1. apokaliptyczna wizja londynu i atmosfera opanowania epidemi już robi tu za klimat
2. zainfekowani to nie ZOMBIE !!!! tylko choroba powodująca wściekłość i łaknienie zabija i zjadania wszystkiego co sie nawinie, osoby żyły
zombie to umarli i nie biegają tylko się wloką ledwo to właśnie różniło zombie od zainfekowanych , jestem fanem tematyki zombie i oglądając pierwszy raz 28 dni później tez uznałem ich za zombie ale to błąd
3. Jeremy Renner to bardzo zdolny aktor i świetnie odgrywa tu rolę komandosa zresztą już nie pierwszą w swojej karierze , kiedy niestety nie dotrwał do konca do była najsmutniejsza częsc tego filmu bo bardzo trzymał ten film , Robert Carlyle który gra tu rolę ojca równierz jest bardzo dobrym aktorem ale akurat ta postać w filimie jest irytująca nie dość ze zawala wszystko liżąc sie ze starą to jeszcze odwala tu role INTELIGENTEJ BESTI która zamiast szału ma jakis okreslony plan działania z tego co widać w filmie , głupie posunięcie irytujące bardzo
4. strzelanie do zdrowych podkresla tylko w jakiej panice byli wszyscy , nie dało sie tego opanować , czlowiek jest spokojny dopóki dzieje się dobrze mysle ze ukazanie paniki w śród wojska bardzo na plus w rzeczywistości byłoby jeszcze gorzej w filmach jeszcze troche ogarniają bo live by dali sie zabić po 1 minucie a co do zamknięcia ludzi to pomysł był dobry ale powinni zostawić tam kilku chłopa do ochrony , tak to było głupie i kompletnie nie przemyślane

5. Muzyka świetna kapitalnie buduje klimat szczegolnie w pierwszej scenie ucieczki z domu :)

PS. uf chcialo mi sie pisać :)

nic dodać, nic ująć, zgadzam się, Rumunus jest albo trollem, albo idiotą (ale słownik sobie kup)