American Ninja to jedna z moich ulubionych serii, a przynajmniej części 1-3. Po obejrzeniu kolejno słabej czwórki ze śmiesznymi i sztucznymi walkami, którym nawet Dudicoff nie pomógł, oraz ninja od siedmiu boleści o IQ 10 latka, oraz TRAGICZNEJ piątki stylizowanej raczej na komedię niż film akcji z tym razem ŻENUJĄCYMI WALKAMI i jeszcze bardziej DURNĄ fabułą, stwierdzam, że ta seria powinna była zakończyć się na części 2, lub co najwyżej 3, która była jeszcze całkiem znośna. Pozostałe dwie to pomyłka, która nie powinna była zaistnieć. :(
Oto przykład jak uśmiercić serię dobrych i wciągających filmów.
ŻENADA!