ale tu raczej o cios w brzuch chodzi. Poruszający, bo prawdziwy. Pamiętam, że ogladając "Kobietę samotną" Agnieszki Holland - wobec ogromu nieszczęść jakie spadały co 10 minut na bohaterke, zacząłem patrzeć na ten film jak na groteskę, coś przerysowanego. Tu świat nie jest przedstawiony w czarnych barwach - ludzie pożyczający bilet w autobusie, chłopak starający się zrozumieć stan swojej dziewczyny, ona sama przecież tak bardzo poświęcająca się dla przyjaciólki. Tym bardziej poruszają sceny upokorzeń i ich bezradności. 10/10 - choć wiele czasu minie zanim jeszcze raz będę chciał go obejrzeć.