...nieco inaczej niż w realu.
Ucieczka przed okrucieństwem wojny jak w filmie "labirynt fauna", tylko nie ta klasa, epatowanie efektami specjalnymi zamiast odrobiną sensu.
Propaganda, miejscami całkiem przyzwoita.
...ale niezbyt nachalna. Fajne jest zakończenie "Jestem zwiadowcą", po czym spojrzenie kamery na to, co ma Ljocha przy pasie... i scenka z automatyczną sekretarką.
Batalistyka bardzo w porządku IMHO.
Zgadzam się jeśli chodzi o propagandę... ale cóż prawda jest jak dupa każdy ma swoją. trochę nudnawy, choć ogląda się dość dobrze..
Propaganda nie nachalna?! Czytałem trochę o tym konflikcie. Tego się znając fakty nie da po prostu oglądać. Stracone 2 godziny z życia...
Wolisz zapewne propagandę w stylu o dobrych Gruzinach i złych Rosjanach,bo wszak taka w Polsce obowiązuje,wbrew prawdzie i zdrowemu rozsądkowi. Rodzimych rusofobów nie przekona nawet raport niezależnej komisji europejskiej wskazujący Gruzję jako stronę odpowiedzialną za początek konfliktu zbrojnego w Cchinwali, ani późniejszym raporcie o łamaniu praw człowieka w Gruzji.
"Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy potępia wykroczenia wobec praw człowieka w Gruzji w wyniku wojny 2008 roku na Kaukazie Południowym. Czytamy to w nowym raporcie monitoringowym.
W projekcie dokumentu wspomniano nieustające wykroczenia wobec praw człowieka w Gruzji po jej inwazji na Osetię Południową, przedsięwziętą prawie trzy lata temu. Autorzy raportu wskazują na brutalne podeptanie zasady wolności ruchu i praw osób przemieszczonych wewnętrznie. Jako przykład wymieniono niedawne wysiedlenie z miejsc zamieszkania w Tbilisi, co stanowi wykroczenie wobec obowiązujących standardów międzynarodowych. Europarlamentarzyści wzywają Tbilisi do przeprowadzenia poważnego dochodzenia w sprawie wszystkich przypadków podeptania międzynarodowych norm humanitarnych i praw człowieka. Autorzy rezolucji piszą, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy „postanawia przedłużyć procedurę monitoringu sytuacji w Gruzji aż do osiągnięcia dalszego postępu w istniejących problemach i do wykonywania przez Tbilisi zobowiązań podjętych wobec Rady Europy. "
Zamiast spojrzeć prawdzie w oczy lepiej pooglądać szlochającego Andy Garcię w roli zatroskanego superpatrioty Saakaszwilego w "5 dniach wojny", propagandowym gniocie, i wierzyć iż to źli Rosjanie napadli na jego Bogu ducha winny kraj...
No i ucichły komentarze.
Już sam fakt, że Gruzja jest wspierana przez USrael, powinien dać do myślenia. Myślącym, oczywiście...
masz rację Gruzini powinni się uczyć praw człowieka o pokojowego współżycia z innymi narodami od ruskich bo oni są tego wzorem od wieków. my przecież wiem to najlepiej - np. mogą to zaświadczyć polscy oficerowie z Katynia...
Stalin był Gruzinem i wymordował więcej Rosjan niż ktokolwiek inny. W Katyniu również mordowano na jego rozkaz. Dzisiaj to w Gruzji kwitnie kult Stalina, a nie w Rosji, ale skąd Kolega może o tym wiedzieć...
Mało trafny wywód.
bylem w Gruzji w zeszłe wakacje:) widziałem np. koszulki z Kaczyńskim i Piłsudskim ale kultu stalina nie bardzo
to może obejrzyj sobie dokument rosyjskich filmowców, który został zakazany w Rosji bo nie po myśli kremla
http://www.youtube.com/watch?v=DFp04fqeIUA
Propagandowy gniot! Strata czasu! Sprawnie zrobiony film, poza tym wielkie NIC!!!
plusy : efekty specjalne
minusy : cała reszta.fabuła .co oni chcieli zrobić?kino familijne?wojenne?s-f? aktorka grająca głowną role-brak słów...beznadziejna jest i tyle
no i ta propaganda.film mozna oglądnąć ze względnu na efekty specjalne i sceny batalistyczne.reszte przewijamy :) ponad 2 h ....będzie mniej :D
Południowa Osetia (oraz Abchazja btw) należały do terytorium Gruzji 20 lat temu. Zostały odebrane Gruzinom w wyniku wojen z przeciwnikami wspieranymi przez armię rosyjską. Przypuszczam, że dla Gruzinów Cchinwali i Suchumi to jak dla wielu Polaków Wilno i Lwów, więc z dobrymi Rosjanami i złymi Gruzinami to lepiej się nie zapędzać. Każdy ma prawo walczyć o swój kraj.
Co do filmu bardzo sprawne kino akcji chyba jednak. Piękny kraj, śliczna główna bohaterka. Bardzo dynamiczne sceny batalistyczne. Gruzini trochę za łatwo ginęli, jak na agresora. W końcu to powinny być elitarne oddziały. Zamiast tego wymiatał rosyjski oddział sił specjalnych, który nie wiadomo skąd znalazł się na terenie ponoć pod opieką sił pokojowych. Oznakowanie hełmu i munduru taty chłopca "MC" to jakoś tak : "mirodierżajuszczije siły" czyli siły pokojowe właśnie. Dla mnie niesamowita była scena tuż przed śmiercią tego żołnierza, kiedy puścił oko i uśmiechnął się do syna. Poza tym ciężarówka holująca autobus i jego pasażerowie - takie sceny to chyba tylko na Kaukazie. Film mi się podobał.
Tak samo jak Krym przez stulecia należał do Rosji. A jaki krzyk, że wrócił do macierzy. I to nie przy pomocy karabinów, tylko referendum wśród ludności.
Władza carska i sowiecka władały Krymem od 1783 do 1954 roku. Jak widać całe stulecia ;) Później przekazały te terytorium sowieckiej Republice Ukraińskiej. Następnie po rozpadzie kołchozu o nazwie CCCP zagwarantowały, że w zamian za rezygnację z posiadania broni atomowej przez wolną Ukrainę zapewnią jej nienaruszalność granic i będą ją bronić - heheeeee ;). No i w końcu wkroczyły zielone ludziki co sobie karabiny w sklepie za rogiem kupiły, zrobiły referendum i z powrotem przyłączyły te ziemie do macierzy radzieckiej.
W zasadzie jak się popatrzy na okres rozbiorów Polski od 1772 do 1918, to wyjdą podobne stulecia, a i niektórzy jak widać marzą znów o kraju nadwiślańskim (carska nazwa dla marionetkowego królestwa polskiego).
No jak widać stulecia właśnie. W referendum nie głosowały "zielone ludziki", w obecności których nie ma niczego dziwnego zważywszy na istnienie na Krymie rosyjskich baz wojskowych, tylko mieszkańcy - w przeważającej większości Rosjanie. Nie widzę powodu dla którego prawo narodu do samostanowienia, z którego skorzystali mieszkańcy Kosowa, nie miałoby prawa zastosowania w tym przypadku, tylko z tego powodu, że korzysta na tym Rosja. A jak powszechnie wiadomo, Rosja jest "be" i Rosja ukraść krowę to zły uczynek, a ukraść krowę Rosji to dobry uczynek...
P.S.
Nie mówi się "te terytorium" tylko "to terytorium" (ew. "te terytoria"). Słowo "radziecki" też brzmi dużo lepiej po polsku, niż rusofobiczne "sowiecki", używane z taką lubością przez prawicowych oszołomów.
Prawo do samostanowienia to szerokie pojęcie i w rzeczywistości jest to najczęściej prawo silniejszego, narzucane przez kraje dominujące. Jak wyglądało te prawo, gdy Czeczenia chciała niepodległości ?
Dla Twojej wiedzy nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że popieram lub nie stworzenia Kosowa. Faktem jest, że w przypadku Krymu Rosja dokonując aneksji pokazała, że za nic ma prawo międzynarodowe, która najpierw sama stworzyła. W Memorandum budapeszteńskim Rosja zagwarantowała poszanowanie niezależności i suwerenności istniejących granic Ukrainy, w zamian za pozbycie się broni atomowej z terytorium Ukrainy. ...
A pro-po słowa: sowiecki i radziecki. Wystarczy przeczytać co mówią o tych słowach polscy historycy: za Wikipedią: Sowieci
Słowo „radziecki”, w języku polskim jest sztuczne i było narzucone przemocą, a jego obieg i popularyzację gwarantowała brutalna cenzura komunistyczna. Do dziś jest symbolem zniewolenia umysłów. Używać słowa „radziecki” to tak, jak pisać o 17 września 1939 roku czy 22 lipca 1944 roku jako o dacie wyzwolenia.
Fobia to słowo nacechowane lękiem, który nie ma podstaw. W przypadku "przyjaciół ze Wschodu" wystarczy odpowiedzieć sobie na proste pytanie: co dobrego Rosja zrobiła dla Polski, żeby mieć do tego wrogiego nam nadal kraju choćby i tylko szacunek ?
Myślę, że wystarczyłby zwykły zdrowy rozsądek. Co dobrego zrobiła Rosja? A co dobrego zrobiły Niemcy? A jednak wobec Niemców nie szczuje się codziennie w radiu i telewizji, co drugi polityk i dziennikarz nie dyszy nienawiścią i nie nazywa Merkel bandytą... A co dobrego zrobiły dla Polski USA? Że zapewniają co rusz o swojej wielkiej przyjaźni? Za to im nieustannie robimy loda i liżemy tyłki? Za to, że jako ich wielcy i doceniani przyjaciele, którzy przelewają krew na ich brudnych wojenkach, że jako biedne państwo, które nie stać na uczciwe opłacenie lekarzy, nauczycieli, policjantów, pielęgniarek, płacimy miliardy na udział w misjach okupacyjnych i za ich nielatający złom jesteśmy jednym z bardzo nielicznych krajów w Europie, którego mieszkańcom odmawiają prawa wjazdu do swojego kraju? Za to, że na naszym terenie za kilka srebrników przetrzymują i torturują swoich więźniów, bez prawa do adwokata i obrony, czego nie odważą się robić u siebie? Heh...
Jak wyglądała sytuacja w Czeczenii? A pozwól, że przytoczę inną analogię: jak wyglądała sytuacja na Grenadzie w '83, kiedy to USA najechały to państwo "w obronie" garstki amerykańskich studentów? No, Amerykanom wolno wszak bronić swoich obywateli nawet na końcu świata, Rosjanom oczywiście nie, nawet pod własnym nosem. A jak wyglądało przyłączenie Teksasu do USA? Osadnicy, rewolucja, zamieszki, wojna, niepodległość, prośba obywateli o przyłączenie do USA, aneksja... czy to nam czegoś nie przypomina? "Pamiętacie Alamo?" Pamiętamy. Brutalne zagarnięcie Teksasu i kilku sąsiednich stanów Meksykowi. Nie zielone ludziki to zrobiły, tylko bohaterowie, sławieni w pieśniach i filmach. No, ale kali ukraść - dobrze, Kalemu ukraść - źle...
Słowo narzucone przemocą... Można tylko popukać się w czoło na takie stwierdzenie. To "sowiecki" jest sztucznym rusycyzmem, a "radziecki" to wyraz polski, używany jeszcze przed wojną. Historycy? Chyba, że masz na myśli niesławnej pamięci Wieczorkiewicza, rusofoba, przekonującego, że Polska popełniła błąd nie sprzymierzając się z Hitlerem.To właśnie używanie słowa "sowiecki" jest oznaką zniewolenia umysłu i prania mózgu IPN-owską propagandą, przy której komunistyczna i goebbelsowska blednie z zazdrości.
Mówić na Rosjan "Sowieci" (albo jeszcze lepiej: Sowiety) to tak jakby w stosunku do Niemców używać określenia Szkopy, albo Szwaby, na Francuzów mówić Żabojady, na Czechów Pepiki, a na Amerykanów Gringos.
"Brutalna cenzura komunistyczna" hahaha, ciekawe gdzieś ty tę brutalność widział ( coś mi mówi, że za komuny albo nosiłeś pieluchy, albo cię jeszcze w planach nie było). Bo brzydki pan cenzor skreślił słówko w piosence Perfectu, albo linijkę w monologu Pietrzaka? Niech dzisiaj jakiś dziennikarz, czy inny prezenter spróbuje powiedzieć publicznie coś nieprzychylnego o polskim papieżu, (albo jeszcze parę lat temu, przed aferami pedofilskimi, w ogóle o Kościele) i zobaczymy jak szybko straci pracę. (Patrz dwoje prezenterów, którzy stracili pracę za to, że odważyli się wyemitować na antenie piosenkę "ZCHN się zbliża", patrz nagana i pozbawienie premii Piotra Sławińskiego za nazwanie papieża liderem państwa watykańskiego (zbyt mało uniżenie zapewne i bez czołobitnego określenia "ojciec święty"), patrz ukaranie Polsatu ogromną karą finansową za niewinny żart Szczuki z Radia Maryja, procesy Urbana za "Breżniewa Watykanu", Dody i Nergala za Biblię, Nieznalską za artystyczną wizję krzyża...i tak dalej i tak dalej. To dopiero jest brutalność. Za komuny to był śmiech na sali. Dziś podobno jest "wolność słowa"... Dopiero co banda oszołomów chciała przepchnąć ustawę o cenzurowaniu Internetu. Na razie im się nie udało. Z naciskiem na "na razie"...
P.S. Nie wiem czy robisz to z przekory czy z niedouczenia, ale to "te prawo"...
Jeśli jesteś tak dobry z historii jak z ortografii, to wiele wyjaśnia...
Z większością tego co napisałeś zgadzam się w 100%. Nie gloryfikuję ani Ameryki, Niemców, Watykanu itd.. Tylko czy to robią, (robiły) tamte kraje zmienia moje podejście do Rosieji ? Nie. Życzę temu zlepkowi krain ukradzionych od sąsiadów jak najszybszego upadku jak i większość z nas.
Chcesz być rusofilem - Twoja sprawa. Jest demokracja, w przeciwieństwie do tego kraju o azjatyckich standardach.
Daleko mi do rusofila. Zwyczajnie staram się być obiektywny (na ile to możliwe) i oceniać wszystkich tą sama miarką. Ziemia ukradziona od sąsiadów? A skąd pochodzą ziemie w Ameryce? Czyż nie są ukradzione podstępnie i zagarnięte siłą od Indian?
Nie jestem też zaślepiony i twardo stąpam po ziemi. Gdzie Rzym, gdzie Krym ? Co Polak ma spoglądać na Indian, jak ma wroga za miedzą ?
To nie Ameryka rozebrała Polskę razem z Austro-Węgrami i Niemcami, zsyłała na Syberię, napadała razem z Hitlerem w 39 i wprowadziła reżim powojenny. Wraz z dojściem kagiebisty Putina do władzy stare demony wróciły.
Zagroziły nie tylko Gruzji, Ukrainie, ale także i nam. Czym prędzej pozostałości po Związku Sowieckim się rozpadną, (tak jak upadła III Rzesza), tym lepiej dla nas. Jeśli ktoś sądzi inaczej, to albo pisze z Moskwy lub dla Moskwy, albo niestety został otumaniony przez ichnią propagandę.
Jeśli ktoś patrzy na dzisiejszą Rosję przez pryzmat 17 września, Syberię, rozbiory i Katyń i obawia się rosyjskiej inwazji (o dziwo, niejednokrotnie są to ci sami, którzy uparcie zaprzeczają groźbie rosyjskiej interwencji w 81), to znaczy, że pisze z IPNu, z Radia Maryja, siedziby PISu, albo jest pozbawiony rozumu (jedno drugiego nie wyklucza, a wręcz przeciwnie).
Ty chyba nie wiesz że to politycy wywołują wojny a nie zwykli ludzie. Dla kasy i władzy politycy zrobią wszystko.
Więc uważasz zwykli Rosjanie zebrali się w kupę i ustalili napadamy na Polskę... he... ?
No widzisz "pożyteczni idioci" też są politykom potrzebni. Świetnie znajdujesz się w tej roli.
Politycy może i sami wywołują wojny, ale muszą mieć poparcie narodu. Bez niego nic by nie wskórali. Takie samo pytanie można zadać o agresję Niemiec na Polskę w 39. Czy zwykli Niemcy tego chcieli ? Odpowiedź jest prosta. Z naszego punktu widzenia, nie jest istotne czego chcieli, ważne jest to co zrobili.
Pożyteczny idiota mówisz ? Hmm. Od kiedy realne spojrzenie na otaczający nasz Świat jest idiotyzmem ? Wróg to wróg i nie ma co nad nim roztaczać sentymentów.