Bardzo mnie zdziwiła tak wysoka ocena tego filmu na webfilmie - 6,7. Producenci chcieli zrobić coś ala Tarantino, ale wyszła totalna żenada. żeby robić filmy jak Tarantino, trzeba nim po prostu być. Film ma być śmieszny i może parę scen jest śmiesznych, ale przeginają i to w taki sposób, który przekracza granice dobrego smaku. O ile Shamless, Borat, Dyktator czy Californication, nie wspominając o Pulp Fiction robią to z wyczuciem i smakiem, choć wyśmiewają wszystkie stereotypy i łamią wszystkie tabu, to tu moim zdaniem ta granica jest przekroczona. Gangster zabijający chorą na raka - to ma być kur... śmieszne ? Ale to nie jedyna wada, film jest niespójny, nielogiczny, jakieś chore przenośnie i przesłania, brutalne sceny bez sensu i do tego jakieś chore rozliczenia filmowców między sobą. 2 połowa jest strasznie nudna. Totalna szmira, film HBO kupiła pewno za parę dolarów, a na rynku DVD był krótko i pewno za moment będzie w Tesco za 5zł. Szkoda mi tylko tak dobrych aktorów, że tam zagrali, to jest po prostu marnowanie talentu.