Ten post ma na celu przedstawienie krótkiej refleksji nad zaobserwowaną rozbieżnością między moimi oczekiwaniami, opartymi na bardzo zachęcających opiniach, a wrażeniami po seansie.

Film jest przedstawiany przez wielu jako klimatyczny i "głęboki". oczekujemy niebanalnej historii z przesłaniem umiejscowionej w drobiazgowo przemyślanym świecie przedstawionym.

Otrzymujemy:
- Film animowany o pięknej oprawie. Pod względem technicznym nie ma się w zasadzie czego przyczepić.
- Klimat świata po zagładzie gatunku ludzkiego, który zapowiada się nawet, nawet. Niestety świat ten jest przedstawiony bardzo ubogo...
- ...a do tego dziurawa pod względem logicznym historia odbiera całości jakiś większy sens.
- Akcja filmu jest prowadzona w sposób który nie wywołuje prawie żadnych emocji, wszystko jest do bólu przewidywalne.
- Postacie to po prostu wrzucone wedle zapotrzebowań archetypy bez jakichkolwiek fałd charakteru. Da się to niby wytłumaczyć fabularnie, ale robi to po prostu kiepskie wrażenie.
- Niektóre sceny obyczajowe (nie wiem, czy poprawnie je nazywam, to pierwsze określenie które przychodzi mi na myśl) zupełnie głupie i niepotrzebne.

Ten film opisują niemal w całości dwa słowa: "Banalność" i "Schematyczność".

Osobom zainteresowanym dziełami w klimacie postapo polecam świetną grę przygodową "Primordia", która przewyższa "9" na każdej płaszczyźnie świata przedstawionego: świetna fabuła, specyficzny klimat i oryginalne postacie.