Znam to z autopsji. Czlowiek ma do wyboru, moze byc pefrekcjonista lub nikim. Perfekcjonista nie
moze pozwolic sobie na skrupuly i zasmiecanie sumienia, dlatego tak malo wsrod nas wybitnych
osobowsci na ktorych warto sie wzorowac.
Chyba coś zażyłeś pisząc te słowa. Osobowość płatnego mordercy? On mógłby być autorytetem? Zaśmiecanie sumienia?
A może było za ciepło tego dnia?
Szukanie analogii to chyba nie jest objaw braku logiki i czepiania sie tylko dlatego, ze czegos sie ne rozumie. :)
Nie czepiam się, spróbowałem zrozumieć Twoje słowa - na trzeźwo się nie da, a po czymś tam poczułem się dziwnie. Napisz wprost, co znasz z autopsji i czym są dla Ciebie skrupuły.
Znaczy bierzesz pod uwagę np. bardzo fachową i perfekcyjną "pracę" w obozach koncentracyjnych, wszelkie morderstwa doskonałe (sic!) itp. No, nie wiem, czy o to Ci chodzi...