No właśnie ale... Film jak na swój sposób dosyć ciekawie odpowiada swoją historie i to mu wychodzi nie najgorzej... lecz gdyby nie "narrator" Ten film byłby Naprawde beznadziejny gdyż drugo-trzecioplanowe role są tak sztuczne, tak wyprane z jakichkolwiek emocji że ogladając ten film byłem wstanie sie nawet z ich...
Facet ma wypadek samochodowy i co dalej. Film prosty i na temat, który jest chyba zupełnie przemilczany, choroba, codzienność, nuda, depresja, odrzucenie/samoodrzucenie, duchowe przeżycia. Temat potrzebny bo nie ma tu fajerwerków, brak też supermanowych mocy. Polecam, dla tych co chcą przystopować w byciu hero na co...
więcejJak to często bywa - pomysł dobry, gorzej z realizacją. Film jest "ładny", naładowany emocjami i nadzieją, jednak źle skonstruowany. Najprościej mówiąc: nudny, zrobiony z małą "troską" o widza, i to nie jest bezpodstawny argument - zadaniem scenarzysty i reżysera jest takie zbudowanie akcji i umiejscowienie punktów...
Ktoś miał nawet dobry pomysł...ale gorzej z realizacją... film się ciągnie w nieskończoność... nudny jak flaki z olejem.. nie dotrwałam do końca.
bezwzględnej. Tragiczny wypadek, nie rozbija małżeństwa głównego bohatera, lecz przeciwnie, scala je nierozerwalnie. Żona oddaje mężowi całe swoje serce, poświęcenie i wielkie zaangażowanie. Są chwile słabości, ale są one przezwyciężane i nie trwają długo. Film kończy się "hepiendem" i zachęca do przeczytania książki,...
więcejDon Piper (Hayden Christensen), bo o nim mowa, został uznany za martwego 18.1.1989 r. kiedy to pomoc medyczna stwierdziła jego zgon w zmiażdżonym samochodzie. Historia jest o tyle niewiarygodna, iż ciało tragicznie zmarłego Dona znajdowało się następnie 90 minut przykryte folią, gdzie nie były już prowadzone żadne...
bo nic sie w środku nie dzieje poza udawaniem aktora strasznie poturbowanego.Na koniec bieże go na zwierzenie że był w niebie.A skąd był tego taki pewny i czym sobie na to niebo tak bardzo zasłużył? Tego nie wiem.Typowa wizja nieba w stylu hamerykańskiem.Brakowało jeszcze tylko w tym niebie murzynów śpiewających...