PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433650}

4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni

4 luni, 3 săptămâni şi 2 zile
7,4 26 086
ocen
7,4 10 1 26086
8,0 23
oceny krytyków
4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni
powrót do forum filmu 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni

dlaczego ta dziewczyna Otilia tyle zrobiła dla przyjaciółki? Kim tak naprawdę one dla siebie były? Nigdy w to nie uwierzę,że jakaś dziewczyna jest zdolna tak wiele zrobić tylko dla przyjaciółki, są pewne granice, choćby ta przyjaciółka była najlepszą. Jedną z nich jest oddanie się obcemu, obleśnemu, złemu facetowi i bynajmniej nie dla najwyższych pobudek to zrobiła,ale dla celu samego w sobie mało chlubnego (chociaż tu juz naprawde nie chcę wdawać się w ocenenianie aborcji, bo o tym można dyskutować wieki. De facto w tym filmie całe brzemie odpowiedzialności i najbardziej drastycznych czynów wzięła na siebie ta Otilia, nie Gabita- to ona musiała dokonać tego okropnego "pochowania" (jak same to nazwały), użerać się i szukać tej podejrzanej mendy od aborcji, nie mówiąc o aranżowaniu warunków, pieniędzy, to ona pierwsza, bez wahania udzieliła "zapłaty w naturze". Dlaczego wszystko ona, dlaczego wyglądało równiez jakby to całe psychiczne brzemie spadło na nią i ona o wiele bardziej to przeżywała, a na Gabicie zrobiło to nieporównywalnie mniejsze wrażenie ( zresztą wogóle ona zachowywała się jak jakaś ograniczona, bez wyobraźni)??? Dla mnie cikawym byłoby pokazanie takż erelacji tych dwóch pań przez cały, "przedwsięwzięciem", jak tamta skłoniła Otilie do tego wszystkiego, przeciez wyłącznie z dobrego serca i empatii takich rzeczy się nie robi ot tak... Dla mnie to raczej nieprawdopodobne.

ocenił(a) film na 9
____3

Poruszyleś tu ten watek filmu, ktory jest jego nawjieksza slaboscia. Faktycznie. Ta dziewczna oddajac sie dla tego faceta zdradziła swojego chlopaka. I po niej jakby to splynelo. Nie powiediała mu co sie stało. Postanowiła akłamać. Czuję się tu feministyczną nutę, ze wszyscy faceci sa zli, a biedne kobiety sam emusża sobie radzić. To ten słabszy, fałszywy akcent filmu, niestety niewielu go zauwaza, a kobiety wręcz nie chcą go widziec.

A to wszystko stalo się przez brak wyobrazni Gabity Najpierw sie nie zabezpieczyla, a potem wszstkie problemy wynikly z jej glupoty.

ocenił(a) film na 8
fidelio

Ta "feministyczna nuta" to chyba trochę na wyrost.
Ok, piszesz, że "wszyscy faceci źli, a biedne kobiety same muszą sobie radzić". Tylko, że nie wszyscy faceci w tym filmie są źli, nie wszystkie kobiety dobre. Gdyby reżyserka (i zarazem scenarzystka) chciała sprowadzić wydźwięk filmu na feministyczną nutę, nie uczyniłaby antypatycznymi dwóch hotelowych recepcjonistek, nie uczyniłaby również sympatycznym sprzedawcę papierosów w akademiku.

Co tak naprawdę sprawia, że film staje się feministyczny? To, że pojawia się w nim 3,4 obleśnych facetów i 1,2 dzielne kobiety? A co by było, gdyby te liczby się zmieniły, czy film byłby przez to bardziej feministyczny?
"4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni" to film o silnej kobiecie, i w tym sensie jest w pewien sposób "feministyczny", ale nie przeciwstawiając bohaterkę -kobietę- antybohaterom -mężczyznom-. To film o tym jak ludzie mimo przeciwności losu i upokarzania potrafią walczyć o swoje.

Co do największej słabości filmu: "dlaczego Otilia pomaga Gabicie?". Nie bez powodu akcja filmu została umieszczona w 1987 roku. W Rumunii panował wtedy reżim Nicolae Ceausescu, uważany za okrutniejszy niźli ten panujący w ZSRR czy NRD. Już na samym początku filmu reżyserka pokazuje jak zwykli obywatele pomagają sobie bezinteresownie w "zmaganiu" z funkcjonariuszami państwowymi, czy to rzucając gratisową paczkę tic tac'ów, użyczając wolnym biletem, czy pożyczając pieniądze.
To nie jest film "tylko" o aborcji (choć gdyby był broniłby się równie wyśmienicie). To film o tym jak silni ludzie walczą z przeciwnościami, i to oni ponoszą największe konsekwencje tej walki o "lepsze jutro". To film o walce z aparatem opresji, nieważne w jakiej formie się ujawniającym. Lepsze jutro dostałą Gabita, naiwna i egoistyczna dziewczyna, która po całej sprawie ze smakiem wsunęła kolację. Tak jak Chieko zauważył/a to Otilia pozostaje z psychiczną skazą i de facto rezygnuje (możliwe, że mimowolnie) z sukcesów swojej walki.

Brzmi górnolotnie? Na pewno. Ale do tego mamy Sztukę. Ze mnie żaden artysta i moja słowa brzmią patetycznie i naiwnie. To Cristian Mungiu jest artystą. Mając w pamięci moje słowa spróbuj obejrzeć "4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni" jeszcze raz.

ocenił(a) film na 8
silentman

w pierwszym akapicie oczywiście chodzi mi o reżysera i scenarzystę, przeczytałem gdzieś odmienione imię i zasugerowałem się feminizmem...

ocenił(a) film na 4
fidelio

Dziękuje za odpowiedzi. Zgadzam się Fidelio, też myślę,że coś tu zostało nieprzemyślane lub naciągnięte w tym scenariuszu jeśli chodzi o zarysowanie psychologiczne dwóch głównych bohaterek, chyba ludzie nie dostrzegają tej moim zdaniem ewidentnej niewiarygodności (lub braku uzasadnienia małopradwopodobnej ofiary), ponieważ wszystko inne jest tak MOCNE i już tym są oszołomieni.
Natomiast drugi post jakoś zupełnie mnie nie przekonuje i wogóle nie pasuje mi przyklejenie do całej historii sloganu "walki o lepsze jutro" silnych ludzi. Może i Gabita chciała pozbyć się problemu dla zapewnienia sobie wygodniejszych następnych paru lat,ale ona napewno tam nie walczy, (nie wiem czy słowo walka, które ma badź co bądź pozytywny wydźwięk pasuje do robienia ukradkiem aborcji przez prostytuowanie się), a Otilia sobie tymi wszustkimi poswięceniami też swojego ani świata losu nie ulepszyła, a wręcz przeciwnie cel sam w sobie jak mówiłam już do chwalebnych nie należy i, nie ma więc co gloryfikować bohaterek i ich pobudek.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones