Kandydatura Sonny Tuftsa była rozważana do roli Jima Bowiego, zaś Clark Gable miał wcielić się w Williama Travisa.
Pewnego dnia na planie filmu zjawił się John Ford i zaproponował, że pomoże Wayne'owi nakręcić niektóre partie fabularne. Wayne wysłał reżysera z małą ekipą filmową, by ten nakręcił kilka pomniejszych scen, głównie jazdę kawalerii meksykańskiej przez wsie. Sceny nakręcone przez Forda nie znalazły się jednak w ostatecznej wersji filmu.
John Wayne chciał, by rolę Jima Bowiego zagrał Charlton Heston, który jednak odrzucił tę ofertę. Jakiś czas potem przyznał, że po "Ben Hurze" wolał odpocząć od filmów epickich, ponadto nie odpowiadała mu osoba Wayne'a na stołku reżyserskim.
Sammy Davis Jr. chciał zagrać epizodyczną rolę murzyńskiego niewolnika, jednak reżyser John Wayne nie zgodził się na tę propozycję.
W filmie Davy Crockett ginie podczas walki. Tymczasem historycy twierdzą, że w rzeczywistości został on pojmany i stracony tuż po zakończeniu walk z kilkoma innymi żołnierzami.
W jednej ze scen widać kaskadera skaczącego na materace.
W scenie, w której Travis ujeżdża konia, padający cień zmienia położenie kilkakrotnie.
W scenie oblężenia Alamo, na murach, w miejscu uderzenia kuli armatniej, widać kukłę imitującą żołnierza.
Śmiertelna rana płk. Crocketta początkowo nie krwawi, jednak w następnym ujęciu krwią zalana jest znaczna część munduru.
LeJean Eldridge została zamordowana przez swojego chłopaka w trakcie kręcenia filmu.
Zbudowanie olbrzymiej scenografii Alamo zajęło dwa lata.
John Wayne pragnął z początku powierzyć rolę Davy Crocketta Richardowi Widmarkowi, a sam miał zagrać drugoplanową postać Sama Houstona, dzięki czemu mógłby bardziej skoncentrować się na reżyserii. Wytwórnia filmowa postawiła warunek, że sfinansuje realizację filmu wyłącznie gdy Wayne zagra któregoś z pierwszoplanowych bohaterów. Ostatecznie Duke wcielił się w Crocketta, zaś Widmark zagrał Jima Bowiego.
Podczas kręcenia sceny batalistycznej jedna z armat najechała na stopę Laurence'a Harveya. Aktor kontynuował kręcenie sceny ze złamaną kością śródstopia.
John Wayne sfinansował część kosztów produkcji z własnej kieszeni. Kręcenie filmu było kilkakrotnie wstrzymywane i opóźniane z najróżniejszych powodów. Wayne znajdował się pod tak silną presją, że w przerwach między kręceniem palił jednego papierosa za drugim.
Kiedy Chill Wills otrzymał za swoją rolę nominację do Oscara, urządził swego rodzaju kampanię na rzecz przyznania mu nagrody. Wielu wierzyło, że aktor nie otrzymał nagrody tylko dlatego, że nieustające anonse w najróżniejszych gazetach zirytowały i znudziły członków Akademii.
John Wayne był fanem The Kingston Trio - zespołu który wylansował przebój "Remember the Alamo" i pragnął, by kompozycja ta znalazła sie w filmie. Kiedy prawa autorskie uniemożliwiły wykorzystanie piosenki, Dimitri Tiomkin (autor ścieżki muzycznej do filmu) i Paul Francis Webster skomponowali swoją własną pieśń - "The Green Leaves of Summer".
W oryginalnej wersji filmu w scenie oblężenia przez Meksykanów tytułowego Alamo można było zobaczyć w dali tradycyjny, amerykański, żółty autobus szkolny, który akurat wiózł dzieci do pobliskiej szkoły - Bracketville Texas School. Autobusu nie widac już w późniejszych wersjach filmu, a niektórzy twierdzą, że podobna gafa w ogóle nie miała miejsca.
Zdjęcia do filmu kręcono od 9 września do grudnia 1959 r.