jest po prostu głupcem..." - najpierw piszesz, że gusta są różne, by po chwili dodac, że np. Wagnera trzeba uważać za geniusza, bo inaczej jest się głupcem, więc jednak sądzisz, że nie są różne, gdyż Wagner bezwarunkowo musi się podobać każdemu.

"Ps 2. Nie zamierzam się kłócić na temat twoich docinek na temat - że jestem nieomylny i wszechwiedzący. Bo jest do dziecinada typu. 'Nie to ty jesteś głupi!'." - nie, nie jest to to samo. Staram się, w ten sposób, uświadomić Ci, że prawda też nie jest jedna, ktoś może uważać inaczej od Ciebie i powinieneś to przyjąć do wiadomości. Ty natomiast forsujesz swoją rację, jako jedyną właściwą, przyjmujesz, że zawsze masz rację, ergo, jesteś nieomylny.

"Ps. Nie pozdrawiaj kogoś jeśli nie masz tego na myśli. Są to puste słowa, dowodzące twej ignorancji i poczucia wyższości. Innymi słowy jest to rzecz chamska. Tak jak wyśmiewanie się z kogoś gdy ten zachowuje pełną kulturę i dyskutuje na poważne tematy. Bo ten temat uważam za poważny." - chamską rzeczą jest wyzywanie, które Ty stosujesz. Zauważ, że w żadnym komentarzu ani razu Cię nie obraziłem. Napisanie, że się ubawiłem nie jest obrazą. Co do pozdrawiania, znowu wiesz co ja myślę, tudzież czego nie mam na myśli(syndrom nieomylności zowu daje znać o sobie) i nie masz racji. Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie uważam kogoś za głupca dlatego, że ma odmienne zdanie od mojego, w związku z tym, nie widzę nic złego w pozdrowieniu kogoś, z kim dyskutuję.

"1)Normalnie. Jeśli ludzie mają np. 16, 17, 18 do 19 lat (a niektórzy zostają małolatami do końca życia) to starszy człowiek (20-latek) może śmiało tak do nich mówić." - na koniec odniosę się do tego. Małolat w stwierdzeniu, którego użyłeś, oznacza osobę, której cytuję: "brakuje im doświadczenia, opanowania i niestety wiedzy.". Tak na prawdę na początku nie wiedziałeś nawet czy jest młodszy, czy nie, od razu założyłeś, że jest młodszy i głupszy, więc to Ty traktujesz ludzi z wyższością, nie ja pozdrawiając Cię. Żebyś mógł, powiedzieć do kogoś małolat w Twoim rozumieniu, powinieneś być pewien, że jest to osoba od Ciebie młodsza, lub posiadająca mniejszą wiedzę. Ponadto twierdzisz, że 20 latek może tak powiedzieć do osoby mającej np. 19 lat. Różnica w doświadczeniu jest niewielka, ale Ty znowu zakładasz, że jesteś mądrzejszy, bo masz już 20 lat, znaczy jesteś o rok starszy. Rzeczywiście, masz już tyle doświadczenia i tak rozległą wiedzę, że powinieneś rzucić studia, prawdopodobnie już Cię wiele nie nauczą, Ty masz już 20 lat, pełny bagaż doświadczeń i rozległą wiedzę. Oczywiście wyolbrzymiam, ale na takiej zasadzie traktujesz młodszych.

Ogólnie to ja nie chcę Cię na siłę przekonywać do swojej racji, masz prawo do własnego zdania, ale chodzi mi o to, żebyś nie obrażał innych z powodu odmiennego zdania

Jeszcze raz pozdrawiam:)...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

1) 20 latek może powiedzieć 'małolacie' do 40 letniego faceta jeśli ten jest na poziomie 17-latka. O doświadczeniu nie decydują lata ale właśnie doświadczenie.
Jakie doświadczenie o życiu na wolności może mieć morderca w wieku 40 lat odsiadujący dożywocie od 17 roku życia?
2) Obraziłem cię chociaż raz? Nazwałem cię głupcem lub frajerem? Pokaż mi gdzie? Jeśli obraziłeś się za małolata to musisz być bardzo wrażliwym chłopcem.
Do mnie brat i matka mówią mały chociaż mały nie jestem. Mówią tak ponieważ jest to śmieszne i jestem od nich młodszy.
3) Co do prawdy. Prawda jest zawsze tylko jedna. Powie ci to Muzułmanin, Chrześcijanin, buddysta i ateista. Inna sprawa, że nie wszyscy ją mają. Najlepszym sposobem na odkrycie prawdy jest logika, zdobywanie wiedzy i uwarunkowania jakie dała nam natura. Jeśli komuś nie dała inteligencji...cóż taki człowiek nie może odkryć prawdy ponieważ nie jest w stanie jej zrozumieć czy dostrzec.
4) Nie wiedziałem, że Ad finem ma 20 lat i ty też. Wnioskowałem o jego 'małoletności' po jego nie przemyślanych i chaotycznych wypowiedziach - podobnie jak twoich. Sam kiedyś miotałem się i gotowałem w sobie dyskutując na poważne tematy. Ale od ostatniej takiej sytuacji minęło ponad 2 lata.
Ale jeśli faktycznie macie 20 lat to... no cóż jedni szybciej dorastają inni wolniej. Moim zdaniem przeciętny człowiek jest dzieciakiem do 25 życia - przynajmniej. Często się zdarza, że w ogóle się nie dorasta.

Ps. Nie odpowiedziałem tutaj w pełni na cały twój komentarz. Dlatego też odsyłam cię do mojej odpowiedzi skierowanej do Ad finem, również z dzisiejszego dnia.
Ps2. Pozdrowiłeś mnie złośliwie i dobrze o tym wiem ;)

janko_bzykant_

...A gdzie ja napisałem, że obraziłeś mnie? Mówiłem, że obrażasz innych, co nie jest kulturalne.

Wnioskowałeś to, po naszych chaotycznych i nieprzemyślanych wypowiedziach - takowe są własnie Twoje wypowiedzi, ale tego nie dostrzegasz, ze względu na Twoją próżność. Styl Twoich wypowiedzi sugeruje non stop, natrętnie, że jesteś inteligentny itd. co potwierdza moje docinki, a powiem Ci, że osoba inteligentna nie musi ciągle tego powtażać, gdyż inni i tak to zobaczą, poza tym taka osoba to wie, nie musi sie dowartościowywać, powtarzając to w kółko i obrażając przy tym innych.

W dalszym ciągu sądzisz, że racja jest tylko jedna - Twoja i nie dopuszczasz myśli, że jednak możesz się mylić. W związku z tym przytoczę Ci pewien cytat, wielkiego filozofa - Sokratesa. Uważasz Go chyba za wielkiego filozofa? W końcu jest powszechnie uznany, więc jeśli nie jesteś głupcem, to za takiego Go uważasz, mam rację? Zobacz, co ten wspaniały filozof twierdzi o Tobie podobnym - "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy" - mam nadzieję, że poradzisz sobie z interpretacją tego zdania, wierzę w Ciebie.

Dalszą dyskusję uważam za bezcelową, pozostawiam Cię z twoją jedyną prawdą.

Na koniec mała rada - ucz się dalej... i ... troche pokory jeszcze nikomu nie zaszkodziło, inteligencie...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

Heh wiedziałem, że odpowiesz coś w tym stylu.
Cieszę się również, że moje wypowiedzi wydają ci się na tyle dobre i inteligentne by po złości powiedzieć, że się tym chwalę - choć ani razu nie wychwalałem swojej wyższości intelektualnej.
I najbardziej lubię - znaczy śmieszą mnie (nie ma innego adekwatnego słowa) te prostackie rady i pozdrowienia. Jak komuś nie życzysz szczęścia, to tego nie rób. Tak samo jeśli kogoś nie chcesz pozdrawiać.
Dyskusje uważałem od początku za przegraną. Wiedziałem, że was nie przekonam. Nawet nie próbowałem tego dokonać. Nigdy nie próbuję choć często dyskutuję. Więc co robie? Pokazuję i daję argumenty. A propos Sokratesa - jest jednym z moich ulubionych kolesi od kielicha i większość twierdzeń, przypisywanych temu staremu wyjadaczowi wygłosiłem ja sam...Po pijaku gadam dużo bzdur. Cholerny Platon zawsze mu sie myli kto gada i potem ludzie myślą, że Sokrates był wielki! Bzdura 1.7 m w kapeluszu!

Ps. Doskonale wiedziałem, że to ty zakończysz dyskusję pomiędzy nami. Jeszcze nie zdarzyło mi się zakończenia z własnej inicjatywy...A to dlatego, że nigdy nie wyczerpały się moje argumenty. A to z kolei dlatego, że nie dyskutuję na tematy na których się nie znam.

Ps2. Istnieje więc pytanie po co w ogóle wdawałem się w tą dyskusję. Odpowiedz jest tak prosta jak wszyscy ludzie na ziemi (włącznie ze mną) razem wzięci. Mam zerówkową sesję i nie chce mi się uczyć. Pomiędzy przerwami na szlajaniu się z kolegami i piciu piwa i czytaniem książek nie mającymi związku ze studiami staram zapełnić sobie czas. Nie zmienia to faktu, że wszystkie wymienione poglądy traktuję poważnie.
Na pewno łatwiej mi zaakceptować ograniczenia człowieka ze względu, że jestem ateistą - każdy rozsądny filozof (za którego się uważam, hehe ) dochodzi do tego przekonania. To jest punkt zwrotny w którym można powiedzieć 'wiem, że nic nie wiem' i zacząć od nowa.
I teraz!
Z czystym sercem! Pozdrawiam cię!
Nara.
Ps3. Wcale z ciebie nie zakpiłem.

janko_bzykant_

...Na szybko bo zmęczony jestem.
"Inteligentny człowiek powinien to zrozumieć. Dlatego spróbuje ci to wyjaśnić w najłatwiejszy sposób", kolejna wypowiedż sugerująca Twoją inteligencję "Nic nie mam do młodych poza faktem, że brakuje im doświadczenia, opanowania i niestety wiedzy." - znaczy się te masz opanwanie, wiedzę i doświadczenie.". Kolejna - "Nie potraficie czytać ze zrozumieniem." - Ty potrafisz.

"Cieszę się również, że moje wypowiedzi wydają ci się na tyle dobre i inteligentne by po złości powiedzieć, że się tym chwalę - choć ani razu nie wychwalałem swojej wyższości intelektualnej." - nie było żadnej złości, raczej rozbawienie co już pisałem - czytanie ze zrozumieniem, którego brak zarzucasz mi. Wypowiedzi Twojej nie uważam za "inteligentną i dobrą" to Ty ją za taką uważasz, powtarzając to ciągle.

"Ps. Doskonale wiedziałem, że to ty zakończysz dyskusję pomiędzy nami. Jeszcze nie zdarzyło mi się zakończenia z własnej inicjatywy...A to dlatego, że nigdy nie wyczerpały się moje argumenty. A to z kolei dlatego, że nie dyskutuję na tematy na których się nie znam." - argumenty? które to? w większości sa to niczym nie poparte osądy, które nazywasz argumentami, bo są zgodne z "Twoją" prawdą, więc przyjmujesz je za fakt, zero obiektywizmu.

"I najbardziej lubię - znaczy śmieszą mnie (nie ma innego adekwatnego słowa) te prostackie rady i pozdrowienia. Jak komuś nie życzysz szczęścia, to tego nie rób. Tak samo jeśli kogoś nie chcesz pozdrawiać." - ponownie próbujesz mi coś wmówić. Mylisz się, życzę Ci szczęścia, troche pokory i dystansu do swojej nieomylności, też by Ci nie zaszkodziło. I lepiej byś zrobił, jednak, ucząc się do sesji...

"Dyskusje uważałem od początku za przegraną. Wiedziałem, że was nie przekonam. Nawet nie próbowałem tego dokonać." - Też ją za taką uważałem, lecz próbowałem Cię przekonac, Ty nie, może dlatego, że tak na prawdę nie masz argumentów?

Nie wiem do końca co o Tobie sądzić, czy jesteś osobą z wybujałym ego, czy przeciwnie, z zaniżoną samooceną, próbującym się dowartościować.

"Ps3. Wcale z ciebie nie zakpiłem." - Nie jesteś w stanie mnie obrazić. Twoje prymitywne teksty w stylu 1.7 m w kapeluszu, odnośnie wielkości, cóz , bez komentarza...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

Nie będę więcej dawał ci przykładów ani próbował wytłumaczyć o co mi chodzi. Gdybyś nie był tak negatywnie nastawiony, to może zrozumiałbyś moje argumenty.
W każdym bądź razie ja do swoich poglądów doszedłem po następujących krokach:
-Historia - zawsze interesowałem się historią. A jak wiadomo historia to: Kłamstwo, sztuka, religia, wojna, intrygi, walka o władzę i władza. Jest o wiele więcej elementów, ale wszystkie łączy jedna wspólna cecha - toną w ludzkiej krwi i krzywdzie.
-Analiza moich najbliższych
-Logika - zastosowanie jej.
-Poddanie w wątpliwość istnienia Boga
-Życiowe doświadczenie (między innymi: 4 licea w ciągu 3 - lat)
-Osobiste doświadczenia (nie będę wymieniał bo są to sprawy osobiste)
-Sztuka
-Analiza społeczeństwa
-Analiza motywów działania człowieka
-Wszechstronne zainteresowanie wszechświatem. Przestrzeń kosmiczna i wszystko co ją wypełnia.

-Nie należy zapomnieć o (o Bibli) dziełach wielkich filozofów. Między innymi Machiavelli (którego uważam za filozofa) i Nietzsche oraz opisów z życia Sokratesa i Jezusa. Tak Jezusa. Całkowicie zgadzam się z jego filozofią życia. Inna sprawa, że nie uważam go za Boga ani nie wierzę w Boga...przynajmniej nie w takiego w jakiego wierzą ludzie. Również uważam, że z powodu natury ludzkiej życie jakie promował Jezus jest nie możliwe. Ludzie z natury są źli. Tak samo ja jak i ty. Dlatego Jezus został zabity a jego nauka upadła i zdegenerowała się w to co obecnie znamy jako chrześcijaństwo i jego odmiany. O Islamie nie będę się wypowiadał bo nie chce mi się.

Jak już mówiłem ważne są też naturalne predyspozycje. Ale sądzę, że zdrowy, inteligentny człowiek powinien sobie poradzić.

Ps. Na pewno kilka razy za mocno skrytykowałem twoją wypowiedz (wypowiedzi) ale trudno jest pisać do dwóch kolesi pamiętając co miało się napisać każdemu z nich. Zrobiłem też wielki błąd krytykując formy wypowiedzi i ich jakość szczególnie twoich - nie były tak naprawdę złe ani tym bardziej tragiczne. Jedynym usprawiedliwieniem, którego i tak nie powinienem wykorzystywać to zmęczenie jakością dyskusji z Ad finem.

Nie zmienia to faktu, że się z tobą nie zgadzam i uważam, że nawet nie starałeś się zrozumieć mojego stanowiska. Natomiast ja doskonale rozumiem twoje. 3 lata temu myślałem podobnie.

janko_bzykant_

Również się interesuję historią, ale powiedz mi, co historia a także poddanie w wątpliwość istnienia Boga ma do piękna?
Owszem starałem się zrozumieć twoje stanowisko, ale nie uważam za właściwe obrażanie innych, dlatego że myślą inaczej. I tak jak już pisałem w którymś z komentarzy, używając twojego odniesienia do piękna kobiet, zgrabną dziewczynę, owszem wszyscy mogą uznać za niebrzydką, ale jeśli nie ma "tego czegoś" co przyciągnie twoją uwagę, co w jakiś sposób cię zaintryguje, nie uznasz jej za piękna, mimo że ktoś inny ją za taką uzna. To jest ten subiektywizm.

ocenił(a) film na 7
janko_bzykant_

Mówisz mi, że nie potrafię czytać ze zrozumieniem, a sam tego nie robisz. Ale wiesz, wielu ludzi tego nie potrafi…
Owszem obraziłeś kogoś, bo nie można powiedzieć, że lesbijki i geje mają spaczony umysł, więc jest to obraza. I to jest fakt.
Zgodzę się na to, że sformułowaniem „Jak facet może być normalny skoro kocha się w drugim facecie? Lub kobieta w kobiecie? Skoro to takie normalne to, dlaczego nie mogą spłodzić dzieci? Nie mogą, ponieważ jest to wbrew naturze. A więc nie jest normalne „
Nikogo nie obraziłeś, i tu przyznam Ci po części rację, ale nasza dysputa nie mówi o nich, tylko czymś innym.

Picasso za frajera? Czy ktoś pisał, że Picasso to frajer? Tylko twierdziłem, że jak nie uzna jego geniuszu ( czy dla Ciebie to synonim słowa frajer? Jeśli tak, to przepraszam)

„Każdy inteligentny i zdrowy na umyśle człowiek ocenia dzieła sztuki - i w ogóle wszechświat – samodzielnie”

Masz rację, każdy inteligentny człowiek ocenia dzieła sztuki, więc możemy wnioskować, że nie każde dzieło sztuki mu się spodoba, bo je ocenia, sam, według swoich racji.

No chyba, że jest snobem, to oceni poprzez pryzmat innych ludzi, ( czyli na pewno krytyków), którym to dzieło się spodobało.

Może i nie potrzebnie użyłeś słowa głupi, bo to stosunkowo jest mocne słowo, ale prosty i mało inteligentny to synonimy, więc właściwie wyszłoby na to samo. A oburzamy się nie bez powodu, jak już zauważyłem, powodem była twoja pierwsza wypowiedź.

3) Heh. Czy wyraziłem się gdzieś, że jestem przeciw jakimkolwiek osądom? ( Kłania się czytanie ze zrozumieniem, ale jak już wiemy nie wielu ludzi to potrafi)

4) Nie istnieje taki sam kanon piękna,bo niby, co jest takim samym kanonem piękna? Doskonałość? A ta, jest znowu czymś subiektywnym i dla każdego znaczy coś innego.

Piękno jest nie pojęto, bo nie można wpisać je w żadne ramy. Bo jest to rzecz, subiektywna, którą ciężko zdefiniować jednoznacznie.

A co powiesz, o Turpizmie? Jest także uznanym nurtem w malarstwie czy w poezji, więc to nie jest dla ciebie normalne? W końcu wychwalają brzydotę, tobie nie może się to podobać. Bo jak oni tak mogą, mają spaczone umysły, i idąc dalej mogę powiedzieć, że jesteś głupcem, bo nie uznajesz tego nurtu!

,„Co do prawdy. Prawda jest zawsze tylko jedna. Powie ci to Muzułmanin, Chrześcijanin, buddysta i ateista ę

haha. Doprawdy? Prawda jest tylko jedna? Chciałbym wiedzieć, co to za prawda… Szczerze

Myślisz, że jest tyle religii, bo istnieje jedna prawda?

Wiesz, ja gdzieś słyszałem, że istnieją 3 prawdy: Prawda, tylko prawda i gówno prawda.

To, co mówisz o jednej prawdzie, wiążę się z tą trzecią prawdą…
„Jeśli komuś nie dała inteligencji...cóż taki człowiek nie może odkryć prawdy ponieważ nie jest w stanie jej zrozumieć czy dostrzec.”

Ale oczywiście ty, odkryłeś tą jedną prawdę…

„Na pewno łatwiej mi zaakceptować ograniczenia człowieka ze względu, że jestem ateistą - każdy rozsądny filozof (za którego się uważam, hehe ) dochodzi do tego przekonania.”

O jakich ograniczeniach człowieka mówisz? O twoim rozsądnym filozofie nie wiem co mam myśleć…

„Dyskusje uważałem od początku za przegraną. Wiedziałem, że was nie przekonam. Nawet nie próbowałem tego dokonać.”

Na pewno nie dokonałeś tego, powiem więcej, umocniłeś mnie w moich poglądach jeszcze mocniej, bo naprawdę ciężko zrozumieć twoje małoletnie i zarazem snobistyczne zachowanie. Ciężko to opisać inaczej.













ocenił(a) film na 7
Odurzony

Sorry ziom. Zmęczony jestem. Poza tym nie jestem w wstanie lepiej ci wytłumaczyć moich argumentów i tez.
Jedyne co mogę ci powiedzieć: ludzie są ludźmi dlatego, że tak uzgodniono (metafora). A uzgodniono tak ponieważ jesteśmy bardzo podobni do siebie.
Życie w społeczeństwie jest możliwe dzięki wspólnym wartościom.
Są różne gusta, jest fetyszyzm, są zboczenia, jest głupota uniemożliwiająca zrozumienie i jest stan (głębszej) samoświadomości, który posiadają nieliczni.
O naprawdę pięknej kobiecie nie można powiedzieć, że nie jest piękna. Może natomiast 'podobać się bardziej' jakaś inna piękna kobieta. Tak samo z dziełami sztuki. Dzieło jest genialne nie dlatego, że ktoś tak powie. Jego wartość jest nie do zmierzenia. Chciałem powiedzieć, że ludzie inteligentni są wstanie docenić wartość sztuki. Ktoś jest głupi nie dlatego, że podoba mu się Leonardo, a nie podoba Picasso. Ktoś jest głupi bo nie rozumie Picassa. Naprawdę postaraj się to zrozumieć.

"...nie można powiedzieć, że lesbijki i geje mają spaczony umysł, więc jest to obraza. I to jest fakt.
Zgodzę się na to, że sformułowaniem „Jak facet może być normalny skoro kocha się w drugim facecie? Lub kobieta w kobiecie? Skoro to takie normalne to, dlaczego nie mogą spłodzić dzieci? Nie mogą, ponieważ jest to wbrew naturze. A więc nie jest normalne „
Nikogo nie obraziłeś, i tu przyznam Ci po części rację"


Rozwaliłeś mnie tą wypowiedzią...Sam sobie zaprzeczyłeś. A po drugie to użyłem lesbijek i gejów w kontekście.

Ps. Postaraj się zrozumieć moje stanowisko. Warto. A wiem co mówię, bo ja byłem tam, gdzie ty jesteś. Natomiast ty nie byłeś tu gdzie jestem ja.
Nara.

janko_bzykant_

..."Ps. Postaraj się zrozumieć moje stanowisko. Warto. A wiem co mówię, bo ja byłem tam, gdzie ty jesteś. Natomiast ty nie byłeś tu gdzie jestem ja." - Przeciwnie, też kiedyś sądziłem, że zawsze mam rację bo tak mie się wydaje. Było to jak miałem coś koło 10 lat.

"O naprawdę pięknej kobiecie nie można powiedzieć, że nie jest piękna" - w dalszym ciągu się nie zgodzę. Co znaczy, że jest naprawdę piękna? Znaczy to, że ktoś ją za taką uznał i nie znaczy to, że każdy ją za taką musi uważac. I nie chodzi tu o to, że bardziej podoba mi się inna. Według ciebie
piękna to taka która ma doskonałe ciało, ładną twarz, jest proporcjonalna itd. tylko, że dla każdego "ładna twarz" znaczy coś innego. Niechodzi o to, że ma super ciało, bo takich kobiet jest mnóstwo. Żeby taką kobietę uznac za piękną, powinna ona miec "to coś", co dla każdego znaczy co innego.

"Ktoś jest głupi bo nie rozumie Picassa" - a czego można nie rozumiec. To nie jest kwestia rozumienia, nie ma tam trudnych słów, ani innych aspektów, których można by nie zrozumiec. Albo nam się podoba, trafia w naszą wrażliwośc albo nie. Oczywiście trzeba przyznac, że jest na swój sposób wyjątkowy, jest prekursorem nowego stylu w malarstwie, ale nie zgodzę się, że każdy jego obrazy musi uznac za piękne.

Piękno dla każdego oznacza coś innego, jak już pisałem. Nie mam zamiaru dalej cię przekonywac...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

Masz naprawdę wąski światopogląd. I jak już powiedziałem nie wkładasz najmniejszego wysiłku w zrozumieniu mojego przekazu. Ponad to nie jesteś w stanie zaakceptować prostych faktów - nie dla tego, że jesteś za głupi, tylko dla tego,że po prostu nie chcesz. To najczęściej spotykana reakcja u ludzi dyskutujących.
Jeśli uważasz dzieła Picassa za banalne w odbiorze to jesteś albo Geniuszem (chociaż gdybyś był to rozumiałbyś absurd i głupotę swej wypowiedzi), albo wielkim ignorantem. Bo gdybyś ich nie rozumiał to po prostu byłbyś człowiekiem prostym...zwykłym przeciętniakiem. "czego można nie rozumieć" - świadczy o, nieposiadaniu przez twoją osobę umiejętności 'czytania' sztuki. Nie lubię tego terminu ale z braku laku...Naprawdę 'czego można nie rozumieć' taką wypowiedz można przypisać gimnazjaliście...Co ja mówię, można ją przypisać 80% społeczeństwa, niestety.

Ps. Ładna twarz praktycznie dla każdego znaczy to samo. Wytłumaczę w przybliżeniu: Ładna skóra, łagodne rysy, brak niedoskonałości oraz te cechy jakie oczekuje się od danej płci. Z powodu osobistych preferencji jedna ładna osoba może się bardziej podobać od drugiej ładnej osoby. Ale
ale o prawdziwie pięknej osobie (racjonalnie) nie można powiedzieć, że jest brzydka. Tak samo są różne gusta jeśli chodzi o smak, ale zauważ. Normalnemu człowiekowi nie smakują, (czy pachną) jego własne odchody...Czy się mylę?

Ps2. Jak widzisz ja jestem wstanie przyznać się do błędu (w przeciwieństwie do ciebie) - przeprosiłem cię za słowa krytyki ale nie zmienia to faktu, że nie zasłużyłeś na krytykę tym razem.

janko_bzykant_

...Ja również jestem w stanie przyznać się do błędu, ale ja nie krytykowałem twoich wypowiedzi, więc nie popełniłem tego błędu co ty. A co do naszej dyskusji, to nie przyznaje się do błędu, bo wg mnie go nie popełniłem, dalej pozostanę przy swoim zdaniu.

""czego można nie rozumieć" - świadczy o, nieposiadaniu przez twoją osobę umiejętności 'czytania' sztuki" - ale ja nie o tym, mi nie chodzi o odbiór jego dzieł, jako interpretację. Chodzi mi o wrażenie czysto estetyczne. Chodzi o to jak się zdefiniuje piękno. Pięknym można nazwać zjawisko, na które spojrzysz i wywoła w tobie pozytywne emocje. Jeżeli spojrzysz na piękną kobietę, to albo spodoba ci się ona, albo nie, nie będziesz się zastanawiał co się za tym kryje, czy jak zinterpretować jej piękno. Dlatego dzieła Picassa można uznać za ciekawe itd. ale niekoniecznie za piękne. Dlatego obrazy na przykład da Vinciego bądz freski Michała Anioła uważam za piękne, w rozumieniu interpretacji sztuki jak i wrażeń czysto estetycznych. Tutaj zastosował bym rozdzielenie, gdyż piękno stało się słowem zbyt szeroko używanym.

"ale o prawdziwie pięknej osobie (racjonalnie) nie można powiedzieć, że jest brzydka." - już o tym pisałem. Można jej nie uznać za brzydką, ale za średnią bądz umiarkowanie ładną, ale niekoniecznie każdy musi ją uznać za piękną.

Dowodem, który teraz wpadł mi do głoby, na to, że piękno jest subiektywnym odczuciem, jest chociażby fakt zmieniania się kanonów piękna. Podążamy przykładami kobiet, więc kontynuujmy:), otóż zwróć uwagę na to jakie kobiety podobały się dawniej. W średniowieczu kobiety grubsze również podobały się mężczyzną. Nawet jak się spojrzy w "bliższe" czasy, przykładowo lata 50-te naszego wieku, kobiety uznawane za piękności, wyglądały zupełnie inaczej, od kobiet, uznawanych powszechnie za piękne dziś. Wtedy podobały się większości mężczyzn. Świadczy to, o wpływie czasów w których żyjemy, na postrzeganie przez nas świata, w tym także piękna. Piękna nie ma więc jednego, piękno się zmienia wraz z gustami ludzi...

ocenił(a) film na 7
Przemistrz

Ewolucja...ze stulecia na stulecie wygląd ludzi się zmienia ze względu na to co robią. Jeśli gatunek ewoluuje to zmienia się się też postrzeganie piękna - w odniesieniu do piękna ludzi...

Co do piękna kobiet w poprzednich dekadach...Zastanawiałem się długo nad tym - za nim w ogóle podjesliśmy się tej długiej dyskusji. I wydaje mi się, że ogólnie kanony piękna - ludzkiego zbytnio się nie zmieniły...Jedynie co się zmieniło to możliwości doskonalenia wyglądu. Podam kilka przykładów.

1) Ava Gardner, Marylin Monroe, Rita Hayworth, Lauren Bacall itd...to kobiety z ubiegłego stulecia...Co je łączy? Są piękne. Coś jeszcze? Tak. Równie dobrze mogłyby być gwiazdami dzisiaj. Pewnie gdyby żyły teraz to również używałyby nowoczesnych kosmetyków, diet i wyglądałby jak wyglądają kobiety w naszych czasach.

2) Gdybyś przeniósł w przeszłość (do antycznej Grecji) jakąś piękną kobietę np. J. Albe to również uważano by ją za piękną. I to pewnie piękniejszą od wielu kobiet antyku. Głownie dlatego, że Jessica świadomie modeluje swoje ciało i twarz. Pewnie swoje diety, trenera, używa make up' u itd...

Ps. nie miałem na myśli ewolucji w stylu, że wyrasta człowiekowi 3-cia ręka - tylko ewolucję subtelną.

ps2. Jak są jakieś błędy albo zdania zawierające nie logiczności to trudu, ale idę oglądać mecz.

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Dziwię się, że Ad Finem'owi i Przemistrzowi w ogóle się chciało tak długo dyskutować, z jankiem.

Janek to klasyczny przykład pseudointelektualisty, wyegzaltowany student, niech zgadnę... z Krakowa. Myśli że jak zachwyca się Da Vincim, to jest wielki inteligent. Jak taki uczony, to Gombrowicza pewnie zna. A Witek, ładnie skwitował takie głupie owce, które same nie myślą, tylko idą z "tempym" wyrazem pyska za stadem. Parafrazując Witka, jak Kubrick nie zachwyca, skoro zachwyca? Ano nie zachwyca moim zdaniem, przynajmniej Odyseją(co innego Full Metal Jacket). Niestety Janku, o inteligencji nie świadczy że zachwycasz się za innymi owcami Kubrickiem, bo... tak wypada. W końcu jesteś intelektualistą, nadzieją narodu, więc jak taka wybitna jednostka może nie zachwycać się Odyseją. Musi... nawet jeśli w głębi serca uważa za kicz, to musi, bo wyjdzie na głupca... Niestety kolego nie świadczy to o Twej inteligencji. Za to dobitnie o jej braku świadczy sposób w jaki prowadzisz dyskusję. Mając swych dysutantów za zero. Pamiętaj jednak, że zawsze znajdzie się ktoś lepszy, kto Cię wypunktuje i zostawi z tym idiotycznym wyrazem twarzy i pytaniem... jak to możliwe? Ano możliwe i przygotuj się, że kiedyś dostaniesz "dwa szybkie", a Twoje pseudofilozoficzne wynaturzenia zostaną skwitowane śmiechem. O intelgencji świadczy właśnie szacunek dla drugiej strony, bo brak szacunku oznacza zbytnią pewność siebie, ergo... załatwią Cię i nawet nie będziesz o tym wiedział. Kolega chyba zapomniał o Sokratesie. Był najmądrzejszym człowiekiem, bo wiedział, że nic nie wiedział, a wszystkim którym wydaje się, że wiedzą tak na prawdę nic nie wiedzą. Jankowi wydaje się, że coś wie... niestety myli się. Szczególnie o tym że nic nie wie, świadczą "filozofie", którymi nas uraczył o zdolności do poznania prawdy itd. Może kolega powinien poczytać jeszcze trochę, bo na razie ma braki w filozofii. Proponuję na początek Schopenhauera, którego jestem fanem. Nabierze może kolega dystansu do siebie. A już odbiegając od tematu Janka, u którego najbardziej mnie boli, że w avatarze ten "Student" ma PipBoy'a, to Kubrick nie jest Goethem, Heglem, Da Vincim, czy Picassem i można się nim nie zachwycać i nie będzie to żadne faux pas. Przykro mi, ale Kubrick to nie Da Vinci, a Odyseja to nie Mona Lisa.

mimski

jak mozna racjonalnie ocenic czy ktos jest ladny czy nie ? co ty pieprzysz ? to czy ktos sie komus podoba czy nie to kwestia gustu i hormonow

taa janko bzykant to snobistyczny wyegzaltowany studencik, typowy zadatek na przyszlego wyksztalciucha, zawsze mnie bawili ynteligenci ktorzy uwazaja ludzi za bydlo a samych siebie za pasterzy ktorzy owe bydlo powinni wyprowadzac na zielone i swieze pola ( czytaj - swoje urojenia ) u wyksztalciuchow brak logiki jest widoczny, typowy wyksztalciuch uwaza wiekszosc ludzi za proste bydlo a paradoksalnie popiera demokracje czyli ustroj gdzie bydlo ma wiecej do powiedzenia od inteligencji :) no ale lewicowa inteligencja ( czytaj ynteligencja ) zawsze miala braki w logice :)

Monsieur_Joseph

a o wysokiej inteligencji ( bo inteligencje posiada kazdy choc rozne osobniki rozna ) swiadczy dobrq umiejetnosc rozwiazywania problemow i przystosowanie sie do zycia, szacunek dla drugiej strony swiadczy co najwyzej o dobrym wychowaniu i pewnych zasadach moralnych p.s. nie bredzcie tyle :)

ocenił(a) film na 10
Monsieur_Joseph

A jak dla mnie ten film(Odyseja Kosmiczna 2001) jest z jednej strony żałosny a z drugiej ociera się o arcydzieło. I tak żeby się nie rozpisywać, pierwsza część filmu jest marna, te małpy a przede wszystkim sposób realizacji(nawet biorąc pod uwagę ograniczenia techniczne w tamtych czasach), jak można to "coś" określać jak coś wybitnego, przez dobre kilkadziesiąt minut oglądamy biegające "małpy" czyt. ludzi przebranych w kostiumy(jeśli to w ogóle można nazwać mianem kostiumu) małp, które nic szczególnego nie robią jak to małpy :) i to prymitywne :):) aż do końcowej sceny tej części filmu. I niech mi nikt nie mówi jaka jest to złożona wizja ewolucji(+ ten tajemniczy zewnętrzny czynnik) itp. czy coś w tym stylu. GÓWNO prawda, równie dobrze można to było zrobić w kilka minut i na wyższym poziomie rozwijając ten wątek, przekaz był by ten sam, a tak ludzie się podniecają jaką to ma głębię, śmiechu warte. Gdyby ktoś dzisiaj zrobił taka scenę w filmie nawet ambitnym to by go wyśmiano. Dalej film też nie jest lepszy, bez wyrazu, aż do momentu kontaktu z "Monolitem" i jak dla mnie od tej sceny zaczyna się coś nie banalnego, film nabiera specyficznego smaku i klimatu, cała podróż kosmiczna ma już tą specyficzną atmosferę, te długie ujęcia, w końcu jakaś gra aktorska(bo to co było wcześniej przypominało mi jakiś serial z lat 60-tych) i kosmos!!!. No i oczywiście końcówka tego filmu która rzeczywiście jest mniejszym bądź większym arcydziełem. I właśnie tu tkwi cały problem, ten film jest strasznie nie równy, ma ŻAŁOSNĄ pierwsza część, i REWELACYJNĄ drugą(no może nie całą ale nie będę się czepiać bo i tak zaraz posypią się gromy). A prawdziwy fan tego filmu(którym ja nie jestem) powinien to w mniejszym bądź większym stopniu zauważyć i brać pod uwagę przy pisaniu "hymnów pochwalnych".

ps. Ja oglądałem wersję reżyserską, a ocenę jaka wystawiłem(czyli 5/10) to bardziej za solidne rozczarowanie niż za rzeczywistą jakość filmu. Kiedyś może zmienię na nieco wyższą. Ale to po kolejnym seansie do którego będę musiał się zmusić, albo po prostu włączę ten film od połowy.

użytkownik usunięty
janko_bzykant_

janko to: zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant, zadufany w sobie palant,

ocenił(a) film na 10

post mimskiego to najlepsze "gaszenie" frajera jakie czytałem na tym
forum... pozdrawiam

nikos_s_

Mimski dobrze gada. Ktoś, kto kategorycznie zakład, że istnieje jedna prawda - może się na tym nieźle przejechać. To jest niezwykle skomplikowane jak dla mnie, bo jeśli się przyjmie punkt widzenia Janko Muzykanta, to tak naprawdę wcale się nie myśli, a podąża za innymi. Dla mnie tacy ludzie są niestety trollami, z którymi nie ma żadnej dyskusji, bo zawsze widzą lepiej. Z kolei odmienny punkt widzenia, może dopuszczać wszelkie stwierdzenia typu "Disco Polo to jest to, pieprzyć Chopina i innych tego typu nudziarzy", czy coś w tym stylu. Mam z tym problem, dlatego nie zastanawiam się kto "jest wielki, bo jest wielki", tylko staram się używać mózgu. Jak mi to wychodzi, to już osobna kwestia.

P.S.
Mnie osobiście "2001: Odyseja kosmiczna" niespecjalnie się podobała. Nie posunąłbym się do stwierdzenia, że jest słaba, czy kiczowata, ale nie ruszyła mnie. I otwarcie to mówię.

janko_bzykant_

Każdy normalny człowiek widzi, o drogi janko, że jesteś frajerem. Mam
nadzieje, że nie będziesz starał się zaprzeczyć, gdyż w ten sposób tylko
utwierdził byś nas wszystkich, nomalnych w przykrej prawdzie Twego
frajerstwa.

Debord

A czy też może nie widzisz, że on chce być tak postrzegany? Bo wtedy utwierdza się, że motłoch nic nie wie, a on jest w elicie oświeconych. Po części jestem w stanie go zrozumieć, ale albo koleś robi to specjalnie, albo ma klapki na oczach i tyle.

janko_bzykant_

janko_bzykant_, a ja sądzę, że to ty jesteś głupi

2001: Odyseja Kosmiczna - nawet dobry film ale adyby wszystkie ujęcia skrócić o połowę i dać nieco bardziej energiczną i dynamiczną muzykę. Wtedy film trzymałby w napięciu a tak niestety nie specjalnie.

Leonardo Da Vinci - Napewno był mądry bo wymyślał te wynalazki, napewno umiał malować, ale żeby mi sie te jego obrazy podobały to nie powiem. Są jak setki innych

Shakespeare - Przykro mi ale tu nie widzę ani trochę żadnego geniuiszu. Prawdopodobnie najbardziej przeceniana osoba wszech-czasów.

Wagner - A kto to???

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones