PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433650}

4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni

4 luni, 3 săptămâni şi 2 zile
7,4 26 085
ocen
7,4 10 1 26085
8,0 23
oceny krytyków
4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni
powrót do forum filmu 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni

Słysząc o tym filmie właściwie tylko dzięki temu, iż został kilkakrotnie zauważony na festiwalach, postanowiłem obejrzeć. I tutaj ogromny zawód. Film nie wstrząsa, nie zaskakuje - taki miał być w założeniu, owszem może co niektóre osoby to pobudzi do refleksji, ale dla wytrawnego kinomaniaka film będzie po prostu przeciętny. Kilka niepotrzebnych dłużyzn pomiędzy kluczowymi scenami - odzworowanie realizmu tamtejszej rzeczywistości nie szokuje i daje takiego kontrastu jakiego można by oczekiwać. Film wartościowy i warty obejrzenia, ale nie ma co się nad nim zachwycać - taka prawda.

ocenił(a) film na 9
sampol

Nie taka prawda, tylko takie Twoje zdanie. A to duża różnica. Moim zdaniem film jest znakomity, zwłaszcza od strony technicznej. Świetne zdjęcia, znakomita reżyseria, brak jakiejkolwiek muzyki co dodatkowo buduje klimat. Oprócz tego bardzo podobało mi się podejście autora do tematu aborcji, bez taniego moralizatorstwa (ocena pozostaje w całości w kwestii widza). Nie pozostaje mi nic innego jak "4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni" gorąco polecić. Moja ocena: bardzo mocne 9/10.

ocenił(a) film na 6
Mikez

Przepraszam, nie mogę się powstrzymać - "Świetne zdjęcia"? W kilku scenach nawet nic nie widać, bo jest zbyt ciemno. Jedyny artystyczny element kompozycyjny, który w tym filmie był, to dobranie w ostatniej scenie koloru koszuli bohaterki do koloru butelki. :D Rozumiem, że film jest zgodny z Dogmą, ale nie chwalmy go za rzeczy, których w nim nie ma.

sampol

Jak zalozyciel tematu wiecej sie po tym filmie spodziewalam. Po obejrzeniu nie mialam zadnych odczuc zachwytu i raczej nic nie wniosl do mojego zycia, a nawet nie zmusil do przemyslen. Niepotrzebnie przedluzali niektore ujecia, moim zdaniem wcale to nie podtrzymywalo klimatu ,ale wydluzalo tylko film. Fabula dla mnie dobra , tylko zle "ubrana" , a moze to ten brak muzyki. Film mozna obejrzec jezeli nie mamy innego zajecia.

ocenił(a) film na 2
Immortalka

Podbijam temat, poniewarz mam takie same odczucie jak sampol i Immortalka. Film nie wzbudził żadnych emocji tylko wynudził. I wkurzył jeszcze.
Mamy oto historię biednej dziewczyny która chce zamordować swoje dziecko, ale okropny buc (pożal się Boże) lekarz chce za to pieniędzy. Jej koleżanka też ma problem- musi posiedzieć na spodkaniu rodzinnym swojego chłopaka. Biedne dziewczyny. Nic tylko nakręcić o nich film i popłakać nad ich ciężkim losem.
Nie wiem o czym miał być ten film- o sytuacji w Rumunii za czasów komunistów, czy o tym jak to trzeba najszybciej aborcję zalegalizować bo tak to truda z nią robota czy o czym? Jedyne co mi sensownego przychodzi na myśl to sytuacja kolezanki- pomóc czy nie pomóc. Jeśli tak to wyszło to bardzo marnie.
Moja ocena filmu 2/10, bo tą beznadziejną historię opowiedziano nudno, ale nienajgorzej.

Zaraz pewnie polecą głosy "durny jesteś", czy "dzieciaku nie zrozumiałeś filmu, idź oglądaj teletubisie". Od razu więc mówię (piszę) że durny nie jestem, dzieciakiem też nie, a filmu rzeczywiście nie zrozumiałem, więc niech ktoś mi go wytłumaczy.

Luki

Sam piszesz, ze nie zrozumiales filmu, wiec odpusc sobie komentarze ze byl beznadziejny. Jest to zupelnie inny typ filmow, do ktorych na pewno widownia nie jest przyzwyczajona. Ja sie strasznie wynudzilem ogladajac trzecia czesc Piratow z Karaibow. Nie mowie, ze film jest zly, ale ja szukam w kinie czegos innego.

Siedzenie u chlopaka bylo trudne z kilku wzgledow. Nie powiedziala mu poczatkowo dlaczego nie moze przyjsc, musiala zostawic kolezanke, z ktora mogly sie dziac rozne rzeczy w takiej sytuacji i co najwazniejsze chyba, z uwagi na to, ze kobiety podchodza bardzo emocjonalnie do zwiazkow to sytuacja z Bebe. Niby co miala zrobic? Opowiedziec chlopakowi o wszystkim... myslisz, ze by zrozumial?

Druga bohaterka zapewne byla w ciezkiej sytuacji finansowej. Nie wiemy czy chlopak jak zostawil, czy tez ona nawet nie zna jego imienia. Wazne jest to, ze jest sama. Mieszka w akademiku i studiuje, a urodzenie dziecka w takiej sytuacji musialo by wszystko zaprzepascic. Gdybys uwaznie ogladal zwrocilbys uwage jak zareagowala na wiesc o przyjezdzie ojca. Zapewniam, ze nie byla zadowolona.

Btw. Bardzo latwo je skresliles, mimo ze nie wiesz co sie dzialo w ich zyciu. Pomyslales ile poswiecenia musialo kosztowac ta dziewczyne pomoc swojej przyjaciolce?

Dla mnie to byl naprawde interesujacy film. Nie bede tutaj wymienial co konkretnie, bo nie jestem w tym ani dobry, ani specjalnie mi to nigdy nie wychodzilo, ale na pewno nie nudzilem sie w trakcie ogladania. No i scena w domu chlopaka - rozmowa z goscmi. Totalne zamotanie, nie wiesz co powiedziec, masz wazniejsze sprawy na glowie, a ci ludzie gadaja o pierdolach i jedna mysl - za chwile nie bede musial na nich patrzec i po prostu wyjde. Swietne, chociaz trzeba doswiadczyc podobnej sytuacji na wlasnej skorze. Pozdrawiam i bez napinek prosze.

Lelouch

Film jest moim zdaniem wart obejrzenia, bo podejmuje ciekawe kwestie w interesujący sposób nie narzucając widzowi danego punktu widzenia.Nie mniej jednak jest to wielkie,wielkie przedłuzenie.Ukazanie długiego,żmudnego procesu aborcji w 105 minut które niestety,ale nie wiele wnoszą.Ale to tylko moje zdanie.Ostetecznie nie jest chyba wart aż tak prestiżowej nagordy jak Złota Palma.

ocenił(a) film na 9
sampol

No cóż... sampol... to przede wszystkim nie jest wypowiedź "wytrawnego kinomaniaka", ba - śmiem twierdzić, że jest kontradyktoryczna:
("Film wartościowy [...] po prostu przeciętny [...] nie wstrząsa [...] warty obejrzenia [...] nie zaskakuje [...] nie ma co się nad nim zachwycać). Przyznaj - nie wiedziałeś, co napisać, więc strzeliłeś standardowe formułki ostemplowawszy to wszystko argumentum ad verecundiam.

Twoje zdanie o tym filmie najlepiej oddaje Twoja ocena, ale nie zapominaj, że ocena to nie krytyka, a zdawkowe potraktowanie problemu.

Film chłodny, jak narzędzia chirurgiczne, pozostawiający widza w moralnej rozterce, ukazujący jednocześnie siłę i hart ducha ludzi tamtej rzeczywistości (wart porównania na tej płaszczyźnie z Import/Export). Problemów poruszonych i ukazanych w tym filmie nie można obejść, ominąć bocznym wyjściem, nie można się też z nimi tak po prostu pogodzić. Film wstrząsający, ale - tu muszę Ci przyznać rację - nie zaskakujący. To potężne, przygniatające "powoli" kino moralnego niepokoju, które - z uwagi na ograniczone środki - wymagało od twórców wielkiej przenikliwości, wyczucia i wysokich umiejętności wzbudzania emocji oraz prowokowania przemyśleń za pomocą obrazu.

ocenił(a) film na 9
sampol

Po krótkim namyśle śmiem stwierdzić, że wytrawnym kinomaniakiem chyba nie jesteś. "4 miesiące 3 tygodnie i dwa dni" jest absolutnym, niepodważalnym dziełem. Zwróć uwagę na sposób w jaki film jest kręcony, to czysty realizm: bez muzyki, bez ściemy i niepotrzebnych dodatków. Akcja jest wolna, zgodzę się, ale to ona buduje napięcie. Sam temat jest niezwykle kontrowersyjny a do tego pokazany do bólu prawdziwie. Scenariusz i zdjęcia to po prostu mistrzostwo. Film ukazuje dramat kobiet w "ciemnych" czasach. Proponuję obejrzeć film jeszcze raz i zastanowić się nad pewnymi szczegółami. Pozdrawiam.

m_G

Ku ekspertom...
Dobrze, że trafiłem na fachowców w dziedzinie krytyki filmowej, bowiem w tak szybkim czasie potrafią zaklasyfikować ludzi - podzielić na tych, którzy się znają, a którzy nieco mniej lub wcale.
Odnosić się do czyjejś wypowiedzi jak najbardziej, ale oceniać czyjeś kompetencje poprzez pryzmat różnic opinii to jest właśnie brak kultury prowadzenia dyskusji.

Rozumiem, że dla wielu z Was ten film to arcydzieło - może akurat wywołał u wielu szok, poprzez szorstkie i surowe podanie. Mną nie wstrząsnął, nie poruszył - i proszę nie pisać analiz mojej wypowiedzi, popisując się znajomością figur retorycznych. Nie uważam tego filmu za kiepskiego, stąd brak jednoznacznego, negatywnego tonu w mojej ocenie.

Wszyscy są przyzwyczajeni, że komentarze są albo czarne albo białe.
Ja uważam film za przeciętny, ale warty obejrzenia - brak konsekwencji? - nie. Własne zdanie.

ocenił(a) film na 9
sampol

Daj spokój - nikt tu nie jest fachowcem [nikt, prócz Ciebie (pośrednio)
się za takiego nie uważa] i nie klasyfikuje ludzi, a jedynie podważa
Twoją ważką opinię o tym filmie.
Kompetencje oceniałem po wypowiedzi, nie zaś wg różnicy opinii - opinia
może być najgorsza, o ile dobrze uargumentowana, a tego niestety
zabrakło.
Brakiem kultury w dyskusji jest także posługiwanie się chwytami
retorycznymi, więc mogę powiedzieć - sam zacząłeś. Poza tym jak się ma
niewiele do powiedzenia, to po co w ogóle zakładać temat. Szczęście, że
Internet jest jeszcze bardziej cierpliwy, niż papier. Zniesie wszystko,
nie tylko "brak jednoznacznego, negatywnego tonu w [...] ocenie", ale
także wypowiedzi wewnętrznie sprzeczne.

ocenił(a) film na 9
sampol

Wszystko byłoby w porządku, gdybyś nie pisał takich pierdół, jak to, że "dla wytrawnego kinomaniaka film będzie po prostu przeciętny". Średnia 97% na rottentomatoes.com raczej przeczy Twojej tezie, bo nie jest to średnia wyciągana z ocen użytkowników, ale krytyków, a co za tym idzie w większości "wytrawnych kinomaniaków".

ocenił(a) film na 7
Mikez

PRZEROST WARSZTATU NAD TREŚCIĄ...

W mojej ocenie film dobry i wart obejrzenia, ale przede wszystkim ze względu na formę: zdjęcia i montaż, który sprawia, iż jesteśmy niewidocznym towarzyszem głównej bohaterki i widzimy kilka godzin z jej życia, których nigdy nie będzie chciała wspomnieć...
Surowy, aż do bólu, ale czy to oznacza, że film jest od razu wart złotej
palmy? Seria nierozważnych decyzji prowadzi, w tym również głównej bohaterki, do bardzo "niemiłych" konsekwencji z niechlubnym aktem przyjaźni w łóżku hotelowym.
Czy taki bezinteresowny wybór głównej bohaterki w połączeniu z surowymi realizmem życia w Rumunii w końcu lat 80tych tworzy historią, która wzrusza, daje do myślenia i wpływa na widza?
Na mnie nie specjalnie...
Szkoda mi filmu Motyl i Skafander, iż nie został nagrodzony, w mojej ocenie najważniejszą nagrodą filmową, jaką jest złota palma. Po prostu tj. film z najwyższej półki, a 4 miesiące.. , nie ocenia, lecz pokazuje dokładnie co to jest aborcja i pozwala nam odnieść się do filmu jak chcemy?
U mnie wzbudza co najwyżej współczucie, ze względu na popełnienie wielu mylnych decyzji, za które trzeba zapłacić.
7/10 wg mnie za naukę, iż warto myśleć więcej w życiu...


ocenił(a) film na 10
MilekSan

ile musicie się jeszcze nauczyć?
nic nie zrozumieliście z tego filmu Ci którzy mówią,że film ten był przeciętny?
nie trzeba być"wytrawnym kinomaniakiem"żeby zauważyć i odczuć,że ten film jest arcydziełem.
Kwestia podejścia do tematu,genialne zdjęcia,cudowny montaż,wart złotej palmy.

ocenił(a) film na 7
ssajdar_2

DLACZEGO OD RAZU ARCYDZIEŁO??

Fakt, film dobrze nakręcony i zmontowany, z pełnym realizmem przez co film zyskuje na sile oddziaływania na widza.
Ale sam scenariusz to coś wielkiego?
Mało informacji o przyczynach tej smutnej historii (dlaczego chce aborcji?), bardziej przedstawia dokument co to jest aborcja (choć to w XXI chyba nic nowego).
Może ja nie zrozumiałem, ale dlaczego panna się puściła z tym "doktorkiem" i film zdobył złotą palmę?

ocenił(a) film na 7
MilekSan

Oglądałam film rok temu. W dodatku z moją babcią, której reakcja była dość jednoznaczna, poprostu jej się nie podobał. Ale pomińmy.
Film mnie zmęczył. Zszokował ...również. Ale przede wszystkim zmęczył. Można to porównać do uczucia po obejrzeniu Motyla i Skafandra, jednak tamten film łatwiej mi było docenić niż ten. Tego chyba nie zrozumiałam.
Nie wiem... trudno mi poprostu docenić film, który mi się nie podobał. Rozumiem, że te zdjęcia które musiałam "przecierpieć", montaż albo i jego brak podobnie, były zamierzone. Ale jakoś, nie trafia to do mnie, albo raczej nie potrafi trafić. Może powinnam jeszcze kiedyś do niego wrócić, za pare lat.

sampol

mnie niestety ta produkcja rozczarowała. zawsze angażuję się emocjonalnie w oglądanie filmów, ale podczas tego obrazu nie czułam żadnej ze spodziewanych emocji - szoku, poruszenia.. film podoba mi się od strony technicznej, ale uważam, że scenarzysta trochę zawalił

ocenił(a) film na 10
sampol

Witam
Mnie się osobiście film bardzo podobał.

Oczywiście w świetle ogólnonarodowych dyskusji politycznych-obyczajowych na temat aborcji, invitro, legalizacji narkotyków itp. nie jest to temat szokujący.

Ale : sama forma (przedłużające się w nieskończoność sceny, brak muzyki, kamera na wysokości bohaterów) pozwala się identyfikować z bohaterami. Nie mieliście wrażenia, że siedzicie przy jednym stole z Otilią na urodzinach? Gdy wszyscy gadają o pierdołach, w zakamuflowany sposób szydzą z jej rodziców, a ona jeszcze nie ochłonęła po incydencie z panem Bebe, cały czas myśli o koleżance. Nie ma komu się zwierzyć. Jej chłopak to pierdoła.
Postać Gabrieli : nieporadna, sytuacja ją przerasta, miała ceratę w torbie i ją wyjęła; nie umiała nawet pożyczyć jakichś 200 lei, które brakowały; nieodpowiedzialna - zostawiła płód/dziecko (wybrać właściwe wg uznania) w łazience i usnęła (!!!); na końcu filmu zeszła to restauracji, nic nie mówiąc koleżance (a gdyby zasłabła w restauracji, a gdyby coś się jej stało w pokoju i trzeba by wzywać pogotowie (wszyscy troje lądują w więzieniu)).
Pan Bebe - chyba od początku chciał obie wykorzystać.
W filmie ważne są osoby, ich charaktery, ich problemy, życie w tamtym systemie, gdzie wszyscy się wszystkich bali, nikt nikomu nie ufał. Znaleźć przyjaciółkę taką jak Otilia to skarb.
Drodzy Forumowicze - już tak wiele tematów zostało poruszonych w kinie, że trudno znaleźć coś co szokuje. Brak akcji - fakt, ale w filmie "12 gniewnych ludzi" (polecam) akcji jeszcze mniej, a film bardzo dobry. Że końcówka do przewidzenia, no ale czego się spodziewaliście, że poroni kosmitę (przepraszam za szyderstwo tych których to oburza)?
Uważam, że film nie ma szokować ani umoralniać, tylko dać Wam wybór kim byście byli w tym filmie, jak byście postąpili na miejscu Otili, Gabbity, tego chłopaka (pomóc, wesprzeć, czy się obrazić bo Otilia musiała wyjść), Bebe - pomóc, dokonać przestępstwa (5-10 lat więzienia) za jakieś śmieszne pieniądze.

Weźcie to pod rozwagę. Nikogo nie chcę oceniać,chcę tylko abyście jeszcze raz przemyśleli film. Jak się komuś nie podoba, to trudno, są ważniejsze rzeczy w życiu, nie wszystkim musi podobać się to samo.
Pozdrawiam, Paweł

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones