Jaki ten film jest zły to się w pale nie mieści.
Drewniane dialogi, emocje jak na rybach. Chemii między nimi żadnej. Zero fabuły. Laura to tak tępa dzida, że aż się przykro na to patrzy. Jedynka była zła, ale to co się dzieje tutaj przechodzi wszelkie pojęcie.
To nawet nie kwalifikuje się jako quilty pleasure. Chyba tylko do tego aby razem ze znajomymi obejrzeć i komentować idiotyzmy scen.
Soundtrack na plus i ładne widoczki.
seks powinien być zmysłowy i rozpalać a nie przyprawaić o ból głowy i zażenowanie że taki gniot postwał w polsce bo jakże inaczej
Proszę nie nazywać tego czegoś filmem, scen erotycznych jest dużo, ale są raczej żenujące niż zmysłowe ... a zakończenie to już zasługuje na to by zebrać wszystkie tomy tego "dzieła" i wszystkie scenariusze pochowane po szufladach z adaptacji tych wynaturzeń i spalić na stosie, niech ta niedorobiona historia odejdzie w niebyt ...
każdy zapomni o tym chłamie i nikt normalnym nie nazwie tego arcydziełem a główna bohaterka nadaje się tylko do filmów xxx bo ona nawet wywiadu udzielić nie umie i kto mądry da się zeszmacić za grubą kasę?
Jak oglądam coś tak bardzo żenującego to zaczynam wymyślać swoje dialogi i wtedy zabawa jest przednia :) Gdyby nie prawa autorskie to już wrzuciłabym na youtuba moją parodię :))