PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3890}

Anna tysiąca dni

Anne of the Thousand Days
7,3 3 389
ocen
7,3 10 1 3389
Anna tysiąca dni
powrót do forum filmu Anna tysiąca dni

ale podobały mi się postacie Anny i Henryka. Trzeba przyznać, że oboje wydają się być bardzo dobrze nakreśleni. Tacy żywi, realistyczni, a nawet powiedziałbym autentycznie dramatyczni. On jako furiat, despota, krnąbrny i rozpuszczony swawolnik (w sumie niewiele różniący się od byle szlachciury-hulaki). Ona zaś ambitna, przewrotna kokietka i intrygantka. Oboje siebie warci. Nawet ich związek i miłość można zaakceptować, bo nie jest wcale sielski, czy romantyczny. Jest pełen wzlotów i upadków. Pełen życiowych zakrętów. Związek dwojga ludzi którzy wzajemnie się wykorzystują w świecie pełnym intryg, dworskich kalkulacji. Dlatego nawet jeśli film niewiele ma wspólnego z obiektywną prawdą, i tak jest chyba jednym z lepszych na ten temat. Doskonale wpisujący się w złotą epokę brytyjskich filmów historycznych. Warto obejrzeć go również z powodu świetnych brytyjskich aktorów (zwłaszcza Burton!), oraz młodziutkiej i wyjątkowo pięknej Genevieve.

ocenił(a) film na 10
srick.pl

Zgadzam się, że film jest naprawdę bardzo dobry. Jednak nie mogę zgodzić się z Twoim zdaniem o Annie. Nie wiem czy interesuje Cię Jej historia, ale film bardzo wybiórczo przedstawia Jej postać. Prawdą jest, że Anna była ambitną kobietą, jednak nie ze swojej woli zabiegała o względy Henryka (nie zostało to przedstawione w tym filmie). Warto o Niej poczytać nie z jednego źródła, ale z kilku (wiadomo każdy autor przedstawia zawsze swoje poglądy) oraz obejrzeć wszystkie nakręcone filmy i o Annie i o Henryku, aby zrozumieć (mniej więcej) jaką była kobietą i osobą.

ocenił(a) film na 7
Rainbow12

Ujmę to tak: Nie interesuję mnie postać Anny - nic poza tym, co widzę na ekranie. Nie jestem fanem tego problemu, jej osoby, jej czasów, więc nie zagrzebuję się w analizę historyczną (stąd też napisałem, że nie wiem jak ten film ma się do rzeczywistości). Bazuję jedynie na jednym, dwóch filmach fabularnych. I to prawda, że jej osoba za każdym razem bywa różnie przedstawiana, co samo w sobie budzi konsternacje.
Moje powyższe zdanie na temat Anny odnosi się do tej konkretnej "Anny Tysiąca Dni". Po prostu napisałem, że spodobała mi się tak nakreślona postać. I chyba nie zaprzeczysz, że wszystkie wymienione przeze mnie cechy (ambicja, kokietowanie, intrygowanie) były jej domeną - nawet jeśli tylko na ekranie. Ale zgodzę się, że nawet tu widać, iż jej charakter został ukształtowany przez tzw. otoczenie, które wywierało określony wpływy na jej postępowanie i decyzje. Jeśli to jest tylko wybiórczy obraz, to już nie moja sprawa. Zresztą ten film jest realizacją określonej wizji "historycznej" skompresowanej na potrzeby dwugodzinnego "show" i do tego się tu ograniczam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones