Kto ją porwał na końcu? Ci sami co już ją mieli wcześniej, czy ten który chciał ja kupić ale mu nie wyszło? Bo musialam wyjść zebrać pranie z balkonu bo pada i nie widzialam :| :D
no wiec temu facetowi Angeliki spalili statek i jak on zajmowal sie pozarem to ci co ja sprzedawali to ja ukradli i odplyneli statkiem, a ze tem jej maz mial spalony statek wiec nie mogl ich gonic:/ taka dziwna jakas ta angelika - wszystkim sie tak daje
Aha.. Czyli ci sami. Ale statek to chyba on sam spalił? Bo ona mu powiedziala że to statek jest jego kochanką a nie ona, i w ogóle taka zazdrosna jakby o ten statek była, i to on sam chyba go podpalił zeby jej pokazac ze woli ją. Tak mi sie wydawało. Bo on wcale nie był zaskoczony że statek sie pali. A ona mu mówi "idz go ratuj" a ten nic. :D Więc wydaje mi sie ze on sam go podpalił.
Jak dla mnie film słaby (3/10). Nie tylko pod względem charakteryzacji (np. blizna na policzku tego jej męża), ale też strojów (!czyste ciuchy piratów!). Muzyka to chyba z innego filmu, komuś się coś pomyliło... Zdecydowanie wolę "Piratów z Karaibów". Lepsze wykonanie... o 100%
PS:Nie musicie zaraz po mnie jechać jak po szmacie za ten komentarz...
No bo piraci z Karaibów to prawie 40 lat później. :D Więc sie nie dziw że realizacja filmu lepsza :D
Wcale się nie dziwię, ale widziałam lepsze filmy z tamtych czasów...
Właściwie żadna francuska produkcja nie przypadła mi do gustu (tak jak brazylijskie seriale). Druga sprawa to z czystymi ubraniami... nie wmawiaj mi, że wtedy nie umięli brudzić szmat :D.
No, "Piraci" też mi się bardziej podobają. Angelika jest moi zdaniem troszkę głupia, ale i tak lubię ją oglądać. :)
A ja mam pytanie takie, film był tj. z XIV wieku tak? A czy w tym wieku byly już gogle?:D W filmie o ile się nie mylę pojawiły się....:D