Gdy zabierałam się do oglądania pierwszej części byłam nastawiona i przekonana o tym, że obejrzę naprawdę dobry horror, podczas gdy kina rozrywkowego z tego raczej mało zostało - raczej dramat o ułomnościach i słabościach ludzkich postawionych w trudnych, ekstremalnych sytuacjach. Stąd pytanie - czy ta część jest tak samo 'horror' i 's-f' jak poprzednia? Bo jeśli tak, to zdecydowanie passuję...