Całkiem niezły film... Mam jednak dużo zastrzeżeń... po pierwsze po co robić z tej historii aż dwu godzinny film... półtorej godziny zdecydowanie by wystarczyło... nie byłoby miejsca na te wszystkie niepotrzebne ubarwienia tej historii... po drugie strasznie kaleczony język angielski... kłuje po oczach... po trzecie za dużo słodkości, mdłości może i nawet patosu... dlaczego zawsze w tego typu produkcjach na siłę się to wstawia ? Boże kiedy doczekam się filmu na podobny temat bez tak mocnych wzruszeń... bez te mdłej słodkości ? 5.5/10 !
Nie istnieje coś takiego jak kaleczenie języka angielskiego. Pojęcie takie istnieje zapewne wyłącznie w Polsce. :-)
Sam nakręć jak ci wszystko przeszkadza.
Wszystkie twoje zarzuty, są tylko po to żeby zwrócić uwagę na siebie, bo są idiotyczne.
Zgadzam się. Wystarczy chociażby poczytać o Tych panach i aferach z Nimi związanymi. Co drugi po dwie kochanki, nieślubne dzieci, romanse i wojny o pieniądze.
Ale we filmie słodkość aż bije.