Ja obejrzę, ale nie lubię tego marnego lansera.

zgadzam sie z opisem powyzej

Chodzę do kina na polskie filmy. I na ten też bym poszedł, ale ze względu na tego gościa nie pójdę.

popieram

To nie oglądaj. Kogo to obchodzi.

Znowu tu jesteś trollu ? Jak ciebie to nie interesuje to po cholerę odpisujesz ?

To Ciebie podobno nie intreesuje, wiec po co zakładasz temat trollu.

Gratuluję inwencji. ;) Napisałem w temacie dlaczego filmu nie obejrzę. Zarzut jaki mam do reżysera ze względu na angaż osobnika zwanego Nergalem. Częsta rzecz na filmwebie, prawda ?
A ty napisałeś, że to nikogo nie obchodzi (swoją droga jednak powyżej ktoś mi odpisał, czyli zainteresowanie tematem jest)
więc się dziwie, że mi odpisałeś. ;)

To, że twój temat zwraca uwagę swoim idiotyzmem, wcale nie oznacza, że kogos obchodzi to, że nie obejrzysz filmu. To bardzo błędne założenie. A poza tym , choć Darskiego nie lubię, to uważam że do roli Ribbentropa nadaje sie idealnie, zarówno z wyglądu jak i charakteru.

Świetnie, a miałeś okazję podziwiać jego umiejętności aktorskie? To, że ktoś pasuje wyglądem czy charakterem jeszcze nie predysponuje go do takiej roli.
Inaczej Hitlera czy Breivika musieliby grać tylko tacy dewianci jak oni.
Dla mnie facet jest skończony po takich ekscesach jak darcie Biblii.
A w mojej wypowiedzi idiotyzmu nie widzę, a szczerze mówiąc jakby mnie nie interesowało czyjeś zdanie to bym na pewno mu nie odpisywał bo sensu i logiki w tym nie ma za grosz.

Nie wydaje mi się, że darcie książki na scenie czyni człowieka dewiantem. Nabierz trochę dystansu do otaczającego Cię świata- wyjdzie Ci to na zdrowie. To pewna konwencja związana z muzyką jaką on uprawia i artystyczna prowokacja zarazem. Zresztą było podobno tak, że wiele egzemplarzy Biblii lądowało na scenie podczas ich występów w wiadomym celu. Ludzie chodzący na koncerty Behemoth w dużej mierze tego oczekiwali. Jeśli Cię to razi, nie oglądaj i nie słuchaj. W sumie bawi mnie ten cały bulwers skierowany na Nergala za to właśnie. Nudno by było gdyby na świecie wszyscy mieli takie same poglądy, ale chyba nie wszyscy to rozumieją. Nakręcając podobne dyskusje pokazujesz tylko, że jesteś ignorantem. Nie mam pojęcia jak się pan Nergal w tym filmie zaprezentuje, ale jestem tego ciekaw. Fajerwerków jednak zarówno po filmie, jak i jego grze raczej bym nie oczekiwał.

Może dla Ciebie jest to podarcie zwykłej książki, ale nie dla mnie i nie dla miliarda innych ludzi na tej planecie.
Nergal miał jeden cel obrazić i wyśmiać tych ludzi.
Szkoda, że udzielasz mi rady dystansu do otaczającego mnie świata, natomiast nie przeszkadza Ci facet, który w ataku furii drze Pismo Święte. Ma taki dystans, że musi prowokować ? Artystyczna prowokacja ? A gdyby wyjął pistolet i zabił człowieka w tłumie ? Też byś to nazwał artystyczną prowokacją ?

No właśnie mam dystans i dlatego mi nie przeszkadza i nie wydaje mi się, że można tyle razy atak furii powtórzyć. Mnie też wiele razy obrażano, i co z tego? Niezłe porównanie z tym zabiciem człowieka. Ostro się zażenowałem. Jeśli w Twoim systemie wartości te dwie rzeczy da się wrzucić do jednego worka, to szczerze gratuluję. Proponuje wszystkim tym, którzy mają problem z darciem Biblii przez Nergala zająć się sobą i zwrócić uwagę na to, by sami byli wobec wszystkich kryształowi. Uczucia religijne są abstrakcją. Ani Tobie, ani temu ,,miliardowi ludzi" nic się nie stało oprócz tego, że mała część z nich zbulwersowała się czymś, o czym pewnie nawet by nie usłyszała gdyby nie jeden pan-oszołom, który wszędzie w muzycznym środowisku widzi satanistów i diabły i się lubi z nimi procesować z miernym skutkiem zresztą.

Nie zrozumiałeś niestety.
Przeszkadza Tobie rzekomo mój brak dystansu, ale brak dystansu Nergala już nie ?
Mnie załamało Twoje stwierdzenie, że to ,,konwencja artystyczna''.
Tak się tłumaczą ludzie, którzy nie znają zasad przyzwoitości i żadnych granic.
Moje porównanie do zabicia było przykładem takiego braku granic i umiaru.
Kto inteligentny w miarę to zrozumie.
I tak, podarcie Biblii było obrażeniem uczuć religijnych wielu ludzi w tym moich, więc nie pisz bzdur, że nie zrobiło to nikomu żadnej krzywdy.
Głupie gadanie z tym, że uczucia religijne to abstrakcja, słowa nie bolą itp, itp.
Słowa i niektóre czyny bolą czasem bardziej niż solidny prawy sierpowy prosto w twarz.
Jak tego nie wiesz to nic niestety nie wiesz też o życiu.
I daruj sobie obrzucanie ludzi inwektywami typu ,,oszołom'' Trochę dystansu. ;)

Proszę, nie pisz, że nie zrozumiałem, bo dyskutujemy, a nie ustalamy kto ma monopol na prawdę. Jeśli uda się kogoś pobudzić do refleksji- to miło, a jeśli nie- trudno. ;)
Z mojego punktu widzenia jest obojętne to co zrobił. Proponuję poczytać, co mówi teraz na ten temat. Tak, to jest pewna konwencja przyjęta w tego typu muzyce. Proponuję z miejsca obrazić się na wszystkich którzy ją tworzą i jej słuchają, bo Wasze uczucia religijne są ranione bezustannie. Brzmi to po prostu bzdurnie.
Użyłeś jednak tego porównania bezpośrednio w odniesieniu do podarcia Biblii i wybacz, ale nie wyglądało to zestawienie zbyt mądrze. Naprawdę nie trzeba wierzyć w Boga, żeby być dobrym człowiekiem. Skoro uważam, że pan Nowak jest oszołomem, to będę to nazywał po imieniu. Po prostu parę razy dał to po sobie poznać. :) Uporu mu można jednak pozazdrościć.
Oczywiście, że słowa ranią, ale nie wtedy gdy wypowiada je ktoś na kogo opinii Ci nie zależy. Sąd orzekł, że Nergal jest niewinny. Sądzę, żę gdyby stało się inaczej, to byłoby raczej kiepsko, bo świadczyłoby o tym iż zaginamy czasoprzestrzeń i Polska nie jest w XXI w.

Sąd orzekł po Twojej myśli więc jest cacy.
W sumie to trwa jeszcze rozprawa odwoławcza, więc jeszcze nic nie wiadomo. Sądy w Polsce same sobie potrafią przeczyć, więc zaraz może się okazać, że wyrok już nie będzie po Twojej myśli.
Na temat sądów w Polsce mam swoje zdanie, ale wybacz to jest temat na inną dyskusję, ale tu nawet nie chodzi o łamanie prawa. Tylko o zwykłą przyzwoitość.
Jakby podarł Koran, albo zdjęcie prezydenta,spalił flagę to byłoby to również złe.
To nic innego jak tzw. ,,mowa nienawiści'
A moje porównanie do zabicia było ośmieszeniem Twojego określenia,,konwencja artystyczna''
Moim zdaniem bardzo trafne zresztą. Bo zawsze ilekroć słyszę takie tłumaczenie jakiś chorych zachowań to śmiać mi się chce.
W jednym masz rację. Słowa bolą jeśli wypowiada je ktoś na kogo opinii mi zależy. Słusznie.
Ale to nie znaczy, że należy biernie patrzeć jak ktoś pluje mi w twarz. Nawet jeśli niezbyt poważnie tą osobę traktuję.

Po mojej myśli... Trochę to wygląda tak jakbym siedział i kibicował Nergalowi z popcornem, a tak nie jest. Moje zdanie jest takie, ponieważ sam jestem niewierzący i uważam, że religia jest po prostu niepotrzebna w dzisiejszych czasach. No bo po co? Jestem ciekawy jak Ty to widzisz. Ile razy myślisz dziennie o Bogu i czy naprawdę kierujesz się zasadami swojej religii w życiu, czy tylko jak Ci się przypomni? Obserwuję, że niestety sporo jest takich ludzi. Żeby było jasne- nie znam Cię i nie oceniam. Chcę tylko uzyskać odpowiedź na takie pytanie.
Chyba Ci to ośmieszenie nie do końca wyszło, bo to nie ten kaliber. ;) Chory to był pewien gość co w ramach performance'u zagłodził psa.
Argument z Koranem jest oklepany i żałosny, bo taki pan Nergal wychował się w naszym kręgu kulturowym i nie podobały się mu mechanizmy rządzące na tym podwórku. Innych nie zna z autopsji.
Jak już mówimy o uczuciach, to zastanów się, jak np. mogą czuć się ludzie w małych miejscowościach, którzy nie wierzą i nie chcą chrzcić swoich dzieci. Zdajesz sobie sprawę z jakim społecznym stygmatem się to wiąże? Pod naciskiem cioć, babć, wujków z żelaznymi argumentami typu ,,no bo jak to tak?" itp. w końcu to albo zrobią, albo będą wyalienowani? Niby w imię czego? Uważasz że wbijanie do głowy małemu człowieczkowi jakiejś wizji świata nawet jeśli przekazuje ona przekazuje teoretycznie jakieś wartości jest w porządku? Ja uważam, że nie. Albo polityczna agitka księży. U mnie pan proboszcz sobie na drzwiach domu parafialnego w trakcie wyborów miał plakat z kandydatem pewnej partii. Wg mnie takie rzeczy metaforycznie bardziej walą w ryj. Kościół jest związany z religią i nie da się go od niej odciąć jakby chcieli niektórzy, żeby mieć czyste sumienie.

Po pierwsze ja nie oceniam życia pana Nergala, tylko ten konkretny czyn.
Do tego nie muszę być kryształowo czysty.
Może pan Nergal jest lepszym człowiekiem ode mnie ? Tego nie wiem. Nie znam go w ogóle.
Może Ty jesteś lepszym człowiekiem niż ja ? Nie wykluczam tego.
Ale ten konkretny czyn potępiam i z tego powodu nie obejrzę powyższego filmu.
Ja z kolei jestem ciekaw jakbyś Ty zareagował jakby Nergal spalił polską flagę.
Ktoś powie: kawałek płótna nikogo to nie może zranić.
A może to jednak policzek dla ludzi, którzy walczyli o to , żebyśmy żyli w wolnym kraju i mogli teraz dyskutować na tym forum ?
Co do politycznej agitki... Hmm. Mam mieszane uczucia, gdybym ja był księdzem to chyba zwracałbym jednak uwagę, żeby wierni głosowali na partie, które respektują chrześcijańskie wartości, przynajmniej choć w części. Niektórzy księża przeginają bo są tylko ludźmi. Tak jak politycy, policjanci i inni. Agitka jeśli już to bardziej subtelna i wyrafinowana moim zdaniem powinna być. Ale rozumiem, że Cię to mało interesuje, bo nie jesteś członkiem Kościoła, więc to raczej mój problem niż Twój. Nie przesadzałbym z tym naciskiem na chrzest.
Wy ateiści coraz mocniej naciskacie i to niebawem my będziemy mieć problem, żeby ochrzcić dziecko i nie być wyśmianym. Ale rozumiem, że wtedy w ramach równowagi wesprzesz nas ciepłym słowem. ;)

Rozmawiamy o tym co zrobił, czy o tym czego nie zrobił? Po co miałby palić flagę? Przede wszystkim dziwi mnie jedna jeszcze rzecz. Przecież to całe darcie Biblii miało na celu atak na osoby, które właśnie głoszą tzw chrześcijańskie wartości, chcą pouczać innych, a same nie żyją z nimi w zgodzie. Pewne ludzkie odruchy i postępowania nie szkodzące innym nie mają swojego źródła w Biblii i X Dekalogu.
Owszem księża są tylko ludźmi, ale skoro chcą mieć posłuch u wiernych, to powinni być jakimś wzorem. Jeśli trafi się taki ksiądz pedofil przykładowo- to chyba jest najgorszy cios dla całej wspólnoty, czyż nie? Co do chrztu- to ja jednak wolałbym mieć świadomość jakiegokolwiek wyboru. Nie wydaje mi się, żeby w najbliższej przyszłości miała taka zamiana nastąpić. Po prostu niech nikt nie wchodzi innym z buciorami w ich życie i będzie dobrze.
Przemilczę już temat polityki, bo moim zdaniem na naszej mainstreamowej scenie to prezentuje się dość żenująco i właściwie ja uważam, że nie mam na kogo zagłosować.
A wracając do wyjściowego tematu, to nie oglądaj sobie tego filmu, ale argument, że robisz to dlatego, że wystąpi w nim Nergal jest trochę dziecinny.

Chodziło mi o to czy byłbyś na tyle konsekwentny by mówić o wolności twórczej w przypadku spalenia tej flagi. Taka czysta ciekawość.
A dlaczego miałby to robić ? A choćby dla rozwinięcia swojej ,,konwencji artystycznej''.
Zgodzę się co do polityki, nie ma na kogo głosować. Ale ksiądz powinien na to patrzeć trochę inaczej; która partia jest przeciwna aborcji na przykład. Przecież ksiądz nie może powiedzieć: ludzie nie idzcie na wybory, tam są sami złodzieje !! Nie może też powiedzieć głosujcie jak wam pasuje. Powinien zwrócić uwagę, że są partie w dużej mierze wspierające wartości chrześcijańskie. Inna sprawa, że z tym też licho.
Ksiądz pedofil to cios dla wspólnoty, ale przecież nie każdy ksiądz jest pedofilem.
To radykalny przykład.
Tak jak nie każdy policjant współpracuje z mafią. To, że niektórzy współpracują nie oznacza, że będziemy wpychać każdego policjanta do jednego worka ,prawda ?
Nie wiem kto żyje w zgodzie z Pismem Świętym, a kto nie. Nie moją rolą jest oceniać religijność innych.
Jeśli Nergal chciał komuś coś wytknąć mógł to zrobić w bardziej subtelny sposób.
Sam przyznajesz, że to był atak, więc poniekąd podzielasz moje zdanie.
I wreszcie, jeśli nie lubisz jakiegoś reżysera i wszystkie jego dotychczasowe filmy to chała, rezygnujesz z tego filmu. Przynajmniej ja tak robię.
Polscy reżyserzy mają tendencję do wpychania do filmu kogo popadnie.
Był już w filmie pan Bogusław Bagsik (!!!!), Michał Wiśniewski, Paweł Kukiz, Doda.
Można ich oglądać na ekranie, pytanie tylko po co ?
A ja właśnie dlatego tego filmu nie obejrzę, gdyż jest tam Nergal. Nie mam ochoty oglądać tego pana w kontekście tego co zrobił. Nie widzę w tym nic dziecinnego. Powód dobry jak każdy inny.

Naprawdę nie mieszajmy jednego z drugim (w sensie flagi), bo mi np. wydaje się, że to zupełnie dwie różne rzeczy. O RP każdy powie, że jest, a istnienie królestwa bożego jest kwestią sporną- Ty powiesz, że w nie wierzysz, a ja powiem, że nie.
Ludzie sami powinni być na tyle inteligentni, aby wiedzieć, kto teoretycznie reprezentuje ich przekonania. Można coś zasugerować typu: 'pamiętajcie o chrześcijańskich wartościach idąc na wybory bla, bla, bla...', ale 'głosujcie na partię X lub Pana Y' jest trochę z mojej perspektywy mieszaniem się w to co kościołowi nie przystoi wręcz i mnie osobiście drażni.
Radykalny przykład z pedofilią, no ale jednak zdarza się i jakoś nie wydaje mi się, aby tych ludzi spotykała jakaś sprawiedliwa kara.
Wrócę jeszcze do samej muzyki i jej konwencji. Tak jak punkowcy odwoływali się głównie do anarchii by coś przekazać innym, jak popowe gwiazdy śpiewają głównie o swoich zranionych uczuciach, tak w muzyce black i death metalowej dominują motywy antychrześcijańskie.
Atak, prowokacja, jak zwał tak zwał, w każdym razie jak już pisałem- nie miało to raczej na celu zrównania z ziemią ludzi, którzy żyją w zgodzie z tą religią i nie mają zakrzywionego obrazu rzeczywistości. Teraz Wy możecie atakować sobie jego żeby było sprawiedliwie. :)
No widzisz, tak sformułowany argument odnośnie tego, że filmu nie obejrzysz do mnie przemawia. Jak zaznaczałem wcześniej, sam się po filmie również wiele się nie spodziewam. Zdarzają się jednak przypadki, że coś takiego może się udać- Urbaniak na naszym podwórku, Timberlake w Stanach. Zakładanie tematu w którym się znajduje pięć słów jest wg mnie dziecinne, bo już w podstawówce uczą dzieci odpowiadać ładnie pełnymi zdaniami i argumentować swoją opinię. Trzeba było go trochę rozkręcić, chociaż chyba odbiega teraz od tematyki tego portalu. :)

Moim zdaniem jeżeli ktoś wierzy w to że świat został stworzony w 6 dni i stara się do tego przekonać innych to powinien zdawać sobie z tego sprawę że może być wyśmiewany.

Ja Ciebie nie zamierzam przekonywać.
Masz swoje zdanie, ja wierzę w Boga.
Ludzie powinni się szanować, a nie wyśmiewać czy pluć na siebie.

Pharaoh, jednak to ty jesteś ignorantem.
Przecież tu nie chodzi o to, żeby mieć te same poglądy.
Chodzi o to, żeby nie prowokować ludzi. To, że ja się nie zgadzam z Twoimi poglądami nie oznacza, że w formie konwencji dam Ci w twarz.

Ustalmy jedną rzecz- ja nie napisałem, że pochwalam to co zrobił, ale myślę po prostu iż biadolenie wywołane tym wszystkim jest nieadekwatne do rzeczywistej szkody. Z mojej perspektywy nawet trudno obrazić się za coś takiego. Przecież dla ludzi wierzących Nergal nie powinien być żadnym autorytetem, więc nie powinno ich to ruszać.

Wiesz, tylko problem jest taki, że jakby ktoś w ramach tej konwencji. o której mówisz, uraził sobie w podobny sposób np. homoseksualistów, to niezależnie od tego czy byłby dla nich autorytetem czy nie, zostałby zjedzony przez opinię publiczną. Nie sądzisz, że to lekka niesprawiedliwość?

Homoseksualiści niewiele mają do konwencji o której pisałem. W takich czasach żyjemy i ich temat jest 'na fali', więc praktycznie byłoby na pewno tak jak wspomniałeś. Nie wiązałbym opinii publicznej ze sprawiedliwością, bo im raczej ze sobą nie po drodze. Oburzanie się na Nergala jest takim samym absurdem, jak wyimaginowana sytuacja, gdy jakiś 'zdeklarowany satanista' (już samo to komicznie brzmi) oskarża ludzi śpiewających w niedzielę na mszy w pobliskim kościele, bo on sobie tego nie życzy i słysząc ich pieśni chwalące boga czuje się głęboko urażony. Trudno sobie to wyobrazić nawet, bo to niedorzeczne.

Wiem, że odkopuję wątek sprzed pół roku, ale widzę, że jednego zabrakło w waszej dyskusji.
Widzę tu zdanie: "To, że ja się nie zgadzam z Twoimi poglądami nie oznacza, że w formie konwencji dam Ci w twarz". Rozumiem, że odnosi się to do występu Behemotha. Jest jednak pewna zasadnicza różnica między tymi dwoma przypadkami: Behemoth gra dla ludzi zainteresowanych jego twórczością, jego muzyką, tą tematyką. Nergal nie zwrócił się do osób wierzących: "Patrzcie, chrześcijanie, co zrobię z waszą świętą księgą". Zwrócił się do swojej publiki, wychodząc z założenia, że wrażliwy katolik po prostu nie przyjdzie na koncert Behemotha - bo i po co? Sądzę, że gdyby spotkać się w cztery oczy z Nergalem, nie zamierzałby on obrażać czy opluwać swojego rozmówcy tylko za to, że jest chrześcijaninem, niezależnie od tego, co sam myśli. Cokolwiek myśli, bo tego przecież nie wiem, rzecz jasna.

Z drugiej strony, zastanawiam się, czy skoro podarcie Pisma Świętego jest tak oburzające, że uzasadnia pozew sądowy, co można powiedzieć o ludziach publicznie palących kukły polityków? Czy nie obraża to zwolenników danej opcji politycznej? A co z krewnymi polityka? Czy nie byłoby to krzywdą dla dziecka, zobaczyć w telewizji bądź gazecie płonącą podobiznę jego ojca?
Widzę tu pewną analogię. Czy w takim razie powinno się też utrudniać publiczne demonstrowanie przeciwko... komu-/czemukolwiek?

Dobrze jednak kwituje chyba tę dyskusję wypowiedź artiego2807: "Powód dobry jak każdy inny". Bo coś w tym jest. Sam nie rozumiem, co jest tak strasznego w Nergalu, że aż nie mogę patrzeć, jak występuje w roli Nazisty, ale z drugiej strony - co kto lubi.

W zasadzie mógłbym się podpisać pod wszystkim co napisałeś.

Dobrze gada. Polać mu!

Dla mnie to on przegiął totalnie pałę z lansowaniem się wszędzie gdzie tylko można. Darcie Biblii mam gdzieś.

Brawo Xerxo !!!

A ja właśnie obejrzę film ze względu że gra w nim Adam.A to że porwał jakąś tam książkę to kurde prawda jest taka że ten ktróy to nagrał nie miał do tego praw ;)

zresztą..Nergal to baaaaaaardzo mądry człowiek miałam okazje z Nim porozmawiać :)

a o czym ty mogłas z satanista rozmawiac?? o A.Crowley'u??? dziecino polecam dla twojej lektury:
http://www.zbawienie.com/rock.htm

Nie każdy musi być więżący wybacz :) a to o czym rozmawiałam zostawię dla siebie :))

"Wieżący"? To ktoś związany z wieżami czy co? Bo nie znam tego pojęcia :D

z wieżą babel

no a kogo to obchodzi....
spamujesz tutaj i się popisujesz, że rozmawiałaś z jakimś kiepskim rockmanem i znanym celebrytą.

Prawdziwy metalowiec powinien bazować na głosie i opowiedzianych historiach, ważnych społecznie tekstach, piosenkach o czymś itp a nie na wizerunku scenicznym, prowokacji i pokazywaniu się w massmediach.

Fanatyk.

ignorant i impertynent

Ale przynajmniej nie goni po Warszawie z pochodnią w ręce i płaszczem z krzyżem 10 kwietnia.

Nergal to nie satanista.

dlaczego bloikuje sie wpisy w bodajze demokratycznym kraju na demokratycznym forum????

Myślisz że kogoś to obchodzi?I tak osiągnął więcej niż ty ty możesz tylko o tym pomarzyć .Nie znasz gościa a się bulwersujesz.

Tak myślę, że kogoś to obchodzi, lista postów wskazuje, że wywołałem dyskusję.
Niestety, ale faceta znam.

A skąd ty wiesz co ja osiągnąłem ?
Nie przypominam sobie, żebym cię znał.
A Nergalowi niczego nie zazdroszczę, jedynie współczuję mu po ludzku.

Film obejrzę: powód Nergal! ;)

No i gitara. Każdy ma swoje powody. ;)