trzeba by było poczytać, bo oceniać na podstawie filmu z Angeliną trochę średnia sprawa ;)

a najlepiej poczytać jakiegoś ówczesnego, nie dzisiejszych historyków....

Niewątpliwie była osobowością nieprzeciętną. Starożytne źródła podają że była bardzo ładna. Słynne były jej bujne szaro złote włosy, które odziedziczył po niej Aleksander (wśród Macedończyków i Greków jasne włosy były rzadkością). Nie była Macedonką, była córką władcy położonego na zachód od Macedonii Epiru. Kraju, którego władcą wiele lat później był Pyrrus (Pirros), który tak dał się we znaki Rzymowi (słynne "Pyrrusowe zwycięstwo"). Zachwycając się jej urodą współcześni zgodnie twierdzą że miała straszliwy charakter, była niezwykle mściwa i okrutna. Aleksandra kochała chorobliwą miłością i reagowała gwałtownie na każde realne czy też tylko wymyślone zagrożenie dla jego osoby czy władzy. Po zabójstwie Filipa zmusiła do samobójstwa kolejną młodą żonę Filipa Kleopatrę, a jej dziecko (przyrodniego brata Aleksandra) wrzuciła własnoręcznie w ogień. Jaka matka, taki i syn. Wszyscy byli zgodni że Aleksander "nikogo w życiu tak naprawdę nie kochał, oprócz swojej straszliwej matki". Jednak dobrze zdawał sobie sprawę z jej charakteru. Powiedział kiedyś; "Całe życie drogo płacę za te 9 miesięcy schronienia, które udzieliła mi w swoim łonie". Podczas wyprawy do Persji kazał swojemu namiestnikowi Macedonii Antypatrowi sformować oddział gwardii, który chronił go (Antypatra) przed Olimpias. Olimpias, bo tak miała na imię, nie Olimpiada. Znaczyło to po grecku "olimpijska", czyli "boska" lub w wolnym tłumaczeniu "święta". No cóż, imię mówi samo za siebie :)