21 wiek a filmy o kosmosie można policzyć na jednej ręce. Przecież takie ciekawe filmy można
stworzyć gdzie scena rozgrywa się właśnie gdzieś w kosmosie, na innej planecie. Obcy, Odyseja,
Mój własny wróg, Starwarsy, Startreki, Avatar i to chyba tyle. Do tego starsze, lub niskobudżetowe
produkcje których też nie ma zbyt wiele. Nikomu się dupy nie chce ruszyć i stworzyć taki film, czy
może teraz modne tylko gołe cycki i wampiry ?
Masz rację. Przyszłość wyszła z mody, złoty wiek S-F minął. Wkurza mnie to gadanie, że "Przyszłość już była" i, że jesteśmy "post cośtam", kłamstwa napędzające konsumpcjonizm i ograniczające myślenie. S-F w literaturze zawsze było traktowane jako druga kategoria, jako coś gorszego, bajki dla dzieci. W kinie nie inadczej, S-F kojarzy się z akcją i efektami specjalnymi, ten schemat jest krzywdzący, bo ten gatunek ma duży potencjał. Zawsze pozostaje pójść do biblioteki i poszukać czegoś ciekawego. Polecam cykl zbiorów: "Rakietowe szlaki" przedstawia ciekawe i często odjechane opowiadania ;)
Akurar książek fantasy/sf nie lubie zbyt ;p. Uwielbiam sf z lat 70/80 gdzie pomyslow na ciekawe filmy bylo mnostwo. Wtedy tez nie bylo przesadzonych efektow- tylko statki kosmiczne czasem, ktore byly wporzadku. Ale tez takie filmy jak Avatar gdzie mnostwo efektow, jak dla mnie sie fajnie oglada, jednak to tylko jeden z elementow filmu, powinno byc cos wiecej :]
ps sorry za brak Polskich znakow
Dobry pomysł w S-F to podstawa ;)
Nie zapominaj, że fantastyka to nie tylko kosmos i lasery.Dobrych filmów S-F trochę jest, ale jest różnica między dobrym filmem akcji, a ambitnym filmem, musisz wiedzieć co chcesz obejrzeć, żeby się nie rozczarować:
-Matrix
-Incepcja
-Dystrykt 9
Trochę mniej ambitne, ale przyjemnie się ogląda:
-Kod nieśmiertelności
-Wyspa
-Equilibrium
-Elisium