Najpierw myślałem, że to film o narkomanach, więc chciałem wyłączyć, jednak następne 5 minut poprawiło mi humor, a po piętnastu zapomniałem o gotującym się rosole i z dreszczykiem emocji i uśmiechu na twarzy dokończyłem film. Dolałem wody do wygotowanego rosołu i szybko skreśliłem tych parę słów, bo ostatnio jakoś nie miałem przyjemności zobaczenia równie zabawnej, naturalnie zagranej i wciągającej produkcji. Polecam.