Myślec że już czas na te adaptacje książki Clarka. Czekam na te dwa filmy
Mysle ze adaptacja filmowa tych ksiazek to kolosalne wyzwanie dla wspolczesnej machiny produkcyjnej i rownie wielkie ryzyko finansowe, wymaga olbrzymich nakladow i swietnego przygotowania a jednoczesnie zastosowania środków bardzo niepopularnych z punktu widzenia dzisiejszego kina komercyjnego. Ostatnim takim przypadkiem byl w 2002 roku "Solaris" Soderbergha, film artystyczny, ambitny i technicznie dopracowany przez Camerona. Nie odniosł jednak sukcesu finansowego a po ukonczeniu i pierwszych zamknietych pokazach wprowadzil w wytworni panike.