Kto to był Teddy? Żartuję. Jeśli to Cię wzruszyło tak bardzo, to gratuluję, że dotrwałeś do końca;) ...dotrwałeś?;)
Teddy był uroczym misiem i wspaniałym kompanem. Małe słodkie stworzonka bardzo łatwo pokochać.
Heh, również same łzy mi leciały, a taki twardziel ze mnie, nawet nie płaczę na pogrzebach.
2-3 x film oglądałem gdy nie miałem jeszcze dzieci, teraz gdy już mam to daje mi do myślenia, że nie można skrzywdzić swojej pociechy.
Co do filmu to na tamte czasy wywarł na mnie ogromne wrażenie.
Około 35 lat gdy oglądałem po raz pierwszy - ryczałem jak bóbr przez pół filmu jak na żadnym filmie przedtem i potem.