teksty które miały być śmieszne, wychodziły sztucznie i nieciekawie, rozumiem że Stewart chciała troszkę odreagować, wrzucić na luz, i przy okazji wyświadczyć przysługę koleżance Banks, ale nic z tego nie wyszło, poza tym że Stewart i Scott są bardzo ładne, a ta trzecia jest wysoka, nic ciekawego nie można powiedzieć
zero humoru, jeśli jakiś jest to bardzo "kobiecy" i to raczej dla młodziutkich kobietek, sceny walki/akcji bardzo cienkie
przy tym filmie, poprzednie Aniołki z Barrymore/Liu/Diaz jawią się jako dzieła kompletne