Zdecydowanie się nudziłem.
Dorosły facet i takie relacje z ojcem.
Dwie, słownie dwie dobre sceny.
Muzyka chwilami niezła.
Całość bardzo nudna.
Bardzo dużo niekonsekwencji i uproszczeń. Jakby reżyser nie uczył się fizyki.
Nielogiczności.
Nielogiczne czasami tak, ale resztę oceniam tak wysoko jak wieżę z pierwszej sceny .
Wieża była spoko. Powiedzmy pościg na Księżycu. Fajny, choć bardzo nielogiczny. Reszta nuda. Małpy bardzo głupie. Ilu ich było? 9 Finów czy innych Skandynawów vs. 2 małpy? Zjadły ich? :)))