Nie odbieraj mi wiary w ludzi.... Napisz, że to była tylko prowokacja...

To nie byla prowokacja. Przykro mi niezmiernie, ze Twoja wiara w ludzi zostala zachwiana, ale moze powroci gdy zrozumiesz wreszcie ze Twoj gust nie jest jedynym slusznym.

NIeee no teraz to mnie zes zalamal ok 2010 to dobry film ale odyseji kosmicznej 2001 to on do piet nie dorasta, obraz jest splycony na maxa ehh szkoda ze to nie byl kubrick z checia bym zobaczyl jego sequel

PLEJADES POLECA

Kolego co ci sie nie podoba? Masz jakis problem z moim gustem filmowym? Moze wyartykuluj swoje zale w bardziej cywilizowany sposob zamiast silic sie na jakies glupie zlosliwosci, ktore tylko zasmiecaja forum?

Czy Kolega uważa, że spór o wartości to sprawa gustu? (który w dodatku pewnie każdy ma swój i każdy równie dobry). Owszem, każdy ma prawo zaspokajać swój gust na swoją miarę. Kolega może np. przepadać za kisielem, ale ryzykowne byłoby utrzymywać, że jest to potrawa o tym samym stopniu zaawansowania "kultury gastronomicznej", co np. Bavarois Rubané. Podobnie jest z kulturą filmową. Kolega nie napisał, że Koledze bardziej "smakowała" Odyseja 2010. Kolega napisał, źe ten "film jest znacznie lepszy", a to ma tyle sensu, co twierdzenie, że kisiel jest szczytowym osiągnięciem w dziedzinie deserów. Po prostu żenada...

To ze dla Ciebie Odyseja 2010 jest "kisielem" to Twoja sprawa - dla mnei nie jest. Film ten po prostu trafil do mnie bardziej niz pierwsza czesc, ktora mimo calej swojej wartosci jest filmem, w ktorym wspolczesny widz dostrzega wiele wad (dluzyzny chociazby). Dyskusje o tym, ktory film jest lepszy w wiekszosci przypadkow sprowadzaja sie wlasnie do gustu, do indywidualnej wrazliwosci na okreslona forme sztuki i mecza mnie juz troche takie snobistyczne wynurzenia z jakimi mozna sie spotkac na forum obu Odysej Kosmicznych. Najwyrazniej dla wielu ludzi proba udowodnienia komus ze jest gorszly/glupszy/mniej zna sie na kinie to sposob na dowartosciowanie sie. Czyzby jakies kompleksy? Nie padam na kolana przed filmem, przed ktorym wy padacie dlatego ze TAK WYPADA. Bardziej mi sie podobala druga czesc, ktora jest w moim odczuciu lepiej zrobiona. Mam do tego prawo, wy natomiast nie macie prawa mnie z tego powodu ponizac. Wasz snobizm swiadczy tylko o waszym prymitywizmie i to jest wlasnie żenada.

czytam nie pierwszy komentarz plejadesa i w calej rozciaglasci sie zgadzam.
draznia mnie natomiast wypowiedzi osob ktore za wszelka cene staraja sie nie tyle udowodnic iz dany film jest lepszy(nie obrazujac i nie popierajac wypowiedzi zadnymi konkretami ) , ale przedewszystkim nazucic swoje zdanie prowadzi to czesto do bezsensownej polemiki (pyskowki?). jesli chodzi o odyseje 2001 to uwazam ze zrobila ona glownie wielkie wrazenie ze wzgledu na swoje walory wizualne ktore w tamtym okresie byly mocno ograniczone (nawet dzisiaj sie to milo oglada) i chyba jesli sie nie myle to za efekty film dostal oskara co do odbioru obrazu jako przeslania mysle ze roku
68 ludzie idac odebrali go zupelnie inaczej (podboj kosmosu, rozwoj technologiczny) niz mam szanse odebrac go teraz. nie ujmujac nic temu obrazowi uwazam ze nie musi teraz budzic takich samych emocji jak kiedys i nie powinien bez przerwy byc broniony przez zagorzalych wielbicieli (jesli jest taki dobry obroni sie sam:)

"narzucić swoje zdanie" ? ludzie wy się zastanuwcie co piszecie za bzdury ! narzucić zdanie ? . wy myślicie że wszystkich sie traktuje jednaklowo dlamnie fan i dla inteligentnych ludzi fan filmó typu" Rambo 5" i Hp. to debil uplasowany niżej i zapom,nniany w procesie ewolucji. wy jesteście niżej i nam wypada was pouczyć jak małpki lae małpki z zachodu się wybierają n parady równości !!!!!!

do czego doszło że fanó płycizny próbuje się stawiać na równi z normalnymi. sugerując się gustami a gusta? no cóz bywaja różne ale tak "lewe" sugerują o debilności tej osoby !!!!!!!

szkoda slow...z drugiej strony nic nie moglo lepiej potwierdzic mojej wypowiedzi niz zandarm dzieki!!! (wiesz co mam na mysli?-watpie)ghe ghe

Żandarm to marny prowokator. Juz nie po raz pierwszy wypisuje tego typu bzdury na filmwebie. Nie ma sensu zawracac sobie nim glowy ;)

Zmiłu sie waćpan, pisz spokojniej nieco,
bo jak tak bezładnie literki lecą... To tego sie czytać nie da!

Mnie obie części w równym stopniu zachwyciły, ale część pierwsza była... Niezwykła po prostu, zaś druga... Cóż, normalna.

Nie moge powiedziec, ze zgadzam sie z plejadesem, bo nie ogladalem jeszcze 2010. Jednak nie powiem, abym wyskoczyl z kapci po obejrzeniu 2001.
Jednak to co bardziej zasluguje na uwage jest fakt, iz ani razu nie przeczytalem w tej dyskusji sensownego argumentu na rzecz 2001 (chyba ze za takie uznac mozna dywagacje kisielowe?). Natomiast druga strona barykady, jak najbardziej miala cos/cokolwiek do powiedzenia?
A Zandarm to ksywke ma nawet odpowiednia, chociaz bardziej pasowaloby Sonderkomando.

Dłużyzny w 2001 ? pierwsze słysze.. oglądałem i 2001 i 2010 i wg mnie 2001 jest o niebo lepsze ... lepsze efekty, pzresłanie i daje do myślenia a po obejrzeniu 2010 zaczołem oglądać następny film jak gdyby nigdy nic :) a po 2001 posiedziałem z 15 min u ukladałem sobie to wszystko co Kubrick chciał przekazać widzowi, wiec reasumując 2001 to Arcydzieło gatunku a 2010 to kolejny film sci-fi z paroma dobrymi scenami...