byłam pod wielkim wrażeniem długo nie mogłam sie otrząsnąć po tym filmie znakomite kreacje Pacino i Reevsa w scenie końcowa zrozumialam ze w kazdym zawodzie kryje sie odrobin atytułowego diabła czy to adwokat czy nawet dziennikarz i że los człowiek jest z góry przesądzony nie ma on na to żadnego wpływu obojetnie jak postąpi główny bohater to i tak spotka się z diabłem w osobie Pacino