To prawda, Placido w tym filmie była naprawdę atrakcyjna i naturalna. Ogólnie cały film nie był aż tak nudny, ale też samo zaskoczenie mnie rozczarowało. Spodziewałem się czegoś lepszego, a tu tak nudnawo na koniec.

Zgadzam się. Ten film miał potencjał na coś naprawdę dobrego (oryginalnego), a wyszło tylko przeciętnie, by nie powiedzieć słabo. W każdym razie to film poniżej moich oczekiwań zważywszy na jego zapowiedzi itd. Pozdrawiam.

Ja się rozczarowałam. Pierwsze 40 minut dłużyło mi się niemiłosiernie (jestem typem widza, że obojętnie co to byłby za film obejrzy do ostatniej minuty) myślałam, że może się rozkręci, parę minut ekscytacji podczas procesji, ale ogólnie nudna do końca. A już ostatnia scena była melodramatyczna....co nie za punktowało w moim odczuciu.

Ja zmęczyłem ten film do końca w nadziei na jakiś rozwój wydarzeń, oryginalne czy spektakularne zakończenie, ale jak wiadomo nic takiego jednak nie miało miejsca. Gra Clooney'a była na przyzwoitym poziomie i chyba tylko dzięki tej aurze jak towarzyszyła jego bohaterowi udało mi się dotrwać do końca, jak również za sprawą pięknej Violante Placido. Pozdrawiam.