Naprawdę dobry film , takie połączenie filmu noir z thrillerem. Obsada świetna, wspaniale dobrani, bardzo dobrzy aktorzy, cała trójka , ale chyba Simlat najlepszy,ciekawe zdjęcia a muzyka cudo, niesamowicie współgra z akcją .
Naprawdę? Pani się naprawdę podobała Zosia Wichłacz? Dla mnie to wyglądało jakby małą dziewczynkę przebrano w strój dorosłej. Cieszę się, że możemy mieć inne zdanie. Ale w ogóle tej obsady nie kupiłam. Film się dobrze zaczyna, a poźniej jest ogromna nuda.
Może jestem troszkę zauroczona Zosią Wichłacz po obejrzeniu paru wywiadów z nią , po tym jak dostała parę prestiżowych nagród w Polsce i w Berlinie, widziałam ja w " Moralności pani Dulskiej"itp. Oczywiście te dwie role - ona i Kościukiewicz, bledną przy Simlacie, ale ogólnie było poprawnie, jednak pod wpływem, tej odpowiedzi stwierdzam, że mamy aktorki,które podołałyby tej roli bez postarzania a może i lepiej jak np.Aleksandra Domańska , zagrała już chyba w 9 filmach, 2 serialach, paru sztukach, gra u Jandy, i to dobrze a teraz w komedii "Podatek od miłości", premiera w 2018 r.
A co do nudy to już indywidualna kwestia , filmy noir tak mają.
nie ważne w ilu filmach zagrała, ale jak, to chyba oczywiste, moim zdaniem w Amoku nie ma złych ról, każdy gra zgodnie z własną rolą i na własny sposób, efekt końcowy jest ok
Dobrze ujęte. Zrobiła co mogła - to przecież 22-latka, a musiała być tutaj już dorosłą trzydziestolatką. Tego się tak łatwo nie przeskoczy.
Simlat jako prawdziwy glina jest wiarygodny, Kościukiewicz irytuje, ale ich spotkania to próba sił, kto wygra
zapowiadał się kryminał, ale ostatecznie wydaje mi się, że to thriller z historią kryminalną, ale nie zmienia to faktu, że film jest dobry i waro na niego wybrać się do kina