Robienie z siebie debila dla uciechy innych jakoś do mnie nie przemawia.
Jaki jest sens wystawiania przez siebie ocen filmom o znienawidzonym gatunku? Nie lubię musicali - nie chodzę i nie daję każdemu z filmów oceny "1".
Taki sens, że je oglądam niestety (często z niewłasnego wyboru). Nie mam znienawidzonego gatunku, gdyż w każdym są jakieś perełki.
Bezsensowny i głupi humor jest wyodrębnionym od normalnego. O gustach się nie dyskutuje.
Skoro o gustach sie nie dyskutuje to po co wstawiasz komentarz typu:
"Jaki jest sens wystawiania przez siebie ocen filmom o znienawidzonym gatunku? Nie lubię musicali - nie chodzę i nie daję każdemu z filmów oceny "1"."
To jest wycieczka personalna i ocena jego gustu.
Dam Ci radę, nie oglądaj z nim filmów. W ten sposób oszczędzisz sobie i czasu i nerwów, czy czegokolwiek co wywołuje u Ciebie widok, gra aktorska czy wygląd Jima.
OOO! wujek dobra rada! nawet Jim mial ze 2 dobre filmy, wiec po co szufladkowac?
Jak zacznie robic cos lepszego - ja zaczne go wyzej oceniac, proste.
Jestem bardzo wesołym człowiekiem z bardzo dużym poczuciem humoru, ale jak widzę scenę w której facet pokazuje dupę a potem udaje, że nią gada to mnie dosłownie szlag trafia.
Karol Strasburger też myśli że ma duże poczucie humoru.
Dla mnie to ty jesteś burak a nie bardzo wesoły człowiek
Nie nie kolego ty jesteś burak.
"ale jak widzę scenę w której facet pokazuje dupę a potem udaje, że nią gada to mnie dosłownie szlag trafia"
już zapomniałeś co napisałeś.
No może i ta scena jest jedną z niewielu takich powiedzmy ''na siłę'', ale ogólnie niezła rozwałka z Carreyem :) Najbardziej rozbraja jednak scena z kulką w zębach.
właśnie że to jest śmieszne.A żenujące to jest to
http://www.youtube.com/watch?v=Qx-5E5ocG_4
Na poziom twoich komentarzy za to nie można narzekać bo nie dość że śmieszne to jeszcze i żenujące.
A co szanowny kolega bez poczucia humoru sądzi o najlepszej amerykańskiej komedii w historii
http://www.filmweb.pl/Glupi.Glupszy
Z tego co pamiętam to oceniłem na 7. Trochę przesadzali aczkolwiek nie tak jak w "Ace Venturze"
To po jaką cholerę oglądasz filmy z Jego udziałem?? Następny logicznie myślący i postępujący. Nawet najprostszych zależności nie widzicie.
jak to po co? bo lubie filmy. pisalem wczesniej ze nawet on mial jeden czy dwa dobre filmy...
zreszta z kim ja tu dyskutuje, skoro irytuje cie moj komentarz - to po jaka cholere go czytasz?
zrozumialas cos?
NAWET nie zrozumiałeś pytania, ale NAWET mnie to nie dziwi. Masz rację, nie rozumiem takich jak ty.
lopatologicznie i po twojemu: po jaka cholere odpisujesz na cos czego nie rozumiesz? nastepna postepujaca i myslaca logicznie...
Łopatologiczność dostosowana do odbiorcy. Masz rację, nie rozumiem bo nie potrafię zejść aż tak nisko.
Ubliżanie komuś, komu nie podoba się chamski i głupi humor i obrażanie jego inteligencji ponieważ nie lubi prymitywności w filmach jest doprawdy żenujące.
Przeczytaj jeszcze raz a potem komentuj, bo najwyraźniej nie zrozumiałeś, jaki jest powód owego ubliżania. Żenujące jest kiedy ktoś komentuje coś, czego nie rozumie tylko po to, żeby się na kimś wyżyć.
Ja też nie rozumiem jak można się śmiać z tak żenująco na niskim poziomie filmu.
Myślałem, że jestem sam. Każdy film nawet komedia, powinna mieć jakiś poziom. Ludzie, niech producenci się natrudzą by was rozśmieszyć, a nie pierwsza lepsza komedia w której występują same żarty natury fizjologicznej i robienie z siebie idioty (Carrey)
Niech żyje inteligentny humor! Niech żyje Czarna Żmija!
O tak ! Czarna Żmija była dobra, filmy Bareji też niezłe, współczesne komedie polskie nijak się do nich mają.