Cały film z pewnością jest warty uwagi. Dobrze dobrana obsada, świetne efekty specjalne, kosostiumy itd.... Aleeee.... mnie osobiście ogromnie zawiodła postać Jafara. Spodziewać by się można postaci która zarówno swoim wyglądem jak i zachowaniem napawa odbiorcę niepokojem. Tymczasem postać ta w porównaniu do innych czy też do swojego pierwowzoru niczym nie zaskakuje a momentami wręcz przynudza. Wyglądem (z twarzy) również nie pasuje do czarnego charakteru. Moim zdaniem Jafar jest ważną postacią w fabule i dlatego też nieco zaburza to mój odbiór całego filmu.
No bo też filmowy "czarny charakter" to jest jedna z najtrudniejszych ról (i w sumie najbardziej niewdzięczna, w końcu wszyscy widzowie go nienawidzą :) ). Najtrudniej sprostać takiej roli i trzeba mieć niezła charyzmę aby dobrze się wcielić w antybohatera i realnie odtworzyć mieszankę złości/nienawiści i psychozy. Jak już wiemy, w Aladynie nie wyszło to najlepiej.