Jeśli film zostanie zrealizowany, bardziej w stronę Sons of Anarchy z motywem Romeo i Juli - będe
klaskał w ręce i zlizywał pozostałości po popcornie :)
Osobiście wytrzymałem 5 minut. Serdecznie dość mam 'poetyckich' filmów z gnatami w tle. Jak będę chciał Hamleta obejrzeć to pójdę do teatru. Taki potencjał na 'normalny' film zmarnowany....
Na dniach będę oglądał, ale ocena jak i twój komentarz nie pozostawiają nadziei na ciekawy spektakl.. :)
Może Tobie się spodoba. Ja poprostu chciałem obejrzeć 'normalny' film. Nie mówiony wierszem i z użyciem teatralnego języka. Mam serdecznie dość przenoszenia sceny teatralnej na ekran z dodawaniem gangsterskich wkładek.
Dobrze kojarzysz z Szekspirem :) Tylko nie Romeo i Julia, a właśnie "Cymbeline", mało znana inna jego sztuka.
Ten film niestety wyszedł słaby jak na tak fajną historię z dużym potencjałem realizacji. Historia jest nadal aktualna i mógłby to być fajny dramat sensacyjny. Polecam obejrzeć "Cymbeline" w starej wersji z Helen Mirren, o ile lubisz klimaty kostiumowo-historyczne ;))