Film bardzo ciężkostrawny i najgorszy ze wszystkich o tej tematyce jaki widziałam. Wszystko w nim denerwuje - nadużywanie slow motion, pokazywanie bezsensownych pseudoartystycznych scen (jak np. kiedy dzieciak gapi się w kamerę i mówi, że jest głodny, wysypanie się cementu na nią kiedy jest już starsza) i te momenty kiedy on ją bije... Jezu, chwilami lepsze można byłoby znaleźć w dlaczego ja. Jeszcze to gadanie po angielsku przez nieanglojęzycznych aktorów... Porywacz w każdej kwestii brzmi jak ksiądz na kazaniu. Straszne, długie, masakra