Właśnie dane mi było obejrzeć film z parą najbardziej na świecie irytujących bohaterów, jakich świat nosił...Nie wiem, kto był gorszy - ona, piszcząca, ze łzami wiecznie na końcu nosa czy on - burak i cham. Dzięki nim wcale nie byłam ciekawa, jaka to straszna tajemnica ciąży nad domem. Miałam nadzieję, że "to coś" szybko ich wykończy.