Gabita "tylko" pozbyła się dziecka - widać ze aborcja nie zrobiła na niej większego wrażenia (spokojnie idzie sobie na kolację, kiedy jest już po wszystkim). Prawdziwą ofiarą jest tu Ottila - to ona przeżywa wszystko, czego powinna doświadczyć jej przyjaciółka - strach, upokorzenie, stres, wyrzuty sumienia. Świetny film - oglądałam go już dawno, ale pamiętam, że długo potem nie mogłam zasnąć...
rzeczywiście autorko słusznie zwróciłaś uwagę na ten element. Ahhh....nie sądziłem, że ta rumuńska produkcja wywoła u mnie takie emocje. Przede wszystkim oryginalna forma reżyserii ! Sceny niemal teatralne po parę minut bez cięcia, wyjątkowe podejście do tematu. Brutalne, ale jednak rzeczywiste - bo przecież tak to się odbywa.
Pozdrawiam