Mocne kino.
Wstrząsający włoski dramat o nastoletnich narkomanach z Rzymu. Przedstawia codzienne życie młodych straceńców, których do wstrzykiwania sobie heroiny pcha nuda codzienności, kompletny brak perspektyw i obojętność otoczenia. Dokumentaliście Claudio Caligari udało się zrealizować film przejmujący i ogromnie realistyczny. W "Toxic Love" zagrali autentyczni narkomani - odtwórca wiodącej roli długowłosy Cesare Ferretti zmarł na HIV 17 marca 1989 roku w Rzymie. Akcja "Amore Tossico" rozgrywa się w Ostii, antycznym mieście portowym w ujściu rzeki Tyber i być może pierwszej kolonii starożytnego Rzymu. Na tamtejszej plaży 2 listopada 1975 roku został zamordowany słynny reżyser Pier Paolo Pasolini przez 17-letniego Giuseppe Pelosiego. W "Toxic Love" pod pomnikiem poświęconym Pasoliniemu dostaje ataku konwulsji dziewczyna Cesare - kokaina, którą sobie wstrzyknęła została źle przygotowana. Umierająca Michela trafia do szpitala, a Cesare czeka równie tragiczny los. W "Toxic Love" wszyscy dają sobie w żyłę. Aby zdobyć pieniądze na narkotyki chłopcy okradają sklepy, a dziewczyny prostytuują się. Reżyser wystrzega się jednak moralizowania, a jego narkotyzujący się naturszczycy są ogromnie ludzcy. Scenariusz Claudio Caliari i socjologa Guido Blumira kipi od emocji. Miłośnicy "Requiem dla snu" (2000), "Trainspotting" (1996) czy "Christiane F." (1981) powinni zwrócić uwagę na ten skromny włoski dramat, natomiast ludzie z awersją do igieł wbijanych w żyły (w tym szyjną) powinni się go wystrzegać.
http://dtbbth.blogspot.com/2015/01/nastoletnie-cpuny-z-ostii-morderstwo.html