PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433650}

4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni

4 luni, 3 săptămâni şi 2 zile
7,4 26 086
ocen
7,4 10 1 26086
8,0 23
oceny krytyków
4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni
powrót do forum filmu 4 miesiące, 3 tygodnie i 2 dni

Film pro aborcyjny

ocenił(a) film na 4

Już zaraz na wstępie chcę napisać, że jestem absolutnym przeciwnikiem aborcji!!! A film ten uważam, jak najbardziej pro aborcyjny. Na pewno tym stwierdzeniem mogę wywołać dyskusję, i może o to trochę chodzi, ale mam takie odczucie po obejrzeniu „4 tygodni…” Postaram się w kilku, dosłownie zdaniach wyjaśnić dlaczego tak uważam. Otóż pierwsza sprawa, sam czyn aborcji, czyli zabicia dziecka, zaistniał w filmie i już to mi się nie podobało i z tym się nie zgadzam, ale to mało ważne.

Człowiek, który dokonuje morderstwa, bo tak to trzeba nazwać, sam swój czyn określił jako „zabicie dziecka”, chociaż uznałby to dopiero miesiąc później za zabójstwo, teraz to tylko „pozbycie się płodu”. A trzeba zaznaczyć, że dziecko jest już w momencie poczęcia się, a nie staje się człowiekiem dopiero w 5 miesiącu.

Kolejna sprawa, to realia filmu i sytuacja polityczna. Tutaj wielkie brawa dla scenografów i kostiumologów, choć pewnie nie musieli się aż tak starać ze znalezieniem odpowiednich plenerów dla oddania atmosfery komunizmu. Ale wracając do tematu. Środowiska proaborcyjne mogą powiedzieć – „I co widzicie, co się dzieje, jak jest zakaz aborcji: podziemie aborcyjne, komplikacje po zabiegu, wykorzystywanie przez osoby dokonujące zabiegu itp. Dlatego lepiej jak aborcja będzie dozwolona”. I takie wrażenie odniosłem. Sam bym był za aborcją po obejrzeniu tego filmu, jak bym nie był jej, już wcześniejszym przeciwnikiem. Nie można się zgadzać na ustępstwa, nigdy „cel nie uświęca środków”. I samą aborcję trzeba nazwać po imieniu, jest to po prostu – zabójstwo, i tyle.

Nie wiem naprawdę, czym wszyscy się tak zachwycali; tyle nagród, wygranych plebiscytów „na najlepszy film roku” (Kino, Film). Czytałem bardzo dużo recenzji wcześniej, i może to był mój błąd, bo się nastawiłem na absolutne arcydzieło, a tu kiszka. Dałem co prawda te 4 punkty, bo rzeczywiście film nie spełnił moich oczekiwać. A te 4 punkty to za scenografię. I aktorów.

Dla tych którzy chcą zgłębiać podobny temat polecam absolutnie film – „Vera Drake”, który to, w jakże odmienny sposób pokazuje ten problem, i nie staje po niczyjej stronie, tylko daje widzowi możliwość samemu opowiedzeniu się. I jeszcze jeden film, może mniej znany, ale pokazywany w TV m.in.w „Kocham kino”, film – „Nic” Doroty Kędzieżawskiej. Myślę, że pan Munigu widział ten film, ale jemu jest daleko do pani Doroty i Artura Reinharda, który wykonał wspaniałe zdjęcia.

Yogi – no, niestety 4/10

ocenił(a) film na 10
YoGi_11

Oglądałem wszystkie wymienione przez Ciebie filmy i też jestem przeciwnikiem aborcji, niemniej jednak nie zgodzę się z Tobą w sprawie "4 miesięcy...". Mistrzostwo tego filmu polega m.in. na tym, że właśnie - jak napisałeś o "Verze Drake" - "nie staje po niczyjej stronie, tylko daje widzowi możliwość samemu opowiedzeniu się". Uważam, że w tym jest o wiele bardziej wyraźny niż "Vera Drake" właśnie (który swoją drogą uważam za nieco manipulatorski). Chociażby sam fakt, że reżyser zdecydował się pokazać płód - w taki sposób jak to zrobił - co było odważne i zarazem ryzykowne (wyglądał jak małe, śpiące, niewinne dzieciątko) jest dla mnie dowodem, że reżyser nie opowiada się po żadnej ze stron. Zresztą w wielu wywiadach mówił, że nie o to mu chodziło - i ja mu wierzę, gdyż to w jego filmie widać. Oczywiście, można jego film wykorzystać w ideologicznej walce nt. aborcji - ale jestem w stanie wyobrazić sobie, jak czynią to zarówno zwolennicy ruchu pro-choice, jak i aktywiści ruchu pro-life. A wielkość filmu polega też i na tym, że choć porusza temat społeczny - wyjątkowo bolesny i kontrowersyjny - to nie jest propagandowy, jednostronny, nie zamyka się też tylko i wyłącznie w tej tematyce. Mówi też w poruszający sposób o upodleniu człowieka, manipulacji, władzy, ale i o poświęceniu i przyjaźni. I chociażby dlatego jest to dla mnie najlepszy film 2007 roku.

ocenił(a) film na 4
snoopy

Dzięki za głos. Wiem, że można sie kłócić, ale nie o to mi chodzi. Takie było po prostu moje wrażenie po obejrzeniu tego filmu. Przeczytałem też niedawno, że każdy w tym filmie zobaczy to co sam chce zobaczyć, czyli jeśli chce zobaczyć film pro-aborcyjny (jak w moim przypadku) to zobaczy, jak chce zobaczyć pro-choice to też, jak zobaczyć potęgę przyjaźni i ohydę aborcji, to też zobaczy. Ja po prostu zobaczyłem tylko nudnawy film pro-aborcyjny. Zdania narazie nie zmieniłem.

YoGi_11

szkoda, że nie widzisz różnicy między filmem 'o aborcji' a filme 'pro aborcyjnym'.
omawiany film pokazuje w bardzo surowy sposób sam proces, ale go nie ocenia. nie widziałem w nim wyraźnego opowiedzenia się za jedną czy drugą opcją. prezentowana jest sytuacja i to jak poszczególne osoby w niej się zachowują.
traktowanie tego filmu wyłącznie jako filmu 'promującego aborcję' jest powierzchowne, płytkie. to nie jest materiał propagandowy, jednoznaczny. tak jak w ostatniej scenie - możesz zajadać się móżdżkami, bo jesteś głodny, możesz również nie chcieć już więcej o tym rozmawiać i pić mineralną w ciszy.
"4 miesiące..." obrazują zaistniałą sytuację, ale to widz decyduje o tym, czy uzna działania za dobre lub złe. patrząc po dyskusjach wywoływanych tym filmem autorzy mogą być zadowoleni z osiągniętego celu.

ocenił(a) film na 4
shqvarny

Właśnie to okrucieństwo, i "surowy sposób" może być głosem pro, aby stała się ona legalna, czyniona w sterylnych warunkach, pod okiem lekarza i z pełnym usprawiedliwieniem. Dziękuje bardzo za takie coś.

ocenił(a) film na 10
YoGi_11

Z Yogim się nie zgadzam, a ze snoopym sie zgadzam :)

Zresztą Twój temat jeszcze bardziej dowodzi podkreślanej przez nas neutralności. Dlatego bo tu jest dyskusja odwrotna, czyli z założeniem, ze film jest antyaborcyjny.
http://www.filmweb.pl/topic/723711/S+P+O+I+L+E+R+Y+-+nie+ogl%C4%85da%C5%82e%C5%9 B%2C+nie+czytaj%21.html

O tym za bardzo nie chcę tu gadać, ale trzeba myślę odróżnić dwie rzeczy. Nasz osobisty stosunek do aborcji i stosunek do prawnego zakazu aborcji. No bo faktem jest, że osoba pragnąca dokonać aborcji, zwłaszcza w dobie Schengen może dokonać jej w kraju, gdzie to legalne, nawet jeśli w Polsce jest to co do zasady zabronione (nie mówiąc o tym, że robią to nielegalnie).
Ale te dyskusje dla mnie i tak zawsze kończą się na tym, że nie ma dobrego wyjścia prawnego...

A ta scenografia pewnie bardzo dobra, ale jednak śmieszyło mnie wręcz, że były tam TYLKO te garbate Dacie. Przecież w Polsce w tych czasach było już sporo Golfów :)

Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones