Książka "Anioły i Demony" podobała mi sie bardziej niż" Kod Leonarda Da Vinci", pewnie dlatego, że na chama nie pchano do prasy smaczków zdradzających fabułę. Było więcej zabawy i jakoś chciało się czytać... a "Kod..." po pewnej chwili zaczął mnie nudzić...
W przypadku filmu jest podobnie "Kod Da Vinci" dość płytki, jakiś taki bepłciowy... plusem są jedyne dobrzy aktorzy. Ciekawi mnie zatem jak też będą się miały "Anioły i Demony" w wersji filmowej? Po pierwsze pierwowzór książkowy, posiada dosyć prostą fabułę, ale opiwea w liczne postacie, które być może zaważą na ocenie filmu w przyszłości, jeżeli nie odniesie sukcesu? Ciekawi mnie, jak zostanie wykreowana postać kamerlinga?
Pozdrawiam!