2010 jest według mnie dobrą kontynuacją 2001, najlepiej te dwa filmy obejrzeć jeden po drugiem, wieczorem. Po takim seansie każdy się pewnie zastanowi czym jesteśmy we wszewchświecie.
Ja również chciałbym stanąć w obronie 2010. Uważam, że film Hayamsa jest ze wszechmiar wart uwagi. Zgadzam się też, że jest ciekawą kontynuacją filmu Kubricka. W moim osobistym rankingu:
2001 10/10
2010 8/10
Również polecam.
Pozdrawiam.
Również polecam. Zdecydowanie bardziej wole 2010 niż 2001. Film Kubricka jest po prostu nudny, a jego "przesłanie" słabo dostrzegalne.
Pozdrawiam.