Niepowtarzalny film. Myślę, że przyznana ocena jest adekwatna do obrazu, jaki można w nim zobaczyć. Warto zarekomendować "4 miesiące..." widzom, którzy nie oczekują od kina wyrażania opinii - narzucania własnego zdania, itd. Dodatkowym plusem jest gra aktorska oraz brak dużej ilości dialogów - one mogłyby zepsuć tę produkcję, a tak... Polecam!
Tak to jest... Wszystko jest kwestią gustu. Nie staram się przekonywać do oglądania przez innych danego filmu. Skupiam się na własnej ocenie. Jak ja odbieram obejrzaną produkcję. Nie chcę być ograniczony na kino, które jest wyrocznią. Imponują mi filmy, które pozostawiają widza w samotności, nie narzucają się. W moim przekonaniu jest to ambitne kino.
a ja mysle ze mowiac poprzez film o niektórych waznych sparawach (było nie
było tematyka filmu dotyczy zycia i śmierci) nie mozna pozostawac
obojetnym. zaden czlowiek opowiadajac takie rzeczy nie bedzie tak zupelnie
obok nich. podejscie tworcy tego filmu uwazam za nienaturalne - bardzo mnie
irytuje
W pełni rozumiem. Każdy ma prawo do własnego zdania, swojej interpretacji. Zgodzę się, że tematyka filmu jest bardzo ważna. Jednak o pewnych rzeczach, człowiek powinien decydować sam. Pozdrawiam.
Nie do końca jasno się wyraziłem... Imponujące jest kino, w którym jest pokazany problem, ale nie ma kategoryczności w ocenie. Kiepsko to sformułowałem. Obraz jaki przestawia film "4 miesiące...", jest w pełni wystarczający. Każdy widzi i pewnie ubolewa nad powagą problemu głównych bohaterek. To wystarczy i już. Tak to widzę.