Grupa studentów szkoły filmowej mając nadzieję na znalezienie dowodów na istnienie zjawisk paranormalnych, wyrusza do opuszczonego, otoczonego złą sławą szpitala Copper Queen. Kiedy nadchodzi zmierzch przyjaciele doświadczają czegoś znacznie gorszego, niż mogli sobie wyobrazić. Wszyscy znajdują się w pułapce bez wyjścia, ścigani przez spragnionego krwi psychopatę.
Nawiedzone miejsca to chyba najbardziej wyeksplatowany motyw w dziejach horroru. Nie żebym miał coś przeciw bo sam takowe lubie, np. Grave Encounters, Poltergeist, Dark Water, Shutter widmo, Grudge, Paranormal Activity to tylko mały ułamek tego co mamy do dyspozycji. Animus, hm, cóż, Animus. I to w zasadzie tyle,...
Więc tak... mam słabość do filmów o nawiedzonych miejscach i tym podobnych obrazów.... aczkolwiek... tutaj film mnie rozłożył na łopatki. Czekałam na coś... na cokolwiek... jakieś drgnienie... czekałam i czekałam... a tu napisy końcowe. I brak mi było sił na cokolwiek tak mnie powaliła nuda wiejąca z prędkością...