Nie jest to kino mega ambitne, ale jeżeli chodzi o komedie to jest to po prostu klasyk i nie chodzi w nim wcale o "sperme" i "pieprzenie" ale o sytuacje i ukryte podteksty w których ma dojśc do potencjalnego zbliżenia.

Każdy był kiedyś prawiczkiem i napewno rozmawiał z kolegami/koleżankami jak by to było, jak to jest i zostało to zobrazowane w tym filmie,

Smiałem sie przy 1 i śmiałem się po ostatniej części dla mnie to królowie komedii o relacjach damosko-męksich, stawia wysoko poprzeczkę nowszym i durniejszym tytułom.

wg filmweb film trwa 1h 35 min, na polsacie ponad 2h, tyle reklam nie wytrzymam grrr....

oj , myslalam ze bedzie ciekawszy, tez widze ze zero jakiejs fabuly. nie podoba mi sie za mocno . ale daje 7

Pieprzysz aż niemiło. Nie ciupciałeś i dlatego sie teraz wyżywasz.

Autorze, skoro film nie przypadł do gustu i się Tobie nie podoba to po co go oglądasz, brniesz w kolejne części i opisujesz Swoje skrajne opinie, które równie dobrze możesz zachować dla Siebie, bo nie wnoszą tutaj nic tak samo jak i dystans, którego Tobie brakuje. A jak ująłeś "sperma i pieprzenie" jest na porządku dziennym więc i powstał zabarwiony tym film jako jest to codzienność "każdego" człowieka , ale chyba do tego grona nie należysz ;)


Więcej życiowej swobody bo bez tego krótkie lata i nerwica ;D

Obejrzał 10 minut filmu i wydaje mu się że wie wszystko ;)
American Pie ma faktycznie kontrowersyjny i agresywny humor, jedzie trochę po bandzie, ale jednocześnie ma jasne i proste przesłanie. Tyle że trzeba film obejrzeć do końca żeby to zrozumieć.
To nie jest typowa komedia dla kretynów (choć mogę się zgodzić że niektóre sceny prowokują taki pogląd) ale trzeba być kretynem żeby tego nie zrozumieć. Pozdrowienia dla autora tematu ;)

Mmmmmmmm... Widzę kolejny znawca, krytyk co wystawia ocenę 1/10, następny który naprawdę nie oglądał filmów wartych tej oceny. Jako, że nie chcę mi się robic wglądu w profil, myślę że śmiało mogę stwierdzic, że nie masz pojęcia co to jest film "dno", czy "gówno", czy jak można nazwac film 1/10. Oczywiście każdemu może się coś niespodobac, kazdy moze miec inny gust, ale mozna wystawic opinie obiektywną, wystawisz 1/10 lub 10/10- zawsze będą się ciebie czepiac, bo ocena musi byc naprawdę uzasadniona a film naprawdę warty tej oceny, aby ludzie się nie kłócili co do tego. Co do mojego ulubionego ostatnio słowa "gimbus" to myślę, że doskonale określa poziom autora, nie ważne w jakiej sprawie. Piszesz o gimnazjalistach, tępych dzieciach ukazując poziom posta niczym nieróżniący się od ludzi w tym wieku. Tak dla twojej wiadomości owe słowo nie oznacza osób w wieku gimnazjalnym lecz stan umysłu większości z nich, więc nieważne w jakim wieku jesteś myślę, że swoją nieuzasadnioną opinią zasługujesz na takie określenie podobnie jak tępe dzieciaczki, które może w odróżnieniu od ciebie moją jakiś dystans do pewnych rzeczy....


Noo.. a moim zdaniem film 6/10, klasyka serii, nie to co nowe częsci :)