W tej części najbardziej brakuje mi Careya Mahoneya (ktoś wie dlaczego dalej nie grał?) i trochę
mniej, tego specyficznego głosu Zeda - Bobcata Goldthwait'a..
w ogóle obsada mocno okrojona, czort wie dlaczego, bo wcześniej siłą serii było dochodzenie nowych twarzy, przy czym ci którzy się sprawdzili zostawali jak chociażby Zed, tutaj mamy jedynie starą gwardię plus grubasa i choć film jest całkiem fajny to jednak zostaje po nim jakiś niedosyt, że to już jednak nie to
Co prawda trzy lata temu prosiłeś i poznałeś informację, ale może ktoś będzie szukać w przyszłości...
Gutenberg podobno zrezygnował, ponieważ zauważył spadek humoru i uznał, że Akademia się wypaliła. Nie chciał na siłę tego ciągnąć.
I to był jego błąd, uważam tę część za dużo lepszą od 3 czy 4, brak tanich tandetnych gagów jak wcześniej.
Tak szczerze to trudno było tego spadku humoru nie zauważyć ;) Mimo wszystko wydaje mi się, że z kompletem postaci ta część byłaby lepsza.
Steve Guttenberg zrezygnował z gry w kolejnych częściach "Akademii Policyjnej". bo... bał się zaszufladkowania w tej roli! Które i tak nastąpiło, bo później już kariery nie zrobił.
:D Jestem wzruszony! Dziękuję bardzo! :D A co jest najważniejsze dla społeczeństwa? OCZYWIŚCIE POKÓJ NA ŚWIECIE! :D:D:D