PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=474708}

Agora

Ágora
7,1 35 358
ocen
7,1 10 1 35358
6,8 6
ocen krytyków
Agora
powrót do forum filmu Agora

to ludzie są źli i powierzchowni! oglądając film uwierzą we wszystko co jest w nim pokazane! duża cześć historii chrześcijaństwa w tym filmie jest prawdziwa, jednak to nie religia głosi, żeby zabijać! wręcz odwrotnie! to ludzie nie rozumieją tego w co wierzą, a jak nie wierzą, to obrażają bezmyślnie, byle tylko coś powiedzieć! ludzie zapuszczają się na bogactwa, nie religia chrześcijańska. nie ważne jakiej jesteś religii, tylko ważne jakim jesteś człowiekiem. Chrześcijaństwo kreuje dobrych ludzi, islam - złych, przynajmniej naszym zdaniem, bo ich zdaniem jest odwrotnie. przecież wyraźnie widać, że w tych ludziach nie ma Boga, jest tylko wiara w ich własne poglądy i robią to co im podpowiedzą emocje - i to z dwóch stron - "pogan" i chrześcijan.

sylwia112sylwia

Jestem osobą niewierząca, a na razie to ty tu obrażasz "bezmyślnie" ludzi. To ludzie tworzą religię, bez wyobraźni ludzi nie byłoby religii, toteż twoja wypowiedź jest dla mnie niezrozumiała. Z tego co wyczytałam w twojej wypowiedzi, chrześcijanin, który popełni grzech magicznie przestaje być chrześcijaninem. "nie ważne jakiej jesteś religii, tylko ważne jakim jesteś człowiekiem. Chrześcijaństwo kreuje dobrych ludzi, islam - złych" - sama sobie zaprzeczyłaś.

ocenił(a) film na 9
mockingjay

Bo bredzi, dochodzenie do władzy przez chrześcijan było krwawe, mordowali i niszczyli kulturę antyku na potęgę, w imię Jezusa oczywiśćie.

sylwia112sylwia

"Chrześcijaństwo kreuje dobrych ludzi, islam - złych". Zapytaj się o zdanie na ten temat mahometan...
To typowa opinia KAŻDEJ ideologii/religii i to właśnie takie poglądy tworzą krucjaty, dżihady, rzezie Hugenotów, gilotynowanie arystokracji w czasach Rewolucji Francuskiej, "czystki" stalinowskie, holokaust, itp. - czyli prowadzą nieuchronnie do nietolerancji i ludobójstwa!
Dlaczego akurat ateiści i liberałowie mają w XXI w. kontynuować idee humanizmu, skoro teoretycznie każda z wielkich religii świata głosi pokój i miłość bliźniego!

ocenił(a) film na 9
jak45

Bo ateizm to nie religia, czyli teoretycznie masz rację a w praktyce-wcale.

ocenił(a) film na 9
jak45

Bo ateizm to nie religia, czyli teoretycznie masz rację a w praktyce-wcale.

ralftriclinum

Istnieje odłam "wojującego ateizmu", ale większość albo toleruje i nawet szanuje wierzących (co prawda czasem z politowaniem) albo ma wszelkie religie "w nosie". Ważne, że ateizm nie tworzy swoich dogmatów, kanonów i ceremoniałów - nawet logo (rangi krzyży czy półksiężyca) nie ma.

ocenił(a) film na 10
jak45

Tzw. wojujący ateizm, to nadal ateizm i z religią nie mający nic wspólnego. Czy jeśli ateista obraża innych, to jest ateistą? Tak, jest ateistą. Czy jeśli chrześcijanin obraża innych, to jest chrześcijaninem. Nie, nie jest. Skąd ta różnica? Stąd, że ateizm nie proponuje żadnej moralności, nie dyktuje żadnych zasad. Chrześcijanin z kolei ma obowiązek bycia miłym, ulizanym, wybaczającym i nieprzeklinającym. Stąd też z dwóch osób - tylko ateiście wolno posunąć się z językiem i bezczelnością naprawdę daleko.

Oriflamme

> z dwóch osób - tylko ateiście wolno posunąć się z językiem i bezczelnością naprawdę daleko <.
Makiawelistyczne poglądy! Ateista ma bardzo podobny do wierzących kodeks moralny, oparty na działającej od setek tysięcy lat kulturze "umowy społecznej". Kodeks taki jest głęboko wbudowany (prawie - bo można mu się świadomie przeciwstawić - tak jak zwierzęcy "impriting") w większość ludzi (poza socjopatami i niektórymi chorymi psychicznie oraz przy imbecylizmie) i został nazwany sumieniem! Ateiście też nie wolno szkodzić innym, w tym obrażać i pogardzać. Przeklinający, kradnący czy "podkładający świnie" chrześcijanin jest nadal chrześcijaninem - wystarczy, że się wyspowiada; potem może takie zachowania kontynuować... do następnej spowiedzi.
W istocie tzw. prawo naturalne jest bardziej właściwe ateizmowi niż religii - bo nie opiera się na zewnętrznych dogmatach, zakazach i nakazach obłożonych karami (poza, oczywiście, kodeksem karnym). Ale to absolutnie nie oznacza, że ateiście "wolno więcej"! Jeżeli, to wolno mniej - np. musi być w całej rozciągłości tolerancyjny, podczas gdy każda religia zakłada jakiś (na ogół duży, jak w islamie czy chrześcijaństwie) zakres nietolerancji (np. wobec innowierców, mniejszości seksualnych, kobiet).

ocenił(a) film na 10
jak45

"Makiawelistyczne poglądy!"
Gdzie Ty tu widzisz makiawelizm?

"Ateista ma bardzo podobny do wierzących kodeks moralny, oparty na działającej od setek tysięcy lat kulturze "umowy społecznej"."
A gdzie to jest niby napisane? Ateizm to TYLKO odrzucenie koncepcji boga i nadnaturalnej rzeczywistości. Ateista może być nazistą, humanistą, czy też buddystą. Moralność może czerpać od Azteków, z nauk Konfucjusza, prawa rzymskiego, filozofii Jezusa, być libertarianinem, lub akceptować umowę społeczną głoszoną przez Rousseau. Ateista nie musi akceptować żadnej z tych szkół zasad moralnych, może zaakceptować jedną z nich, lub stworzyć pogląd będący sumą ich wszystkich (aż do synkretycznej granicy zaprzeczania sobie).
Podstawowe wartości moralne mamy zapisane genetycznie, lecz szczegóły postępowania zależą indywidualnie od każdego człowieka.

"Ateiście też nie wolno szkodzić innym, w tym obrażać i pogardzać."
Nie wolno wobec prawa polskiego, ale to jest tylko umowa społeczna, której nikt podporządkować się nie musi. Oczywiście w imię sprawiedliwości, za załamanie praw umowy są przewidziane kary, lecz i tutaj nikt podporządkowywać się nie musi, o ile jest dość sprytny.

"Przeklinający, kradnący czy "podkładający świnie" chrześcijanin jest nadal chrześcijaninem - wystarczy, że się wyspowiada; potem może takie zachowania kontynuować... do następnej spowiedzi."
Spowiedź niczego nie załatwia. Chrześcijaninem nie jest się z uczynków, lecz z wiary. To jest to, co Ruciński ładnie ujął w jednym ze swoich występów: "spowiadasz się, że uprawiałeś seks z dziewczyną, po czym wracasz do domu i robisz to znowu. Obiecujesz poprawę. Że niby co? Że będziesz lepszy w łóżku?". Spowiedź jest ważna tylko wtedy, gdy niesie za sobą realne czyny. Przeklinający, kradnący chrześcijanin jest tak samo logiczną sprawą, jak zajadający się stekiem wegetarianin. Oczywiście można takowego tak nazwać, tylko że przez to ludzie zaczynają akceptować wynaturzenia i dochodzi do fundamentalistycznego zrywu.

"Jeżeli, to wolno mniej - np. musi być w całej rozciągłości tolerancyjny"
I znowu - NIE musi. Ateista nie musi niczego, ponieważ ateizm niczego nie zakłada, nie daje żadnych wytycznych, żadnych zasad, żadnej moralności. Ateizm jest amoralny. Ateista może być zarówno tolerancyjny, jak i być neonazistą.

Oriflamme

Nie podoba mi się dyskusja o szczegółach, bo różnimy się prawdopodobnie tylko terminologią - Ty mówisz o imponderabiliach zachowań, ja bardziej o realnym, statystycznym, stanie rzeczy.
Oczywiście, ateistą też > nie jest się z uczynków, lecz z wiary <!
Ateizm nie jest w praktyce > amoralny <. Takim może być tylko każdy człowiek, od zawodowego zabójcy po papieża (nie mówię o wyznawcach zbrodniczych ideologii - to osobna sprawa; nadal jednak moralność postępowania jest sprawą indywidualną - funkcjonariusze hitlerowscy i stalinowscy ponoszą PEŁNĄ odpowiedzialność za czyny!).
Istota rzeczy, na którą zwracam uwagę, polega na DOBROWOLNYM poddaniu się etyce przez ateistów i ZRYGORYZOWANYM nakazami religijnymi - popartymi szantażem kary (doczesnej lub, zwłaszcza, "piekielnej") - przez wierzących.
Katolik, oczywiście, nie powinien być neonazistą (ale bywa - zapytaj o religię wyznawców skrajnej, nacjonalistyczno-faszystowskiej prawicy!), ale też nie wolno mu być w pełni tolerancyjnym (np. ma zmuszać do donoszenia ciąży kobietę, której płód jest obciążony genetycznie, ma przeciwstawiać się używaniu środków antykoncepcyjnych przez miliony Afrykanów zagrożonych epidemią AIDS, ma dyskryminować homoseksualistów, itd.)!
Wybacz, ale w tej sytuacji wolę być ateistą i ponosić pełną odpowiedzialność za swoje czyny, bez zasłaniania się "wolą bożą", "boskimi prawami', "kismetem" i bez prawa do "immunitetu przez odpuszczenie grzechów". Wolność to odpowiedzialność.

jak45

Jeszcze jedno: Piszesz > Podstawowe wartości moralne mamy zapisane genetycznie <. Dotyczy to tylko niektórych zachowań, "odziedziczonych" po zwierzęcych przodkach [unikanie zabójstwa w ramach agresji wewnątrzgatunkowej (co zresztą kasuje kultura w ramach sytuacji wojennych), brak popędu do kazirodztwa (też "do pokonania"), wstręt do sytuacji zagrażających epidemiami (też - utrzymanie higieny jest mniej powszechne wśród ludzi niż w świecie zwierząt)]. Już potępienie kradzieży i rabunku, gwałtu, mobbingu, tolerancja "inności" (...mógłbym wymieniać dalej) to "zdobycze" ludzkiej kultury (obecnie czasem do przesady - jeśli komplement skierowany do kobiety to już molestowanie a nazwanie czarnoskórego tradycyjnie Murzynem to rasizm!).

ocenił(a) film na 10
jak45

"Oczywiście, ateistą też > nie jest się z uczynków, lecz z wiary <! "
Twoja dedukcja pomija jednak jeden, prosty fakt - ateizm jest zaprzeczeniem wiary, a nie przejawem wiary.

"Ateizm nie jest w praktyce > amoralny <."
Jest w praktyce amoralny, tak samo jak amoralny jest wegetarianizm, lub kolekcjonowanie znaczków pocztowych. Są to elementy amoralne, których podzielanie nie niesie za sobą żadnych wymogów postępowania, zasad i kanonów moralnych.

"Takim może być tylko każdy człowiek, od zawodowego zabójcy po papieża"
Zawodowy zabójca - owszem, ale nie papież. Czemu? Ponieważ papież, to naczelne stanowisko patriarchy religijnego, a religia zawiera w sobie kanon moralny, którego każdy wyznawca musi się trzymać. Zatem ani papież, ani zwykły wierzący nie może mieć innego kodeksu moralnego niż ten, który jest zawarty w świętej księdze danej religii.

"nie mówię o wyznawcach zbrodniczych ideologii - to osobna sprawa"
Ależ nie, to taka sama sprawa. Religia to też zbrodnicza ideologia, a jakoś nikt nie chce jej rozliczać z jej zbrodniczych, nieludzkich zbrodni. Parę nazistów głosi wymordowanie ludzi myślących inaczej i zabraniamy głoszenia poglądu, jako zły w całej rozciągłości. Paru muzułmanów głosi wymordowanie ludzi myślących inaczej i mówimy, że to ok, to tylko fundamentaliści i zamiast zakazywać, stawiamy meczety i dajemy zwolnienia podatkowe. To samo z chrześcijaństwem, czy innymi religiami. Ich podłoże jest skrajnie totalitarne i irracjonalne - bezwzględne podporządkowywanie się autorytetowi, nie podawanie w wątpliwość oficjalnej doktryny, wiara w niemożliwą do zaistnienia utopię, chęć konwersji wszystkich ludzi na jedyny-słuszny-pogląd, uznanie za gorszych ludzi, którzy nie podzielają tego poglądu, fałszowanie faktów i walka z nauką i racjonalizmem, antyludzkie systemy moralne itd. Wszystkie te rzeczy podzielają zarówno religie, jak i zbrodnicze systemy polityczne.

"Katolik, oczywiście, nie powinien być neonazistą (ale bywa - zapytaj o religię wyznawców skrajnej, nacjonalistyczno-faszystowskiej prawicy!)"
Nie, katolik takowy nie może być. Taki neonazista nawet nie może być chrześcijaninem. Może tworzyć własną, indywidualną wizję religijną, z wykorzystaniem elementów wiary chrześcijańskiej, ale chrześcijaństwem to nie będzie. Chrystianizm, chrześcijaństwo, to słowa pochodzące z etiopskiego, oznaczające "naśladowcy Chrystusa". Sam Chrystus znaczy ze starogreki "zbawiciel". Zatem ów "naśladowca Chrystusa zbawiciela" musi wybaczać, pomagać biednym, żyć skromnie, modlić się we własnym domu, a nie w kościołach, być dobrym dla każdego, każdemu głosić - lecz bez narzucania się - Ewangelię (znowu z greki "evangelion" - dobra nowina). Chrześcijanin nie powinien kierować się chęcią zemsty, zdrady, czy czynienia zła, lecz pokorą, wybaczaniem, życzliwością itp. Jeżeli ktoś to łamie, to znaczy, że nie jest chrześcijaninem, a kimś, kto wybiera z chrześcijaństwa jedynie elementy pasujące mu do światopoglądu. Oczywiście chrześcijanin może popełniać błędy, lecz wybaczonym mu to będzie, jeśli będzie żałował swego czynu, przyzna się przed sobą, że było to złe i dokona naprawy szkody. Neonazista, czy też skrajny prawicowiec (ONR, MW) nie uważa jednak czystki etnicznej, bicia obcokrajowców, czy walki (nawet fizycznej), za coś złego, nie żałuje tego, a nawet to propaguje. Nie jest to zatem chrześcijaństwo, a pseudochrześcijański system, mający na celu religią usprawiedliwiać zbrodnie i antyludzkie zachowania.

"ale też nie wolno mu być w pełni tolerancyjnym (np. ma zmuszać do donoszenia ciąży kobietę, której płód jest obciążony genetycznie, ma przeciwstawiać się używaniu środków antykoncepcyjnych przez miliony Afrykanów zagrożonych epidemią AIDS, ma dyskryminować homoseksualistów, itd.)!"
Oczywiście, takie są prawa religijne i chrześcijanin nie może od nich odejść tylko dlatego, że "brzmią źle" w XXI wieku. Niestety pamiętajmy, że "Biblia" zawiera inne, gorsze prawa. Dla przykładu homoseksualizm ma być karany śmiercią. Tu już jest pytanie natury teologicznej, jak pogodzić naukę Jezusa, z nauką JHWH. Żydzi słusznie zauważyli, że jest on odszczepieńcem i heretykiem, bowiem przeczy Prawu.

"Dotyczy to tylko niektórych zachowań, "odziedziczonych" po zwierzęcych przodkach"
Tak, dokładnie, te najbardziej podstawowe elementy, takie jak zabijanie, kazirodztwo, czy parę innych. Oczywiście np. w sytuacji głodu dzieje się z nami zupełnie to, co ze zwierzętami - posuwamy się do kanibalizmu. W sytuacji zagrożenia - do ataku i wojny. Zupełnie to samo dzieje się w świecie zwierząt, wewnątrz jednej społeczności/gatunku. Najlepiej to widać na przykładzie owadów społecznych - mrówek, pszczół i termitów, które prowadzą między sobą wojnę o zasoby, pożywienie, część mrówek i termitów (np. amazonki (gatunek mrówek)) uprawia niewolnictwo - napada na obce mrowiska, zabija żołnierzy, po czym wykrada larwy robotnic, które następnie trzyma w swoim mrowisku i owe mrówki - często dziesiątki różnych gatunków - pracuje na rzecz kolonii która je zniewoliła. Niewolniczy proceder posunął się tak daleko, że królowa amazonek zatraciła zdolność wydawania na świat robotnic i zamiast tego, składa jaja jedynie żołnierzy. Pszczoły bardzo często atakują ule, które żerują na tych samych terenach co one, często też pszczoły przeprowadzają rajdy mające na celu kradzież miodu, lub kradzież poczwarek. Udokumentowane są nawet przypadki, gdzie rój zabija obcą królową, po czym do ula wprowadza swoją "monarchinię" i wchłania obcą społeczność pszczół do swojej. Co ciekawe - gdy dochodzi do klęski głodu, to wpierw zabijane są pszczoły dawnego roju, by zmniejszyć zapotrzebowanie na pożywienie, zaś dopiero po ich wybiciu do cna, zaczyna się ograniczać liczbę własnej populacji (ochrona swojej puli genetycznej). Już pomijam fakt, że część owadów społecznych potrafi nawet stosować fortele wojskowe, niektóre gatunki mrówek np. przekopują się pod ziemią do obcego mrowiska, inne tachają ze sobą kamienie, którymi zasypują wejście do obcego mrowiska, próbując je zagłodzić. Jeszcze inny gatunek mrówek wchodzi na roślinność ponad wejściem do mrowiska i zeskakuje stamtąd, dokonując swoistego "desantu powietrznego", podczas gdy wojownicy walczą poza mrowiskiem z pozorowanym atakiem wroga.

"Już potępienie kradzieży i rabunku, gwałtu, mobbingu, tolerancja "inności""
Nie wszystko z tego, to nasz wytwór. Potępienie gwałtu i kradzieży występuje w społecznościach szympansów (Pan troglodytes), oraz paru innych małpich rodzin, gdzie gwałt jest czasem karany wypędzeniem ze stada, kradzież jest niedozwolona pod groźbą pobicia przez innych członków społeczności. Wśród szympansów również odnotowano przepraszanie - gdy dwa szympansy się pokłóciły, to ten zwycięski często po jakimś czasie przytulał pokonanego i dawał mu prezent, np. w postaci owoców, lub patyka do łapania mrówek.

"(obecnie czasem do przesady - jeśli komplement skierowany do kobiety to już molestowanie a nazwanie czarnoskórego tradycyjnie Murzynem to rasizm!)."
Dziś niestety panuje brytyjski model tolerancji, czyli "tolerujmy nietolerancję", oraz tworzymy bariery językowe, przymusową jego feminizację, oraz wszechobecna poprawność polityczna. Jest to postawa bardzo szkodliwa, która ostatecznie prowadzi do walki z ową tolerancją i zasadami przez nas wyznawanymi (z powodu narastania liczby zwalczających naszą kulturę, z jednoczesnym ich przez nas tolerowania).

Oriflamme

Wybacz, nie mam ani siły ani ochoty dalej dyskutować - czyli mielić dalej słowa i znaczenia. To do niczego nie prowadzi.

ocenił(a) film na 10
jak45

Nie potrafisz udowodnić swoich racji, no trudno. Miłego dnia ; )

Oriflamme

Chyba się nie zorientowałeś - to Twoje rozumowanie mnie zniechęciło; raz występujesz jak logik-purysta a innym razem jako "wolnomyśliciel". Z kimś takim nie da się dyskutować

ocenił(a) film na 10
jak45

Z Wikipedii:
"Wolnomyślicielstwo - ideologia, ruch społeczny okresu Oświecenia odwołujący się do idei liberalizmu politycznego, społecznego i wyznaniowego, a zasadzający się na poglądzie, iż sądy należy formułować na podstawie wiedzy naukowej i rozumowania logicznego, bez odwoływania się do argumentów religijnych czy tradycji."
Jak widać logika i wolnomyślicielstwo to jedno i to samo, bowiem to drugie operuje na podstawie logiki. Dla mnie liczy się empiryzm i logiczne dowodzenie. Nie widzę w moich wywodach zaprzeczenia takowego.

Oriflamme

Tak, tak, wiem. Zauważyłeś nawiasy?

ocenił(a) film na 10
jak45

Owszem, nijak nie wiem co nim chciałeś pokazać. Nigdzie wolnomyślicielstwu swą postawą nie przeczę, zatem cudzysłów (a nie nawias) jest tu zbędny.

Oriflamme

Oj tam, oj tam. Jak się pracuje i jednocześnie prowadzi przemądrzałą dyskusję, to cudzysłowy nawet z zawiasami się mogą pomylić.
Koooooooooooooooooooniec!

sylwia112sylwia

Każda religia jest zła. Wszystkie religie zostały stworzone na podstawie starożytnych wierzeń i do dzisiaj ludzie się temu poddają. Odprawiają modły do kosmitów i nawet o tym nie wiedzą.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones