Nie dość, że nudny i rozwleczony, to jeszcze nakręcony w egipskich ciemnościach. Nawet po ustawieniu maksymalnej jasności miałem kłopoty, żeby cokolwiek zobaczyć w większości scen.
Fabularnie twórcy się nie popisali, ale tak sobie myślę, że może po ta odsłona cyklu była skierowana do nastolatków albo starszych dzieci? Przy takim podejściu to się może jeszcze jakoś obroni, bo ogólnie słabizna, słabizna.