PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200546}

3:10 do Yumy

3:10 to Yuma
7,4 64 595
ocen
7,4 10 1 64595
6,8 18
ocen krytyków
3:10 do Yumy
powrót do forum filmu 3:10 do Yumy

no do pewnego momentu wszystko jest ok ale zakończenie to poprostu porażka , no żeby
tak spaprać film który sie nieźle zaczyna , świetnie rozkręca w dodatku gra aktorska
świetna, i taka porażka na końcu no poprostu pomyłka. i moim zadaniem Foster nie grał
poprostu był sobą :P

ocenił(a) film na 8
kozik26

po prostu

kozik26

niby co nie tak z zakończeniem

kozik26

O to chodziło w tym filmie chyba, zakończenie, takie jak w pierwowzorze, dziwne to by było, jakby wymyślili do remake'u inne. Wydaje mi się, że taki właśnie ten film miał być i zakończenie miało dać pewien portret Bena, który nie byłby taki, jeśli zakończenie byłoby inne.

MMk_marqina

A co do gry aktorskiej, w 100% się zgadzam, Foster, Crowe i Bale pozamiatali.

MMk_marqina

Sądzę, że większość widzów woli mieć film lepszy, a mniej zgodny z pierwowzorem.

ocenił(a) film na 9
Kamulec

Lepszy? Według mnie film jest mistrzowski. Nie wiem o co wam chodzi z zakończeniem? Bo nie było happy endu? A Dan nie wrócił szczęśliwy z synem na ranczo? Jak dla mnie zakończenie jest wisienką na torcie.

ocenił(a) film na 1
MedSh

Chyba chodzi o to że jest naiwnie głupi jak myślisz kto by zabijał swoich oddanych kolegów którzy do końca byli mu wierni i nie odpuścili chodź mogli śmiało to zrobić i wziąć łup szefa a zamiast tego wysilają się w odbiciu go,a on za to odwdzięcza im się w taki sposób że ich zabija,a jeszcze przed tymi wydarzeniami pomaga Danemu w doprowadzeniu go do pociągu dla mnie to najgłupszy film jaki widziałem i zakończenie mnie w tym utwierdza bo jak można to inaczej nazwać.A co do happy end to właśnie gdyby nie ta końcówka to by go nie było a tak to był,nie mówiąc już że Dan musi umrzeć by syn w końcu go docenił bo za życia William swym ojcem gardził czego to niby ma nas ten film nauczyć.

DemiaN

zgadzam sie w 100%

ocenił(a) film na 1
einhander

Dzięki ;D,bo już myślałem że tylko ja to zauważyłem patrząc się na średnią filmu która jest na wysokim szczeblu.

DemiaN

Zgadzam się. Zakończenie dość dziwaczne. Ale cofnijmy się jeszcze trochę, do momentu jak szeryf odpuszcza.
Powiedźcie mi kto z miasteczka gdzie wszyscy znają wszystkich wziąłby pieniądze i publicznie zamordował stróżów prawa? No kto? Dostałby kasę a potem co? Miałby żyć jak gdyby nigdy nic z innymi? To jest niedorzeczne. Niedorzeczne jest to, że banda 7 zbirów terroryzuje miasto, niedorzeczne jest to, że tutejszy szeryf odpuszcza. Idąc dalej... niedorzeczne jest to, że ludzie Bena strzelają do nich kiedy Ci uciekają! I znów idąc dalej... niedorzeczne jest to, że kiedy Ben może zabić swojego stróża i wyjść spokojnie z domu, to tego nie czyni, tylko jakby sam chciał udać się na pociąg.
Następnie w finale tej głupawki Ben zabija swoich wiernych, oddanych ludzi, którzy chcieli mu pomóc i wsiada do pociągu, który zmierza na stryczek. Szkoda słów, nie sądzę aby dalsze komentarze były potrzebne w tym wypadku.

Co się stało? Ben zabił swoich i dał się schwytać aby wyszło na to, że ten co go prowadził poniósł (i tak już bez względu na dalszy rozwój wypadków) bohaterską śmierć?

BUNCH

Myślę, że sedno sprawy tkwi w Benie. Wyznanie o tym jak został porzucony przez matkę, to go dręczy. Dan natomiast stara się być dobrym ojcem a syn nim poniewiera i uważa go za kalekę. Dlatego Ben początkowo bawi się Danem, zwłaszcza właśnie w czasie kiedy Dan sam prowadzi go to pociągu. W momencie kiedy przestaje się bawić, zaczyna dusić Dana a ten mu wyznaje prawdę. Ben postanawia pomóc Danowi bo jak sam powiedział z więzienia w Yuma uciekł już 2 razy więc niema problemu. Kiedy jego chłopcy zabijają Dana coś w nim nie wytrzymuje. Zabija wszystkich swoich ludzi a sam wsiada do pociągu, żeby syn Dana coś zrozumiał. Nie jest to jednoznaczne z tym że pojedzie do Yuma bo gwiżdze na konia, który biegnie za pociągiem. Moim zdaniem końcówka jest bardzo ciekawa. Pozdrawiam.

jas_piotr

No tak, dzięki za opis - konia też pamiętam ale o nim nie pisałem. Mimo wszystko jednak mnie to nie przekonuje.

BUNCH

Bez urazy:-). Każdy ma swoje zdanie, ja napisałem tylko swoje bo film mi się naprawdę spodobał.
Pozdrawiam.

jas_piotr

Przecież nikt nikogo nie uraża :]

BUNCH

Całkowicie zgadzam się z przedmówcą. Film opowiada totalnie bezsensowną historię, ja rozumiem że można to traktować jak bajkę, ale z bajek już dawno wyrosłem, to był najgłupszy western jaki widziałem, a widziałem już sporo. Pomijam już to denne zakończenie, ale sceny ze zwierzeniami głównych bohaterów pod koniec - ach wychowywałem się bez mamy dlatego jestem taki zły, a mój synek musi mieć świeże powietrze dlatego ryzykuję życiem żeby zatrzymać farmę, a dla drugiego muszę zginąć żeby zaczął mnie szanować...itp. stuprocentowa żenada.

DemiaN

również się zgadzam, końcówka właśnie jest happy endem. Zabicie swoich ludzi jest mega naiwne no i jesscze do tego to gwizdnięcie na konia będąc w pociągu a koń kilkadziesiąt metrów dalej również bardzo naiwne. Wade nie raz podczas eskorty swobodnie rozmawiał ze swoimi kolegami, nie mógł im przy końcu już chociażby, będąc na stacji powiedzieć żeby nie zabijali Dana? a potem zdziwko że go zabili, a czego się spodziewał że całą drogę strzelają do swego szefa? albo że może po tym jak Dan go zapakuje do pociągu to że dadzą mu spokój? Jak by chciał to jednym słowem mógłby go ocalić ale on zdziwiony jego śmiercią postanawia zabić swych kompanów. Bardzo naiwne. Słyszałam wiele pozytywnych opini o tym filmie ale jak się okazuje - bez szału. Choć nawet przyjemnie się oglądało

iwona1510005

Gdyby Dan wypuścił Bena, to nie dostałby legalnie 1000 dolarów za odprowadzenie go do pociągu (dzięki czemu rozwiązał problemy swojej rodziny na długi czas), poza tym robił to też z przekonania. Ben pomagał Danowi bo widział w nim niezwykłego człowieka, wszyscy zazwyczaj okazywali się tchórzliwi lub mieli inne większe grzeszki i byli gotowi odpuścić dla kasy. Na końcu uświadomił sobie że jego kompani przy nim to naprawdę źli ludzie; cały czas wypominał innym ich dwulicowość, a sam postępował jak zły człowiek, więc postanowił z tym skończyć. Myślę że ważne tu są wszystkie wątki o Biblii i moralności, które pojawiały się przez cały film, nawet w scenie przed rozwaleniem ekipy Ben patrzy na krzyż na swojej broni. Może naprawdę nie był do końca złym człowiekiem, a życie, które prowadził nie miało dla niego większego sensu, więc zachował się jakby nie miał nic do stracenia.

DemiaN

Do tego jeszcze Dan bardzo szybko biegał - jednonogi kaleka ?

ocenił(a) film na 6
kozik26

A możecie mi powiedzieć jak się ten film kończy? Widziałam do połowy i nieźle się wynudziłam, jednak ciekawi mnie sama końcówka. Możecie być tacy mili i mi ją opowiedzieć?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones