W życiu nie ma sprawiedliwości. Gdyby była, bylibyśmy sąsiadami od dziecka i doradziłbym Ci, że nie warto grać (a raczej występować w Twoim przypadku) w tym gniocie, przebijającym spokojnie poziomem żenady i idiotyzmu Kac Wawa. Fakt, że wszyscy, wszyscy co do jednego koledzy z planu postanowili zagrać na tym samym poziomie co Ty, i wszystkim co do jednego się to udało, więc w tym względzie wykazaliście spójność. Musisz być jednak bardzo przyciśnięta finansowo, masz menedżera sabotażystę albo przysłali Ci inny scenariusz, bo nie mogę uwierzyć, że dobrowolnie i świadomie przyjęłaś rolę w tym filmie.
Ode mnie 1, naprawdę nie myślałem, że kiedykolwiek dam taką ocenę, ale za te 300 tys USD lepiej było kupić dzieciom cukierków.