PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=102695}
6,6 782
oceny
6,6 10 1 782
6,0 5
ocen krytyków
Aelita
powrót do forum filmu Aelita

Film, który bez dwóch słów mi się podobał ( zwłaszcza że miałem okazje oglądać przy dzwiękach fortepianu i skrzypiec - oczywiście w kinie Iluzjon). film sygnowany jako jeden z pierwszych dzieł Sci-Fi w histori kina( choć pierwszym filmem jest chyba "Podróż Na Marsa"), jest obrazem dla którego największa atrakacją jest przynajmiej w moich oczach bardzo dobrze wykonana scenografia. Sama fabuła filmu może czasami przyprawić o lekki smiech( zwłaszcza pomysł budowy Socjalistycznego Związku Republik Marsa), jednak ogromnej wyobrażni i pomysłowości nie należy odmówić ani samemu Tołstojowi an Protazanovi. Zresztą nie jest to na pewno poważny i trudny film i generalnie bliżej jest mu do komedi niż do dramatu(zwłaszcza sceny na marsie) Film może nasuwac skojarzenia z "Metropolis" - zwłaszcza pod względem wizualnym(podobna scenografia, przynajmiej w scenach z Marsa - przepr. za powtórzenie), rewolucyjna tematyką i duzym naciskiem na ekspresjonizm, tak przecież charakterystyczny dla początków niemieckiego filmu . Zresztą realizacje obu filmów dzieli zaledwie okres trzech lat co jest kolejnym podobieństwem choć i tak w moich oczach film Protazanova ustepuje slynnemu obrazowi F. Langa pod każdym względem. A zatem do kin, jezeli natrafi się kiedyś okazja!!!!!!!!
Jeżeli ktos posiada ten film możę w Divx-ie i chciałby się wymienić to prosze o kontakt!!!

ocenił(a) film na 9
Bolverk

Nie oglądałem Metropolis, ale Aelita jest absolutnie genialna. A sam fakt podobieństwa scenografii świadczy tylko na niekorzyść dzieła Langa. Bo Aelita była pierwsza - ale Metropolis było... Amerykańskie. Co zapewne przyćmiło sukces radzieckiego pierwowzoru.
'Aelita' jest to przede wszystkim opowieść o miłości. Opętany manią naukowiec, zaniedbywana przezeń żona oraz oszust wkradający się w jej łaski. Oraz paranoiczne wizje Marsa. Chwilami nie wiadomo, co tu jest rzeczywistością, a co snem. Sam schemat zakończenia (sen) zostaje wykorzystany wielokrotnie w dziejach kina ('Femme Fatale').
Do tego mamy tu zabawne perypetie ambitnego detektywa - nieudacznika oraz propagandę radziecką (na Marsie). Niemniej jednak jest to złożone, epickie dzieło. Jego (własną) interpretację postaram się przedstawić wkrótce.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
Bruce_Lee

Metropolis jest niemieckie, nie amerykańskie.

użytkownik usunięty
Sqrchybyk

No i Aelita nie jest "czysta" gatunkowo, jak film Langa, o którym powiemy, że to film sci-fi. W "Aelicie" mamy dramat, romans, nawet zarysowaną sytuację społeczną Rosji, czy raczej Sowietów, no i fantastykę, której w tym wydaniu bliżej raczej do fantasy, zważywszy na to, skąd się to wszystko wzięło. Oczywiście, scenografia i przewrotna kobieta, prowadząca lud do buntu po to, by osiągnąć swoje niecne cele, w oczywisty sposób kojarzy się z Metropolis, ale Metropolis jest późniejsze :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones